Światowe Dni Młodzieży w Sydney dzień po dniu (4)

Piątek był ostatnim dniem "triduum katechetycznego" podczas Światowych Dni Młodzieży w Sydney. Do południa uczestnicy rozważali temat "Posłani do świata: Duch Święty głównym sprawcą misji". Od godz. 15.00 do 18.00 trwała Droga Krzyżowa ulicami miasta: St Mary’s Cathedral, Barangaroo, Darling Harbour, Sydney Opera House Forecourt i Domain. W większości zgromadzone osoby uczestniczyły w Drodze Krzyżowej w wyznaczonych sektorach, gdzie znajdowały się telebimy transmitujące nabożeństwo. Poza osobistym odmówieniem modlitwy na zakończenie I stacji, również Papież uczestniczył w Drodze Krzyżowej poprzez śledzenie transimisji.

Drogę Krzyżową odprawiono według układu 13 stacji, który Kongregacja Kultu Bożego zatwierdziła w 1975 r. Drogę Krzyżową w tej wersji odprawiali również m.in. Paweł VI i Jan Paweł II (dwukrotnie w Wielki Piątek w rzymskim Koloseum). Teksty Ewangelii zaczerpnięto z Biblii Jerozolimskiej. Rozważania i modlitwy przygotował o. prof. Peter Steele SJ, nauczyciel akademicki i poeta.

Benedykt XVI osobiście odczytał pełny tekst modlitwy na zakończenie I stacji - Ostatniej Wieczerzy: "Panie, wielu ludziom brakuje pożywienia i napoju, który daje prawdziwą radość. Nie wiedzą, lub zapomnieli, jak bardzo pragniesz się z nimi spotkać w Eucharystii by dzielić się z nimi Twoją pełnią człowieczeństwa i bóstwa. Pomóż nam doceniać wielki dar Twego Ciała i Krwi, klucza do Twojej i naszej pasji. Obdarz nas Swoją prawdziwą obecnością w czasie Mszy. Pomóż nam zrozumieć, że komunia z Tobą oznacza także jedność ze wszystkimi innymi, którym się ofiarujesz. Spraw, abyśmy byli hojni i pełni wyrozumiałości, gdy staramy się kroczyć Twymi śladami".

W medytacjach i modlitwach powracały wątki życia w lęku, współczesnych chorób cywilizacyjnych i problemów społecznych. "Widzisz w nas i w naszym świecie wiele rodzajów lęku, depresji, osamotnienia i strachu. Wiesz, jak wielka jest pokusa zrzeczenia się odpowiedzialności i ucieczki w narkotyki, alkohol czy internet. Pomóż nam, w Twoim Duchu Świętym, być uważnymi i odważnymi" - modlili się uczestnicy ŚDM. Powracały prośby o siłę do dawania świadectwa Ewangelii. Apele o bycie uczniem Chrystusa w codziennym życiu, nawet jeśli innym wydałoby się to śmieszne. "Publiczna działalność Jezusa jest kontrastem dla życia pełnego chciwości, egoizmu i nadużycia władzy. Na końcu czasów okaże się, że takie złe życie nie jest prawdziwe - to kłamstwo, iluzja - nawet jeśli miliony ludzi w nią wierzą". Proszono o moc przeciwstawienie się relatywizmowi i cynizmowi.

Młodzież modliła się o siłę do pomagania cierpiącym. "Wcześniej czy później większość z nas stanie w życiu w miejscu czaszki - miejscu wydającym się bezowocnym, gdzie będzie trzeba wypełnić trudne uczynki miłości" - słuchali uczestnicy ŚDM w medytacji. I rozważali, że choć byłoby naturalne, żeby Jezus zajął się w drodze na Golgotę tylko własnym cierpieniem, zadecydował inaczej - cierpienie własne nie może przesłaniać cierpienia drugiego człowieka. Jest też inna odsłona cierpiącego człowieka: "Spraw, byśmy nigdy nie odrzucali oferty pomocy przez pychę, wstyd lub obłudne wrażenie samowystarczalności". Modlono się również, aby lęk przed zranieniami nie zamykał ludzi na wzajemną miłość.

Rozważania i modlitwy poruszały również tematy stale obecne w życiu publicznym, jak "agresywny ateizm", czy aborcja. W modlitwie proszono, zwracając uwagę na przemoc wobec nienarodzonych, wykorzystywanie seksualne, nieposzanowanie rdzennych mieszkańców wielu krajów: "Ucz nas nietolerancji dla niehumanitarność i niesprawiedliwość przemocy, i że jest ona obrazą Boga pokoju".

"Niech Twoja obietnica Ja jestem Zmartwychwstanie i Życie, dodaje otuchy wszystkim ludziom. Jesteśmy wszyscy pielgrzymami na tej ziemi a niebo jest naszą ojczyzną. Pobłogosław nas w przeświadczeniu, że Ty jesteś Drogą" - brzmiały ostatnie słowa modlitwy na zakończenie piątkowej Drogi Krzyżowej.

Komentarze i kolejne wiadomości z Sydney już jutro. Zapraszamy!