Światowe Dni Młodzieży w Sydney dzień po dniu (5)

Tylko przez poznanie Ducha Świętego można stać się świadkiem Chrystusa. A to wcale niełatwa sprawa - mówił Papież podczas wieczornego czuwania z młodzieżą w sobotę 19 lipca. Wcześniej potępił duchownych molestujących seksualnie nieletnich.

20.07.2008

Czyta się kilka minut

Światowe Dni Młodzieży 2008 - czuwanie z Benedyktem XVI, 19 lipca / fot. KNA-Bild /
Światowe Dni Młodzieży 2008 - czuwanie z Benedyktem XVI, 19 lipca / fot. KNA-Bild /

W sobotę rano Benedykt XVI odprawił Mszę w katedrze NMP w Sydney. Uczestniczyli w niej biskupi, księża, oraz seminarzyści diecezjalni i zakonni. Kazania Papież poświęcił sekularyzującemu się "światu bez Boga", w którym religię i jej wartości usuwa się w cień. Wskazał też na konieczność odnowy Kościoła. W pewnym momencie przerwał i wypowiedział słowa, które według relacji amerykańskiego watykanisty Johna L. Allena nie znajdowały się w przygotowanym tekście wystąpienia.

"Wszyscy czuliśmy wstyd po przypadkach seksualnego molestowania nieletnich przez niektórych księży i zakonników w tym kraju" - powiedział. "Ta nieprawość stanowi ciężką zdradę wobec zaufania i zasługuje na jednoznaczne potępienie" - zaznaczył. Wezwał wszystkich kapłanów do niesienia pomocy biskupom i "współpracy, aby zwalczyć to zło". "Ofiarom należy się współczucie i troska, a [księża] odpowiedzialni za to zło powinni stanąć przed wymiarem sprawiedliwości" - podkreślił (zob. również komentarz obok).

Czuwanie z młodzieżą

Grupy młodych ludzi od rana podążały w kierunku hipodromu Randwick -miejsca wieczornego czuwania z Benedyktem XVI. Jedna z najpiękniejszych tras wiodła z North Sydney poprzez słynny Harbour Bridge, Darling Harbour do Royal Randwick Rececourse. Po drodze pielgrzymi zatrzymywali się przy siedmiou stacjach (tzw. Powerstations), które odpowiadały kolejnym darom Ducha Świętego i pomagały przygotować się duchowo na czuwanie oraz zakończenie ŚDM.

Czuwanie z Papieżem rozpoczęło się o godz. 19.00. Benedykt XVI w przemówieniu do ok. 300 tys. słuchaczy (trzymających zapalone świece) tłumaczył sens obietnicy Chrystusa: "Duch Święty zstąpi na was, i otrzymacie Jego moc" Jego polecenia: "i będziecie Mi świadkami aż po krańce ziemi" (Dz 1, 8).

Porównał czuwającą młodzież do Apostołów, którzy po Wniebowstąpieniu Jezusa "zebrali się, aby trwać w oczekiwaniu; nie w oczekiwaniu bez celu, lecz razem, zjednoczeni w modlitwie, z niewiastami i z Maryją w sali na górze (por. Dz 1, 14)". "Tego wieczoru i my czynimy to samo" - mówił Papież. "Zgromadzeni wokół naszego Krzyża, który tak wiele pielgrzymował i wokół ikony Maryi, pod cudowną konstelacją Krzyża Południa trwamy na modlitwie". "Dajcie się zainspirować przykładem waszych Patronów! Przyjmijcie do waszego serca i umysłu siedem darów Ducha Świętego! Rozpoznajcie i uwierzcie w moc Ducha Świętego w waszym życiu!" - wzywał.

Benedykt XVI wyjaśniał, że poznanie Ducha Świętego to jedyny sposób na stanie się świadkiem Chrystusa. "Nie jest to jednak sprawa łatwa!" - ostrzegł. "Istotnie bowiem różnorodność obrazów jakie znajdujemy w Piśmie Świętym w odniesieniu do Ducha Świętego, wiatr, ogień, powiew, jest pewnym znakiem naszych trudności w wyrażeniu naszego rozumienia o Nim. A mimo to wiemy, że to właśnie Duch Święty, który chociaż milczący i niewidzialny, ukierunkowuje i określa nasze świadectwo o Jezusie Chrystusie".

Konieczność niesienia przesłania Chrystusa zdaje się być oczywista: "Nasze chrześcijańskie świadectwo jest adresowane do świata, który w wielu aspektach jest kruchy" - mówił Papież.  "Jedność Bożego stworzenia jest osłabiona głębokimi zranieniami, kiedy to relacje społeczne są naderwane czy kiedy duch ludzki jest prawie całkowicie zniszczony przez wykorzystywanie i nadużycia wobec ludzi".

Terenem działań chrześcijan jest społeczeństwo, które "doświadcza procesu podziałów z powodu sposobu myślenia, który ze swej natury jest krótkowzroczny, gdyż pomija pełne odniesienie do prawdy - prawdy odnoszącej się do Boga i do nas". Benedykt XVI już po raz drugi podczas pobytu w Sydney przestrzegł przed relatywizmem moralnym. "Ze swej natury nie jest on w stanie dostrzec pełnego obrazu. Ignoruje więc te zasady, które czynią nas zdolnymi, aby żyć i wzrastać w jedności, w porządku i harmonii" - tłumaczył.

