Reklama

Ładowanie...

Przychodzi Lewy do Prawego

23.03.2003
Czyta się kilka minut
Poszukiwaniem głównego winowajcy w aferze Rywina zajmuje się prokuratura i sejmowa komisja śledcza. Poważni ludzie na oczach całej Polski bawią się w Holmesów i Pinkertonów. Z przejęciem udają, że są na tropie. Udają także, iż nie wiedzą, że głównym winowajcą jest Leszek Miller. Dlatego prokuraturo-komisja raczej niczego nie wykryje, a za rok czy dwa mieć będziemy nową tego typu aferę.
M

Mówiąc, że winnym jest Leszek Miller nie zakładam, że premier przybył do znanego producenta filmowego i powiedział: „Słuchajcie Rywin, wiecie, jest taka konieczność, trzeba, do..., no wiecie, Michnikowi, bo nam za duży urósł. My go troszeczkę podkasujemy ustawą o mediach, ale trzeba go jeszcze tak ustawić, aby był grzeczniejszy. Jednym słowem pójdziecie do Michnika i powiecie, że za 17,5 mln dolarów załatwicie mu korzystny kształt ustawy”.

Nie przychodzi Miller do Rywina, ale...
Takie mogły być trzy cele Leszka Millera. Jednak taki przebieg zdarzeń uważam za mało prawdopodobny. Ani Miller, ani żaden z jego ministrów (choć tego już stuprocentowo pewien nie jestem) takiej rozmowy nie odbył. Jeżeli piszę, że głównym winowajcą jest szef SLD, oskarżam go o sprawstwo pośrednie. Jest winien afery Rywina, bo pozwolił na wystąpienie dwóch zjawisk, umożliwiających...

16344

DZIĘKUJEMY, ŻE NAS CZYTASZ!

Żeby móc dostarczać Ci więcej tekstów najwyższej dziennikarskiej próby, prosimy Cię o wykupienie dostępu. Wykup i ciesz się nieograniczonym zasobem artykułów „Tygodnika”!

Masz już konto? Zaloguj się

Dostęp trzymiesięczny
69,90 zł

Przez 92 dni będziesz mieć dostęp do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum. 

Dostęp roczny
199,90 zł

360 zł 160 zł taniej (od oferty 10/10 na rok)
365 dni nieograniczonego dostępu do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum. 

Dostęp 10/10
10,00 zł

Przez 10 dni będziesz mieć dostęp do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum. 

Napisz do nas

Chcesz podzielić się przemyśleniami, do których zainspirował Cię artykuł, zainteresować nas ważną sprawą lub opowiedzieć swoją historię? Napisz do redakcji na adres redakcja@tygodnikpowszechny.pl . Wiele listów publikujemy na łamach papierowego wydania oraz w serwisie internetowym, a dzięki niejednemu sygnałowi od Czytelników powstały ważne tematy dziennikarskie.

Obserwuj nasze profile społecznościowe i angażuj się w dyskusje: na Facebooku, Twitterze, Instagramie, YouTube. Zapraszamy!

Newsletter

© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]