Ponad epokami

Cecha naszego patriotyzmu austriackiego jest tego rodzaju, że nie jest koniecznie związany z ziemią, językiem i tymi zewnętrznymi znakami, lecz raczej przywiązaniem do idei, do dynastii, do historii i do usposobienia. To niejedno ułatwia! - zauważa autorka. I dodaje: Zdaje mi się, że nigdy świadomie nie dawałam odczuć dzieciom, że pochodzę z innego kraju i narodu, starałam się dzieci od maleńkości otoczyć atmosferą polską i przywiązać do wszystkiego, co polskie, do tutejszych tradycji, zwyczajów, poezji, kolęd, historii polskiej.
 /
/

Ten konsekwentny wybór polskości trudno uznać za rzecz zwyczajną, zważywszy że chodzi o przedstawicielkę sławnego austriackiego rodu, wnuczkę feldmarszałka Alfreda Windisch-Graetza, córkę dowódcy wojsk austriackich stacjonujących w Galicji, a w dodatku po matce półkrwi Węgierkę. Jednak decyzja podjęta przez osiemnastoletnią Matyldę w lutym 1892 roku, gdy przyjęła oświadczyny starszego o lat 13 Pawła Sapiehy (syna “czerwonego księcia" Adama Sapiehy z Krasiczyna i brata Adama Stefana, przyszłego metropolity krakowskiego), była nieodwołalna. Resztę swego długiego życia księżna Matylda Sapieżyna związała z Polską. Tu przeżyła obie wojny światowe, utratę majątku i ostateczną zagładę świata, w którym wyrosła i z którym czuła się związana. Tu, w Krakowie, zmarła w 1968 roku, mając 95 lat.

Pamiętniki swoje napisała po polsku, niekiedy tylko inkrustując je francuskimi czy niemieckimi wtrętami. Pisała je w latach 40., z myślą o dzieciach i wnukach, by ocalić “bliskie i drogie wspomnienia" przed zagładą niesioną przez “gwałtownie i szybko płynący nurt wydarzeń i przemian". Chciała też zapewne w chwili politycznego przełomu oddać sprawiedliwość warstwie społecznej, z której się wywodziła. “A cała nasza sfera ziemiańska... - notuje w lipcu 1945 - ze swoimi błędami, nieraz niezdarnością, ale mimo wszystko szlachetnymi ideałami, przywiązaniem do ziemi, pracą społeczną na wsi, wielką odwagą na wojnie, jej swoistą kulturą, starodawnymi siedzibami, ona jakby jednym szatańskim podmuchem zmieciona z powierzchni...".

Oddanie sprawiedliwości nie oznacza jednak idealizowania czy sentymentalizowania. Księżna Sapieżyna najdalsza jest od idealizowania czegokolwiek. Owszem, nie skrywa konserwatywnych poglądów, bierze na przykład w obronę dziadka-feldmarszałka, który jako pogromca rewolucji 1848 roku nie ma, delikatnie mówiąc, dobrej prasy u historyków (“głowa najbardziej reakcyjnej kliki austriackiej" - to słowa prof. Henryka Wereszyckiego). Równocześnie jednak potrafi być bezlitośnie krytyczna, także wobec ludzi i spraw sobie najbliższych. Krytycyzm obejmuje i ową polską tradycję, tak konsekwentnie skądinąd przekazywaną dzieciom; polecam zwłaszcza fragment ze strony 184, zawierający zwięzłą a dobitną ocenę naszej dramaturgii romantycznej. A miast sentymentów znaleźć można raczej żale autorki nad własną niezdolnością do należytego ich okazywania.

Przeszłość nie zawsze oglądamy tutaj z dystansu. Autorka wykorzystała obszerne fragmenty prowadzonego na bieżąco dziennika, listy pisane przez męża i inne dokumenty. Wydarzenia jesieni 1918 roku i września 1939 obserwujemy, dzień po dniu, z perspektywy domu Sapiehów w Siedliskach. A jest to perspektywa bardzo ciekawa. Siedliska bowiem, miejscowość niedaleko Rawy Ruskiej, dziś nad granicą polsko-ukraińską, która przecięła obszar dawnego majątku, w obu tych historycznych chwilach znalazły się w ogniu wydarzeń. Za pierwszym razem chodziło o konflikt polsko-ukraiński, na który Sapiehowie patrzyli bez narodowego zacietrzewienia; książę Adam Sapieha opowiadał się za koncesjami na rzecz galicyjskich Rusinów, jego syn fundował w Siedliskach zarówno kościół rzymsko-katolicki, jak i cerkiew unicką. Za drugim - o konsekwencje paktu Ribbentrop-Mołotow: Siedliska, zajęte zrazu przez Niemców, przekazane zostały Sowietom.