Kościół jest jednością

Papież sprzeciwił się opiniom, które Kościół instytucjonalny określają jako zamknięty na Ducha Świętego: "Oddzielić Ducha Świętego od Chrystusa obecnego w strukturze instytucjonalnej Kościoła podważyłoby jedność wspólnoty chrześcijańskiej, która jest właśnie darem Ducha. (...) To Duch Święty jest w istocie Tym, który kieruje Kościołem na drodze pełnej prawdy oraz jednoczy go w komunii i dziełach posługi. Niestety pokusa, aby podążać naprzód samemu trwa. Niektórzy mówią o ich wspólnocie lokalnej jak o czymś co jest oddzielone od tak zwanego Kościoła instytucjonalnego, opisując tę pierwszą jako elastyczną i otwartą na Ducha, a tę drugą jako surową i pozbawioną Ducha" - mówił. Podkreślił, że jedność jest czymś, co "przynależy do istoty Kościoła: "Duch Stworzyciel jest mocą Boga dającą życie całemu stworzeniu oraz źródłem nowego, pełnego życia w Chrystusie. Duch podtrzymuje Kościół w jedności z Panem i w wierności tradycji apostolskiej. On jest natchnieniem Pism Świętych i prowadzi Lud Boży do pełni prawdy". "Im bardziej damy się prowadzić Duchowi, tym lepsze będzie nasze oddanie Chrystusowi i tym głębiej zanurzymy się w życie Boga w Trójcy Jedynego" - tłumaczył.

Duch Święty jest według Benedykta XVI "najbardziej niedostrzeganą Osobą Trójcy Świętej", a jego pełne zrozumienie "wydaje się być poza naszym zasięgiem". Papież posłużył się wspomnieniem z dzieciństwa: "Kiedy byłem małym chłopcem, moi rodzice, podobnie jak i wasi, uczyli mnie Znaku Krzyża. Więc szybko zdałem sobie sprawę z tego, że istnieje Bóg w Trzech Osobach i że Trójca Święta jest centrum naszej wiary i życia chrześcijańskiego. W momencie, gdy dorosłem do zrozumienia Osoby Boga Ojca oraz Syna - imion już dość dobrze znanych - moje pojmowanie trzeciej Osoby Trójcy Świętej pozostało niepełne". Te wątpliwości, jak wyjaśnił Benedykt Xvi, skłoniły go do przestudiowania "wyjątkowego świadectwa działania Ducha Świętego występującego w historii Kościoła" i lektury dzieł Św. Augustyna.

Ów Ojciec Kościoła "jako młody mężczyzna był (...) początkowo podejrzliwy w stosunku do nauczania chrześcijańskiego mówiącego o wcieleniu Boga. Jednak jego doświadczenie miłości Boga obecnego w Kościele doprowadziło go do zbadania jej źródeł w życiu Boga w Trójcy Jedynego. To, z kolei, doprowadziło go do trzech sposobów rozumienia Ducha Świętego będącego węzłem wewnętrznej jedności w Trójcy Świętej: jedności jako wspólnoty, jedności jako trwałej miłości, oraz jedności jako dawania i daru". "W świecie, gdzie zarówno jednostki, jak i wspólnoty często cierpią z powodu braku jedności i spójności, te koncepcje pomagają nam pozostać w zgodzie z Duchem Świętym oraz poszerzyć i rozjaśnić zakres naszego świadectwa" - objaśnił Papież głęboki sens teologii św. Augustyna.

"Cechą szczególną Ducha Świętego jest jedność" - mówił dalej Papież. "Jest to jedność żywej komunii: jedność osób we wzajemnej relacji ciągłego dawania, jedność Ojca i Syna w ciągłym wzajemnym obdarowywaniu się. Zaczynamy dostrzegać, jak sądzę, jak pouczające jest zrozumienie Ducha Świętego jako jedności, jako wspólnoty. Prawdziwa jedność nigdy nie mogłaby być zbudowana na relacji, która odrzuca jednakową godność wszystkich osób".

Do czego służą dary

Benedykt XVI wyjaśnił również istotę darów Ducha Świętego. "Nie są one ani  nagrodą ani zapłatą. Są po prostu dawane - tłumaczył -  i wymagają od otrzymującego tylko jednej odpowiedzi: Przyjmuję je!". Dary Ducha Świętego "nadają kierunek i treść naszemu świadectwu", skierowane na jedność i "umacniają nas w Ciele Chrystusa, aby lepiej przysposobić nas do wzmacniania Kościoła w służbie światu. Nawołują nas do aktywnego i radosnego uczestnictwa w życiu Kościoła: w parafiach i ruchach kościelnych, na lekcjach religii, w duszpasterstwach akademickich i innych organizacjach katolickich".

Na koniec Papież wezwał młodych, by pozwolili, aby dary Ducha Świętego ich formowały. "Zróbcie wszystko, aby wasza wiara poprzez studia, pracę, sport, muzykę i sztukę ciągle dojrzewała. Znajdźcie taki sposób wspierania waszej wiary przez modlitwę i przez korzystanie z sakramentów, aby stawała się ona źródłem inspiracji i pomocy dla tych, którzy są wokół was" - apelował Benedykt XVI.  Życie ludzkie polega bowiem "na byciu odmienionym od wewnątrz, na byciu otwartym na moc Bożej miłości".

O godz. 21.00 Benedykt XVI udał się na odpoczynek. Czuwanie w ciszy, medytacji i adoracji trwało przez całą noc.

Kolejna relacja już jutro - zapraszamy!

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]