Niepewny jak w banku

Stanisław Kluza, przewodniczący Komisji Nadzoru Finansowego: Od niektórych lobbystów można usłyszeć, że wykorzystywanie przez banki naturalnej przewagi wobec klientów jest zrozumiałe. Rozmawiała Elżbieta Isakiewicz

20.10.2009

Czyta się kilka minut

Elżbieta Isakiewicz: W jaki sposób KNF pilnuje, czy banki działają etycznie?

Stanisław Kluza: Przede wszystkim sprawdzamy, czy nie jest łamane prawo, bo jego przestrzeganie zapewnia prawidłowe funkcjonowanie i rozwój rynku finansowego. Ale też wspieramy i podejmujemy inicjatywy o charakterze etycznym. W marcu zeszłoego roku przyjęliśmy np. Kanon Dobrych Praktyk Rynku Finansowego, określający podstawowe zasady, którymi powinny kierować się instytucje finansowe.

Jakie to zasady?

Przejrzystość działania, jasna i rzetelna informacja o oferowanych usługach i produktach, a także o kosztach i ryzyku z nimi związanych, jak najlepsze rozeznanie potrzeb finansowych klienta i takie reklamowanie ofert, by nie był wprowadzany w błąd.

A banki się do nich stosują?

Przyjęcie Kanonu Dobrych Praktyk zadeklarowało 25 podmiotów, nie tylko nadzorowanych przez KNF. Jednak wydaje się, że bankowcy nie doceniają wagi ryzyka utraty reputacji. Świadczą o tym choćby zgłaszane przez nich postulaty, żeby Komisja zrezygnowała z jednego z jej ustawowych zadań, jakim jest ochrona klientów. Od niektórych lobbystów można nawet usłyszeć, że wykorzystywanie przez banki naturalnej przewagi wobec klientów jest całkiem zrozumiałe. To błędne myślenie. Im szybciej wszystkie instytucje finansowe pojmą, że problemy klientów trzeba rozwiązywać przez dialog, a szersze zaangażowanie w edukację finansową jest koniecznością, tym bardziej aktualne stanie się powiedzenie "pewny jak w banku".

A dlaczego miałyby zrozumieć?

Bo nie ma stabilnego systemu finansowego bez zrównoważonej pozycji banku i klienta.

Jakie sankcje czekają banki, które łamią dobre praktyki?

Jeżeli naruszają prawo albo stwarzają zagrożenie dla klientów, KNF obejmuje nad nimi ścisły nadzór. W ostateczności może odwołać członków zarządu, zawiesić ich w pełnieniu obowiązków, ograniczyć działalność banku lub nałożyć karę pieniężną do miliona złotych. Ale tak drastyczne środki są wdrażane niezwykle rzadko, bo banki stosują się do naszych zaleceń.

Czy KNF, tak jak policja bankowa w Niemczech, może prowadzić własne śledztwa?

Mamy nieograniczony dostęp do dokumentacji bankowej, ale nie mamy uprawnień dochodzeniowych. Kiedy jednak uznajemy, że materiał dowodowy uzasadnia podejrzenie przestępstwa, kierujemy zawiadomienie do prokuratury, współpracujemy z organami ścigania.

Jaka jest skala interwencji KNF?

Nadzór działa przede wszystkim prewencyjnie, nie sposób policzyć, ile razy zapobiegł powstaniu problemu. W samym tylko 2008 r. wydaliśmy 426 szczegółowych zaleceń po blisko stu naszych inspekcjach.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]

Artykuł pochodzi z numeru TP 43/2009