Prawo do własnej tożsamości

"Jeśli ja nie jestem ja,to kto nim będzie mógł być? Dawid Thoreau.

16.01.2006

Czyta się kilka minut

Zagwarantowanie wolności sumienia uchodzi dziś za praktyczny sprawdzian, czy prawo wystarczająco chroni prawa osoby ludzkiej. (Podkreśla to też Jan Paweł II w encyklice "Veritatis splendor".) W tej wolności mieści się też prawo do sprzeciwu sumienia zaliczane do podstawowych praw człowieka. Gdy chodzi o sumienie, suwerenem jest nie naród, lecz osoba ludzka. W nauce Kościoła sprzeciw sumienia wiąże się z sumieniem prawym. Prawo do zgłoszenia takiego sprzeciwu ma uwolnić od obowiązku przestrzegania złego prawa. Państwo demokratyczne nie może rozstrzygać o prawości sumienia. Musi gwarantować równą wolność dla wszystkich, takimi, jacy są w ich własnej indywidualności, z ich skłonnościami, poglądami i interesami.

Biorąc pod uwagę ułomność natury ludzkiej, trudno nie dostrzec, że odwołanie się do sumienia może być środkiem do obejścia prawa. Odwołaniem się do sumienia można usprawiedliwić czyny terrorystyczne czy anarchizujące, a wtedy wolność zostaje wykorzystana dla jej zdławienia. Na sumienie powołuje się nie tylko lekarz odmawiający przerwania ciąży, ale też kobieta pragnąca ją usunąć. W ten sposób można rozłożyć państwo strzegące wolności, a nawet całe życie społeczne. Są to realne obawy o przyszłość cywilizacji podejmowane przez polityków, filozofów, teologów. One też stoją u podstaw szeregu encyklik Jana Pawła II.

Prawodawcy nie wolno lekceważyć tych zagrożeń, ale nie może on chronić wolności kosztem wolności. Co oznacza po pierwsze - postulat uznania konstytucyjnej rangi dopuszczalności sprzeciwu sumienia oraz - po drugie - nienaruszalność bloku praw podstawowych. Sprzeciw sumienia nie może być środkiem ograniczenia wolności drugich - czy to jednostek, czy to grup społecznych, czy całego społeczeństwa (nie wolno powołać się na wolność sumienia, by nie płacić podatków, argumentując, że nie akceptuje się polityki finansowej państwa). Wolność sumienia daje możliwość decydowania o własnym postępowaniu, nie daje prawa decydowania o drugich, ani wkraczania w ich sferę życia, własności, wolności (nie da się wolnością sumienia uzasadnić aborcji, gdyż obok prawa matki decydowania o sobie stoi prawo poczętego dziecka do ochrony). Wolność sumienia ma chronić człowieka, jako podmiotu własnych decyzji moralnych, jego etycznej podmiotowości, która implikuje odpowiedzialność. Minimum tej odpowiedzialności określają prawa człowieka.

Sądzę, że będzie zgodne z nauką Kościoła postrzeganie problemu w horyzoncie szerszym niż tylko indywidualne przypadki osób doznających konfliktu sumienia. Jeśli konflikty takie występują z większą częstotliwością i są jednakowo motywowane, wyzwalają one dyskusję nad słusznością prawa i zazwyczaj prowadzą do jego zmiany. I to nie tylko przez ustalenie rozwiązań alternatywnych, lecz przez uchylenie konfliktogennej ustawy. Tu otwiera się droga do zharmonizowania prawa pozytywnego z prawem moralnym. Droga ta wiedzie poprzez bazę społeczną. Jej skuteczność zależy od etycznego profilu społeczeństwa. Sprzeciw sumienia może być głosem profetycznym. Dodajmy, że demokracji potrzeba takich głosów. Nie należy zacierać zadań państwa i Kościoła. Państwo ma strzec wolności sumienia. Kościół ma sumienia formować. Nie można cofać się do czasów, kiedy prawdę forsowano prawem. Ale trzeba dawać świadectwo prawdzie tak, by ona jaśniała wśród ludzi.

KS. REMIGIUSZ SOBAŃSKI jest profesorem prawa kanonicznego Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach i Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]

Artykuł pochodzi z numeru TP 04/2006