Przedwiośnie

Od „podrzucenia” do debaty publicznej tematu pieniędzy Kościoła (zobaczcie okładki innych tygodników opinii: jakże skutecznego podrzucenia...) po pomysł postawienia Jarosława Kaczyńskiego i Zbigniewa Ziobry przed Trybunałem Stanu...

19.03.2012

Czyta się kilka minut

...w ostatnich dniach nie sposób pozbyć się wrażenia, że Platforma Obywatelska desperacko próbuje odwrócić uwagę od coraz bardziej niekorzystnych dla siebie sondaży. O ile jeszcze w grudniu na partię premiera Tuska chciało głosować 43 proc. pytanych przez CBOS, o tyle dziś Platforma może liczyć (w sondażu tego samego ośrodka) na poparcie 29 proc. Polaków. Patrząc na ten spadek, trudno się dziwić narastającej nerwowości rządzących.

A przecież wszystko to, z czym PO zderzyła się w pierwszych miesiącach swojej drugiej kadencji – kłopoty z realizacją inwestycji sportowych i komunikacyjnych na Euro 2012, awantura o listę leków refundowanych, protesty lekarzy i aptekarzy, demonstracje przeciw podpisaniu „antypirackiej” umowy ACTA (niezbyt udane nominacje personalne już pomińmy) – było dopiero początkiem, może nie niewinną, ale jednak przygrywką wobec oporu, na jaki natrafi projekt, o którym premier mówił w exposé, że to jedna z kluczowych spraw w tej kadencji.

Mowa oczywiście o reformie emerytalnej, z jej centralnym założeniem: zrównaniem wieku emerytalnego kobiet i mężczyzn oraz podniesieniem go dla obojga płci do 67 lat. Narastające już protesty – także na ulicy – i mnożące się propozycje poprawek do projektu mają wspólny mianownik: rozmycie tego centralnego założenia. Jeśli Platforma będzie przy nim obstawać, do przegłosowania reformy może potrzebować sojusznika innego niż dotychczasowy koalicjant.

Dotąd w obliczu protestów premier zwykle grał na przeczekanie albo (tak było w przypadku ACTA) próbował wręcz stawać na czele niezadowolonych. Chciałoby się rzec: normalne rzeczy w czasach „polityki sondażowej”. Tyle że reforma emerytalna pod tę kategorię nie podpada. Trzeba ją przeprowadzić, a potem wytrzymać nerwowo dalsze spadki. Czy premierowi starczy determinacji, to pytanie nie tylko o przyszłość partii i rządu. To pytanie o naszą przyszłość.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Dziennikarz, redaktor wydań specjalnych i publicysta działu krajowego „Tygodnika Powszechnego”, specjalizuje się w pisaniu o piłce nożnej i o stosunkach polsko-żydowskich, a także w wywiadzie prasowym. W redakcji od 1991 roku, był m.in. (do 2015 r.) zastępcą… więcej

Artykuł pochodzi z numeru TP 13/2012