Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
W nowym mieszkaniu, w szafce pod zlewem, zrobiłem więcej miejsca, tak żeby zmieściły się trzy kubły na śmieci. Mimo że do jednego wrzucam szkło, do drugiego plastik, a w trzecim są pozostałe odpadki, to i tak zarządca mojego bloku nie pozwala mi segregować śmieci: w zsypie wszystko wpada do jednego pojemnika.
Negocjacje z zarządcą trwają, a jak na razie – swoje śmieci muszę rozwozić do odpowiednich miejsc na własną rękę.
Franciszek przekonuje, że zmiany należy zaczynać od dołu. Papież oducza chrześcijan pragmatycznego podejścia do świata, w którym, jeśli natychmiast nie widać efektów naszych działań, to można z nich zrezygnować. Chrześcijanin nie musi zbawić całego świata. Powinien być ekologiczny nie tylko dlatego, że ma to wpływ globalny, ale przede wszystkim dlatego, że dbanie o środowisko jest „narzędziem do nawrócenia”. To siłą rzeczy musi przenieść się na globalną ochronę ziemi. Pierwszym pozytywnym efektem zainteresowania się Franciszka tematami ekologii będzie to, że w konfesjonale zaczniemy spowiadać się także z tego, że nie segregujemy śmieci. ©℗