Pytanie o esbeków

Przeczytałam tekst "Niepamięć i beztroska" Kozłowskiego i Widackiego, listy w sprawie ks. Mieczysława Malińskiego, komunikat krakowskiej Kurii, artykuł Frazika i Musiała - wszędzie odnajdywałam tylko część prawdy i jednostronne odpowiedzi. A dla mnie ważne jest inne pytanie: co z tymi osobami, które notatki dla SB pisały? Tymi, które kryją się w wyrażeniach: "esbecy zawsze", "esbecy nigdy". Czy należy badać jedynie archiwa i teczki, krytycznie oceniając osoby tam znalezione, nie naruszając jednak spokoju etatowych pracowników SB? Nikt nie otwiera ust, nie znamy ich, oni milczą, choć żyją i cieszą się świętym spokojem i świetną emeryturą. I nawet tytuły pozostały, chociaż są zdrajcami.

M. ZUK (Heidelberg, Niemcy)

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]

Artykuł pochodzi z numeru TP 28/2006