Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Paderewski, Friedman, Schnabel, Hambourg, Braiłowski, Moiseiwitsch, Ney, Gabriłowicz, Tiegerman, Horszowski, Jesipowa – połowę największych postaci pianistyki końca XIX i pierwszej połowy XX wieku łączy jedno nazwisko: Teodor Leszetycki. Najsłynniejszy nauczyciel fortepianu, kształtujący złoty wiek światowej pianistyki, zmarł 14 listopada 1915 r.; przed wiekiem jego śmierć odnotowały w specjalnych artykułach wszystkie gazety Europy i Ameryki. Mimo trwającej wojny. Dzisiaj – cisza.
Leszetycki urodził się w 1830 r. w Łańcucie, gdzie jego ojciec był nauczycielem muzyki hrabianek Potockich; tam też Józef Leszetycki ożenił się z panną Teresą Ullmann. Po 10 latach, gdy lekcje już nie były potrzebne, rodzina przeniosła się do Wiednia (gdzie jeździła regularnie od pewnego czasu). W tym czasie młody „Dorcio”, cudowne dziecko, był już doświadczonym pianistą, a podejmując naukę u Carla Czernego stał się dziedzicem tradycji Beethovena (chętnie przywoływał później różne uwagi Czernego na temat Beethovena i jego gry).
Niebawem, gdy miał lat 14, sam zaczął uczyć gry na fortepianie. Miało się to okazać jego właściwym powołaniem – kariera solowa stopniowo zeszła na dalszy plan, choć Leszetycki nie przestawał doskonalić własnej gry. Szczególną uwagę zwracał na przygotowanie utworu w wyobraźni, na koncentrację, także podczas ćwiczenia, na śpiewność fraz i piękno dźwięku – te cechy łączyły też grę jego uczniów.
Na Leszetyckiego, poza Czernym, z pewnością wpływ wywarli dwaj pianiści: Julius Schulhoff i Anton Rubinstein. Pierwszy zachwycił go swą grą cantabile – niezwykłym legato, pozwalającym w iście wokalny sposób kształtować frazy. Po usłyszeniu go Leszetycki długo ćwiczył, poszukując sposobu na wydobycie podobnej jakości tonu. Drugi – dominująca postać końca XIX wieku – był m.in. twórcą i kierownikiem Konserwatorium w Sankt Petersburgu, w którym Leszetycki uczył do roku 1878, kiedy to powrócił do Wiednia (w rosyjskiej stolicy pozostała jego ówczesna żona, Anna Jesipowa, będąca chyba pierwszą słynną uczennicą Leszetyckiego, która następnie wniosła wartości jego szkoły do pianistyki rosyjskiej).
Wraz z bajecznym triumfem Paderewskiego wiedeńska szkoła polskiego pedagoga stała się najbardziej pożądanym miejscem dla adeptów fortepianu z całego świata: uczniowie przyjeżdżali do Leszetyckiego zewsząd, nie każdy jednak mógł liczyć na lekcje.
Leszetycki przyjmował wyłącznie rozwiniętych już technicznie pianistów, powierzając ich najpierw swoim asystentom, którzy rekrutowali się spośród jego wybitnych uczniów. Jednym z nich był nawet Ignacy Friedman, szczególnie podziwiany przez swojego nauczyciela – i przez publiczność – jako fenomenalny, zjawiskowy pianista i muzyk (w maju planujemy przypomnieć sylwetkę tego artysty, w ramach pasma muzycznego Festiwalu Copernicus).
Uczniowie Leszetyckiego, których liczbę szacuje się nawet na 1200 pianistów, święcili triumfy na estradach przez ponad stulecie: ostatni recital jednego z uczniów, Mieczysława Horszowskiego, miał miejsce w 1991 r. ©