A nogi jej są zielone
A nogi jej są zielone
Uniwersalnie spójrzmy. Z góry. Z lotu ptaka. Czy jest coś, co syci nasz dotyk, węch, smak, słuch i wzrok równo i sprawiedliwie? Coś, co na dodatek - w przenośni naturalnie - budzi w nas odruchy magnetorecepcji czy ułatwia echolokację? Co wyposaża w tę nietoperzową grację w mijaniu zwisających gałęzi i celnym rzucaniu się na słodki owoc bądź tłustą ćmę? Co wytycza nam kierunek marszu, lotu i kursu, jak za przeproszeniem pszczole, rybie czy żółwiowi morskiemu?
Im, zwierzakom, celem jest pęd ku gniazdowiskom, larwom, jajom, samicom, wodom zimniejszym i łąkom kwitnącym, ku śmierci i ku ofierze. Co ludzi pcha? Bogactwo. Szelest banknotów, ich lekko kwaśny zapach, w każdej innej sytuacji raczej obrzydliwy, ale im pieniędzy więcej, tym intensywniejszy i łatwiej akceptowalny. Ten dźwięk sypiących się złotych monet do skrzyni, ten smak brudnawej, a słonej goryczki,...
Dodaj komentarz
Chcesz czytać więcej?
Wykup dostęp »
Załóż bezpłatne konto i zaloguj się, a będziesz mógł za darmo czytać 6 tekstów miesięcznie!
Wybierz dogodną opcję dostępu płatnego – abonament miesięczny, roczny lub płatność za pojedynczy artykuł.
Tygodnik Powszechny - weź, czytaj!
Więcej informacji: najczęściej zadawane pytania »
Usługodawca nie ponosi odpowiedzialności za treści zamieszczane przez Użytkowników w ramach komentarzy do Materiałów udostępnianych przez Usługodawcę.
Zapoznaj się z Regułami forum
Jeśli widzisz komentarz naruszający prawo lub dobre obyczaje, zgłoś go klikając w link "Zgłoś naruszenie" pod komentarzem.
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]