Nie o spór chodzi

Stanisław Zasada stara się przekonać czytelników, że: „Kazimierz Biskupi i Międzyrzecz walczą o pierwszych polskich męczenników”, a nawet „wydzierają sobie świętych”. Ani jedno, ani drugie, a sprawa warta jest bardziej wnikliwego podejścia. Historia wskazuje na Międzyrzecz, jako miejsce pracy misyjnej i śmierci Pięciu Męczenników, natomiast tradycja - i to późniejsza, przejawiająca się w kulcie - na Kazimierz Biskupi.

O pierwszych polskich męczennikach Jan Paweł II mówił w Gorzowie Wielkopolskim 2 czerwca 1997 r.: „Ich śmierć męczeńska, obok św. Wojciecha, stoi niejako na progu milenium chrześcijaństwa na naszych ziemiach. (...) Wspólnota wasza ma za swych patronów męczenników, którzy - obok św. Wojciecha - są najstarszymi świadkami Chrystusa na ziemi polskiej. Tradycja Kościoła zachowała pamięć tych eremitów: Benedykta, Jana, Mateusza, Izaaka i Krystyna, którzy żyli tutaj w waszych stronach za czasów Bolesława Chrobrego”. Słuchałem wtedy Papieża i jego słowa były dla mnie potwierdzeniem i uświęceniem historycznej prawdy odkrywanej przez badaczy dziejów Kościoła w Polsce.

Jeden ze śródtytułów tekstu ,,Czy Papież się myli” to, najdelikatniej rzecz oceniając, anachronizm. Kiedy w 1964 r. przyjechałem do Międzyrzecza, istotną dla mnie informacją było krótkie zdanie wyczytane w encyklopedii: „wczesnośredniowieczny gród piastowski, na początku XI w. klasztor eremitów założony przez Bolesława Chrobrego”, a osobiste przeżycie obchodów tysiąclecia chrześcijaństwa i przejęcie relikwii Pięciu Braci z Kazimierza Biskupiego, było pogłębieniem tej historycznej konstatacji. Ks. bp Antoni Pawłowski z Włocławka, który relikwie przekazywał, napisał wtedy w urzędowym dekrecie: ,,Do niedawna było ogólne przekonanie, że zarówno życiem, jak i śmiercią, Męczennicy Ci związani byli z Kazimierzem Biskupim. Dzisiaj badacze naszych dziejów utrzymują raczej, że miało to miejsce w Międzyrzeczu”. Niedługo potem, w 1970 r., odwiedzając klasztor ojców kamedułów na Bielanach w Krakowie, usłyszałem słowa brata furtiana: „Międzyrzecz! Pięciu naszych braci. Za wami historia, ale za Kazimierzem tradycja!” - które uświadomiły mi, jaką siłę ma wielowiekowa tradycja.

W badaniu historii i tradycji mieliśmy przez lata wielu znakomitych przewodników. Począwszy od sierpnia 1945 r., gdy na Ziemiach Zachodnich zaczęli się osiedlać Polacy, a ówczesny administrator apostolski tych ziem, pochodzący z Poznania, ks. Edmund Nowicki ustanowił Pięciu Braci Polskich patronami tworzącej się diecezji gorzowskiej. Po wypowiedź Jana Pawła II z marca 2002 r., kiedy w liście przesłanym z okazji obchodów w Rawennie tysięcznej rocznicy wysłania mnichów do Polski napisał: „W 1001 r. Benedykt i Jan na zaproszenie księcia Bolesława wyruszyli z pustelni Pereum w Rawennie do dalekiej ziemi polskiej, która dopiero co przyjęła wiarę chrześcijańską, by tutaj siać słowo Boże. Przepełnieni wielką żarliwością, przybyli do miejsca zwanego Międzyrzecz”. („Ecclesiastica”, Gorzów 2002).

Na koniec kilka sprostowań. Gotycki kościół na fotografii jest kościołem pod wezwaniem św. Jana Chrzciciela, a nie Pięciu Braci, jak informuje podpis pod zdjęciem (od 1966 r. jest w nim boczny ołtarz poświęcony eremitom). Męczenników kanonizował Papież Jan XVIII, a nie XVII, jak możemy przeczytać w tekście. Poza Brandenburczykami, którzy byli już wtedy chrześcijanami, w okolice Międzyrzecza zapuszczali się pogańscy Wieleci, Lutycy i Pomorzanie. Międzyrzecz był grodem obronnym.

Autor tekstu nie uszanował naszej lokalnej społeczności, która od wielu lat, odradzając kult Pięciu Braci, zacieśnia więzy między mieszkańcami - punkt odniesienia budowany na źródłach i badaniach historycznych. Ważny nie tylko dla pokoleń z trudnego okresu powojennego. Także dla tych, których szlak prowadził wcześniej przez Monte Cassino, obok wspomnianej przez Papieża pustelni Pereum.

ZYGMUNT SZCZUCKI (Międzyrzecz, woj. wielkopolskie)

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]

Artykuł pochodzi z numeru TP 23/2003