Ładowanie...
Para, stal i ogień

Od momentu stworzenia człowiek poruszał się w tym samym tempie - ok. 5-6 km przebytych szybkim chodem w godzinę, ok. 17 km na godzinę dla pojazdów ciągnionych przez cierpliwe rumaki. Można było jedynie doskonalić szczegóły - rzymskie imperium starało się tak zaprojektować dukty, by człowiek albo zwierzę mogło jak najefektywniej wykorzystać swoje możliwości. Czasem udawało się nad wyraz szybko przemieszczać kurierom wiozącym ważne wiadomości o zwycięstwie nad barbarzyńcami albo obwołaniu przez legiony nowego cezara. Dzięki etapowej wymianie koni albo biegaczy średnia prędkość podróżna informacji wzrosła do kilkudziesięciu kilometrów na godzinę. Dla większości obywateli pozostawało jednak stałe tempo pieszej wędrówki - 4 km/h. Rydwan był kilka razy szybszy. Setki lat po zdobyciu Rzymu przez Hunów, galicyjski urzędnik Benedykt Gregorowicz wspominał swoją podróż do Czech:
...DZIĘKUJEMY, ŻE NAS CZYTASZ!
Żeby móc dostarczać Ci więcej tekstów najwyższej dziennikarskiej próby, prosimy Cię o wykupienie dostępu. Wykup i ciesz się nieograniczonym zasobem artykułów „Tygodnika”!
Masz już konto? Zaloguj się
Przez 92 dni będziesz mieć dostęp do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum.
360 zł 160 zł taniej (od oferty 10/10 na rok)
365 dni nieograniczonego dostępu do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum.
Przez 10 dni będziesz mieć dostęp do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum.
Napisz do nas
Chcesz podzielić się przemyśleniami, do których zainspirował Cię artykuł, zainteresować nas ważną sprawą lub opowiedzieć swoją historię? Napisz do redakcji na adres redakcja@tygodnikpowszechny.pl . Wiele listów publikujemy na łamach papierowego wydania oraz w serwisie internetowym, a dzięki niejednemu sygnałowi od Czytelników powstały ważne tematy dziennikarskie.
Obserwuj nasze profile społecznościowe i angażuj się w dyskusje: na Facebooku, Twitterze, Instagramie, YouTube. Zapraszamy!
Podobne teksty
Newsletter
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]