1050 lat później: dobro i zło w Kościele

Nieżyczliwy lub nawet obojętny, zapytany, jak wygląda Kościół w Polsce 1050 lat po chrzcie, odpowiedziałby pewnie, że fatalnie.

18.04.2016

Czyta się kilka minut

Katedra w Białymstoku podczas Mszy Świętej dla członków Obozu Narodowo-Radykalnego. Fot: Marcin Onyfryjuk/Agencja Gazeta /
Katedra w Białymstoku podczas Mszy Świętej dla członków Obozu Narodowo-Radykalnego. Fot: Marcin Onyfryjuk/Agencja Gazeta /

Do świątyń, po latach politycznych kazań, weszli upolitycznieni obywatele. Feministki wykorzystały kościoły do manifestacji niezadowolenia z komunikatu Prezydium Episkopatu w sprawie aborcji. I nawet jeśli ich wizyty podczas niedzielnych mszy były szyte najgrubszymi nićmi, to udowodniły, że kościół przestał być wyłącznie miejscem modlitwy, stał się trybuną politycznych sporów, które komunikowane są już nie tylko z ambony w stronę ludu, ale też ludu w stronę ambony.

W kilku miastach księża sympatyzujący z organizacjami szowinistycznymi głosili kazania o „chrześcijańskiej tożsamości”, która według nich miałaby polegać na skonstruowaniu „Wielkiej Polski Katolickiej” z Jezusem Królem Polski na czele.

Swobodę, z jaką skrajna prawica rozsiada się w kościelnych ławach, było widać najlepiej w Białymstoku, gdzie odbyło się święto Obozu Narodowo-Radykalnego. 82. rocznicę założenia organizacji uczczono przemarszem ulicami miasta i ksenofobicznymi okrzykami. W głównej nawie katedry stanął szpaler flag organizacji, a duchowy przywódca nacjonalistów, ks. Jacek Międlar, mówił o potrzebie „chemioterapii dla ogarniętej nowotworem złośliwym Polski”. Internet obiegło zdjęcie narodowców stojących na tle wejścia do świątyni, nad którym widniał napis: "Drzwi Miłosierdzia".

Dodajmy, że zagranicznych studentów miejscowej politechniki poproszono, by dla własnego bezpieczeństwa nie opuszczali akademików podczas trwania demonstracji.

Nieżyczliwy wspomniałby jeszcze zapewne o zamieszaniu wokół abp. Juliusza Paetza, który na kilka dni przed uroczystościami 1050-lecia chrztu Polski zapowiedział celebrowanie rocznicowej mszy. Poznański arcybiskup senior, oskarżony przed laty o molestowanie seksualne kleryków, zrezygnował z pomysłu dopiero po interwencji Stolicy Apostolskiej. „Ojciec Święty zdecydowanie ponawia zaproszenie dla abp. Paetza do życia w odosobnieniu, w postawie skruchy i modlitwy” – brzmiał komunikat nuncjusza apostolskiego.

Co zaś na pytanie o kondycję Kościoła 1050 lat po chrzcie Polski odpowiedziałby życzliwy? Pewnie to, co zwykle: że należy pokazywać „tę dobrą stronę Kościoła”.

Ks. Radek Rakowski, poznański duszpasterz młodzieży, rocznicę uczcił zbiórką pieniędzy na budowę studni w Sudanie. Trudno o bardziej symboliczny gest związany z wodą, odnowieniem chrzcielnych przyrzeczeń i wprowadzaniem ewangelicznych zasad w życie. W akcję zaangażowało się ponad 5 tysięcy osób, a studnia im. Mieszka I będzie wiercona – we współpracy z PAH – w Sudanie Południowym (informacja o tym geście umknęła nie tylko mediom, ale też – początkowo – organizatorom poznańskich uroczystości rocznicy chrztu).

Inne dobre wiadomości? Kilka dni temu papieski jałmużnik, abp. Konrad Krajewski, lecąc z Rzymu do Polski na pogrzeb zmarłego tragicznie autystycznego dziecka, zabrał na pokład samolotu bezdomnego, którego przywiózł do jednego z domów Wspólnoty Chleb Życia. – Facet ma się dobrze, ciągle wspomina, że na lotnisko odprowadzili go watykańscy gwardziści – mówi s. Małgorzata Chmielewska.

Centralne uroczystości rocznicy chrztu odbyły się na stadionie Lecha Poznań. W miejscu, gdzie tradycyjne zasiada kibicowski „kocioł”, tym razem stanął ołtarz. „Trzeba poprzez dialog, poprzez otwarcie wychodzić naprzeciw współczesnym wyzwaniom, ofiarować to, co mamy najcenniejszego, ponieważ nie są to wcale wartości, które należą tylko i wyłącznie do przeszłości” – mówił legat papieski kard. Pietro Parolin.

Informacja o słowach na temat dialogu nie przedostała się do opinii publicznej, tak samo jak informacja o budowie studni w Sudanie.

Artykuły podsumowujące uroczystości rocznicowe media ilustrują zdjęciem prezesa PiS, który nie wstał z ławki, podczas gdy do świątyni wchodziła prezydencka para.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
79,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Dziennikarz, autor wywiadów. Dwukrotnie nominowany do nagrody Grand Press w kategorii wywiad (2015 r. i 2016 r.) oraz do Studenckiej Nagrody Dziennikarskiej Mediatory w kategorii "Prowokator" (2015 r.). 

Artykuł pochodzi z numeru TP 17/2016