Reklama

Ładowanie...

Burza w lutym? Fizyk atmosfery tłumaczy, co się dzieje

Burza w lutym? Fizyk atmosfery tłumaczy, co się dzieje

21.02.2022
Czyta się kilka minut
SZYMON MALINOWSKI, FIZYK ATMOSFERY: To, że w okresie zimowym mamy epizody silnych wiatrów, jest typowe dla naszej strefy klimatycznej. Dziwi jednak, że trwa to do lutego.
Fot. PIXABAY
J

JACEK TARAN: Burza w lutym? Co się dzieje?

SZYMON MALINOWSKI, FIZYK ATMOSFERY: To, że w okresie zimowym mamy epizody silnych wiatrów, jest typowe dla naszej strefy klimatycznej. Dziwi jednak, że trwa to do lutego. O tej porze mieliśmy często zimny wyż i mrozy. Teraz prawie nie ma pokrywy śnieżnej, a ocean jest ciepły. W niżach, które wędrują przez Europę, dochodzi do silnych zjawisk konwencyjnych, bo temperatura i wilgotność powietrza są wyższe niż zwykle. Zatem do typowych o tej porze silnych wiatrów dokłada się mechanizm burzowy.

Czy w Polsce mamy aleję tornad?

To, czego ostatnio doświadczamy, to linie szkwałowe, obejmujące całą Polskę. Trudno powiedzieć, gdzie wystąpią najsilniejsze zjawiska. Północ jest na ogół bliżej centrum niżu i zjawisk typowych dla zimowych sztormów. Na południu jest cieplej i wilgotniej, więc tam z kolei mogą być silniejsze zjawiska związane z chmurami burzowymi. Jedno i drugie łączy się z niezwykle silnym, niszczącym wiatrem.

Możemy przewidzieć huragany i podjąć ewakuację?

Prognozujemy je całkiem dobrze. Tornado czy lokalny szkwał to co innego. W USA precyzyjne ostrzeżenia o tornadach podawane są na kilkanaście minut przed uderzeniem. Wyznaczone są zawczasu schrony, a ewakuacja jest natychmiastowa. Obserwacje radarowe dają czas na ukrycie się w bezpiecznym miejscu. U nas nie ma takich systemów ostrzegania i zabezpieczeń. Alerty RCB są potrzebne, ale są też zbyt ogólne.

Powinniśmy nauczyć się żyć z tymi zjawiskami?

Zmiana klimatu jest niezwykle groźna, gdyż postępuje coraz szybciej. Żyć to znaczy dostosowywać się, ale tempo takich działań jest uzależnione od naszych możliwości. Tymczasem tempo zmian klimatycznych nie jest niczym ograniczone. ©℗


FOT. JUSTYNA ROJEK / EAST NEWS

PROF. SZYMON MALINOWSKI jest badaczem fizyki chmur i opadów, dyrektorem Instytutu Geofizyki UW.

Ten materiał jest bezpłatny, bo Fundacja Tygodnika Powszechnego troszczy się o promowanie czytelnictwa i niezależnych mediów. Wspierając ją, pomagasz zapewnić "Tygodnikowi" suwerenność, warunek rzetelnego i niezależnego dziennikarstwa. Przekaż swój datek:

Autor artykułu

Fotoreporter i dziennikarz, fotoedytor „Tygodnika Powszechnego”. Absolwent filologii polskiej na Uniwersytecie Jagiellońskim. Jego prace publikowane były m.in w „Gazecie Wyborczej”, „Vogue...
Ukazał się pierwotnie pod tytułem: „Polska aleja tornad”.

Napisz do nas

Chcesz podzielić się przemyśleniami, do których zainspirował Cię artykuł, zainteresować nas ważną sprawą lub opowiedzieć swoją historię? Napisz do redakcji na adres redakcja@tygodnikpowszechny.pl . Wiele listów publikujemy na łamach papierowego wydania oraz w serwisie internetowym, a dzięki niejednemu sygnałowi od Czytelników powstały ważne tematy dziennikarskie.

Obserwuj nasze profile społecznościowe i angażuj się w dyskusje: na Facebooku, Twitterze, Instagramie, YouTube. Zapraszamy!

Newsletter

© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]