Reklama

Ładowanie...

Aleksiej Nawalny sięga po broń ostateczną

Aleksiej Nawalny sięga po broń ostateczną

02.04.2021
Czyta się kilka minut
Najważniejszy więzień Putina, przebywający w kolonii karnej Pokrow, ogłosił 31 marca głodówkę.
N

Nawalny domaga się lekarza i leków, skarży się na bóle pleców i brak czucia w nogach (pamiętajmy, że kilka miesięcy temu został otruty nowiczokiem; na jego zdrowiu odbija się też stosowana w kolonii praktyka budzenia więźnia co godzinę, aby się zameldował). Prośby Nawalnego są ignorowane, Kreml zapowiedział, że nie zamierza komentować sytuacji, a Federalna Służba Więziennictwa z sadystyczną przyjemnością zapewnia, że więzień ma wszystko, czego mu trzeba.

Ogłoszenie głodówki to dla więźnia pozostającego w łapach opresyjnego systemu broń atomowa: zagranie własnym zdrowiem, a może i życiem. Przejmujące świadectwo woli walki do końca. „Życie więźnia jest tu warte mniej niż paczka papierosów” – napisał Nawalny.

Troskę o jego zdrowie wyrazili podczas wideokonferencji z Putinem kanclerz Merkel i prezydent Macron. Usłyszeli dyżurny uspokajający komunikat. W chwili oddawania tego numeru do druku Kreml sygnalizował zatem, że nie zamierza uginać się pod naciskiem. ©


Czytaj także: Powrót Nawalnego do Rosji rozkołysał tamtejszą scenę polityczną i stał się katalizatorem zmian. 

Po ogłoszeniu wyroku w sprawie Nawalnego na ulice Moskwy i Petersburga spontanicznie wyszli demonstranci. Zostali spałowani i rozpędzeni, zatrzymano co najmniej 1400 osób. W prokremlowskich mediach zaczęła się nagonka.

Autor artykułu

W latach 1992-2019 związana z Ośrodkiem Studiów Wschodnich, specjalizuje się w tematyce rosyjskiej, publicystka, tłumaczka, blogerka („17 mgnień Rosji”). Od 1999 r. stale współpracuje z „...

Napisz do nas

Chcesz podzielić się przemyśleniami, do których zainspirował Cię artykuł, zainteresować nas ważną sprawą lub opowiedzieć swoją historię? Napisz do redakcji na adres redakcja@tygodnikpowszechny.pl . Wiele listów publikujemy na łamach papierowego wydania oraz w serwisie internetowym, a dzięki niejednemu sygnałowi od Czytelników powstały ważne tematy dziennikarskie.

Obserwuj nasze profile społecznościowe i angażuj się w dyskusje: na Facebooku, Twitterze, Instagramie, YouTube. Zapraszamy!

Newsletter

© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]