Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Lider opozycyjnej PNFA Ali Kerimli zagroził więc, że manifestacje będą się odbywać w Baku co tydzień. Fiasko ponosi podjęta przez OBWE próba pojednania zwaśnionych stron, gdyż do trzeciego ich spotkania, zaplanowanego na 29 września, nie doszło. Przewodniczący bakijskiego biura OBWE, Mauricio Pavesi, stwierdził, że władze nie są zainteresowane dialogiem.
W świetle ostatnich wydarzeń mało prawdopodobna wydaje się głoszona wcześniej teza, że blok opozycyjny dawno już porozumiał się z przeciwnikiem, miejsca w parlamencie zostały nieoficjalnie rozdzielone, zaś cały konflikt to tylko gra polityczna. Możliwe, że kolejną rewolucją w bloku postsowieckim będzie właśnie przewrót w Azerbejdżanie. Zależy on jednak od stopnia zorganizowania sił demokratycznych, jedności bloku "Swoboda", działalności organizacji międzynarodowych, a przede wszystkim determinacji i chęci walki ze strony społeczeństwa. Tej, jak pokazują sondaże, brakuje. Gdy jednak podobne wypadki podważą wizerunek partii rządzącej, determinacji może już nie brakować.