Nagroda Feniksa a racjonalność katolika

Głosy krytyki i gorące dyskusje, jakie rozgorzały wokół decyzji jurorów prestiżowej nagrody Feniks, by w tym roku, w kategorii „Multimedia”, jednym z Feniksów uhonorować film w reżyserii Grzegorza Brauna pt. „Eugenika – w imię postępu”...

08.05.2012

Czyta się kilka minut

... (który ukazał się nakładem Domu Wydawniczego Rafael), skłoniły mnie do zabrania głosu w tej sprawie. W 2010 r. zostałem laureatem Feniksa i moje milczenie mogłoby być źle zrozumiane.

Osobą, która mogłaby być najbardziej dotknięta tegoroczną decyzją jurorów, jest zmarły Arcybiskup Józef Życiński. Moja długoletnia przyjaźń z Nim stanowi dodatkowy motyw, dla którego nie powinienem milczeć. Właśnie dzięki tej przyjaźni, biorąc sobie za wzór subtelność, jaką mój zmarły Przyjaciel odznaczał się w osobistych kontaktach z ludźmi, pominę w tej wypowiedzi fakt wyróżnienia Grzegorza Brauna i pozwolę sobie jedynie na kilka uwag w sprawie istotnej, która wszakże uchodzi uwadze w medialnym zamieszaniu, jakie wytworzyło się wokół tej sprawy.

Fundatorem Feniksów jest Stowarzyszenie Wydawców Katolickich, instytucja zasłużona w promowaniu książki religijnej w Polsce. Cel tym ważniejszy, że ten obszar rynku książkowego pozostawia wiele do życzenia. Nie tu jednak miejsce, by zagadnienie to drążyć głębiej. Pragnę tylko zwrócić uwagę na dwa (spośród wielu innych) kryteria, które powinny decydować o tym, jakie książki uznawać za „katolickie”.

Pierwsze kryterium jest oczywiste. Po tym inni mają poznać, że jesteśmy Jego uczniami, że się „wzajemnie miłujemy”. A nie po tym, że z agresją i zacietrzewieniem bronimy domniemanych wartości – domniemanych, bo agresja i zacietrzewienie degradują nawet najwyższe wartości. Oczywiście kryterium to nie wyklucza polemiki i obrony własnego stanowiska, ale „pierwsze i najważniejsze” kryterium musi być zachowane.

Drugie kryterium, o którym chcę wspomnieć, może dla wielu nie być oczywiste, ale – moim zdaniem – jest ono tym donioślejsze, że się o nim zbyt często zapomina. Nazwałbym je: kryterium „chrześcijańskiej racjonalności”. Jeżeli wiara religijna jest ślepa i irracjonalna, łatwo przeradza się w fanatyzm i prowadzi do groźnych odmian fundamentalizmu. Oczywiście, racjonalność wiary musi być inna niż racjonalność oparta tylko na poznaniu zmysłowym. Religijność tak często redukuje się dziś do sfery odczuć i emocji, ponieważ na mocy intelektualnej beztroski lub wręcz ignorancji pomija się milczeniem długowiekowy wysiłek chrześcijańskich myślicieli, filozofów i teologów, by się zmierzyć z wyzwaniem, jakie chrześcijaństwo rzuciło światu. Katoliccy wydawcy nie powinni zapominać, że „katolicka szmira” jest zgorszeniem dla wielu, przede wszystkich dla poszukujących i tych, którzy stoją na zewnątrz. Prawa rynku nie powinny blokować drogi do Prawdy.

27 kwietnia 2012 r.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Kosmolog, filozof i teolog. Profesor nauk filozoficznych, specjalizuje się w filozofii przyrody, fizyce, kosmologii relatywistycznej oraz relacji nauka-wiara. Kawaler Orderu Orła Białego. Dyrektor, fundator i pomysłodawca Centrum Kopernika Badań… więcej

Artykuł pochodzi z numeru TP 20/2012