Rysuje się przed nami panorama barwna i bogata, w której tłem spraw rodzinnych jest wielka historia: wojna i rozpad monarchii austro-węgierskiej, konflikty narodowościowe w Europie Środkowej, spór wawelski o trumnę Piłsudskiego (księżna Matylda z wielkim zdecydowaniem staje po stronie atakowanego przez piłsudczyków metropolity Sapiehy), wreszcie II wojna światowa. Oglądamy międzywojenną Europę, po której podróżują Sapiehowie, spędzamy z nimi Wielkanoc roku 1929 w Jerozolimie, odwiedzamy Watykan Piusa XI. Na trasie podróży są Paryż, Bretania, Riwiera francuska, zabytki Włoch, Wiedeń, Budapeszt i rozmaite rezydencje arystokratycznych krewnych.

“Doszłam do przekonania, że mięszanina ras daje indywidualności bogate i uzdolnione, ale charaktery pełne kontradykcji i psychologicznych komplikacji, które są źródłem trudności dla nich samych i nieraz dla otoczenia". Źródłem tych wniosków była dla autorki zapewne także obserwacja własnych dzieci. Najstarsza Elżbieta nie wyszła nigdy za mąż, po wojnie mieszkała z matką w Krakowie, przeżyła ją o dziesięć lat. Ukochany Alfred zginął jako dwudziestolatek w okopach I wojny. Maria wstąpiła do niepokalanek i jako matka Assumpta była przez wiele lat przełożoną zgromadzenia. Paweł ożenił się z amerykańską dziennikarką Virgilią Peterson, podczas II wojny był oficerem US Army, po wojnie pozostał na emigracji. A najmłodsza Matylda wyszła za Juliusza Osterwę.

Decyzja córki, by związać się z człowiekiem o 20 lat starszym i w dodatku aktorem, była dla księżnej Sapieżyny wstrząsem (“ta noc była najcięższą, którą kiedykolwiek przeżywałam!!!" - pisze i dodaje szczerze: “Wedle moich dotychczasowych pojęć i wyobrażeń, zawód aktorski był dla mnie najzupełniej obcy i niesympatyczny"). Poznawszy jednak bliżej przyszłego zięcia, zmienia zdanie, a po przedwczesnej śmierci wielkiego artysty poświęca mu obszerne wspomnienie, zamieszczone w książce jako aneks.

Matylda Sapieżyna pozostawiła swoje pamiętniki w postaci maszynopisu. W 1982 roku jej córka, Matylda Osterwina, zaczęła maszynopis opracowywać, dopisując swoje uwagi; rychło jednak śmierć przerwała tę pracę. Dokończyła ją po kilkunastu latach wnuczka autorki, Maria Osterwa-Czekaj. Edycja, pieczołowicie przygotowana przez Marię Rydlową, zachowuje objaśnienia sporządzone przez córkę i wnuczkę. Pewne wątki zostają domknięte, inne - polemicznie skomentowane, jako że temperament Matyldy Osterwiny kazał jej czasem wdawać się w spór z sądami matki. Z fascynacją śledzi się ten ukryty w przypisach dialog ponad epokami.

Matylda Osterwina pamiętników niestety nie zostawiła, powojenne dzieje rodziny pozostają nieopisane. Może jej z kolei córka tę lukę wypełni? Posłowie Marii Osterwy-Czekaj zawiera przecież okruchy wspaniałych anegdot: jak ta o ekscesarzowej Zycie (wdowie po Karolu, ostatnim cesarzu Austrii), która w wiele lat po II wojnie przypomniała sobie o księżnej Matyldzie, swojej nominalnej damie dworu i posłała jej do Krakowa srebrną tackę i ciepły moherowy koc.

A życie dopisuje tymczasem kolejny rozdział: współczesne Siedliska wracają do pamięci o Sapiehach, ufundowano nowy nagrobek zmarłemu w 1934 Pawłowi, którego szczątki zostały podczas wojny zbezczeszczone, uroczyście obchodzono stulecie wzniesionego w 1903 roku kościoła łacińskiego, dawni siedliszczanie mieszkający dziś we Lwowie remontują cerkiew. Byłoby o czym czytać... (Wydawnictwo Literackie, Kraków 2004, s. 830. W aneksie: teksty oryginalne fragmentów wspomnień i wierszy napisanych w języku francuskim, niemieckim i angielskim. Na końcu drzewa genealogiczne Sapiehów i Windisch-Graetzów, nota wydawcy oraz indeks osób. Wiele archiwalnych ilustracji.)

Lektor

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]

Artykuł pochodzi z numeru TP 15/2004