Na skróty (10-16 VII)

"Ostatni przełom w polskim życiu literackim, zresztą przez wielu kwestionowany, miał miejsce mniej więcej 15 lat temu. Potem trudno mówić o przewrotach generacyjnych. To pokaźna zmiana w stosunku do ostatnich dziesięcioleci PRL-u. Życie literackie potoczy się teraz zupełnie inaczej. Nie ruchy artystyczne czy przełomy będą je naznaczać, ale indywidualności. Nie wiem, czy takie prędko się pojawią, ale należy się liczyć, że co pewien czas narodzi się ciekawy pisarz, interesująca postać o bogatej wyobraźni, której w dodatku nie będą szczędzić braw krytycy i media, łase na takie okazje. To zjawisko zresztą obserwujemy już od pewnego czasu. Wprawdzie na razie są to efemerydy, które szybko po pierwszym sukcesie znikają, albo też się nie sprawdzają, ale to tak już będzie: autorzy jednej książki. Przykłady narzucają się same, głównie w prozie - Tryzna i »Panna Nikt«, Libera i »Madame«, Masłowska i »Wojna polsko-ruska« - mówi w "Toposie" Julian Kornhauser. - Sprawa druga: powszechność twórczych zachowań. Nie ma już jednego, skonsolidowanego środowiska, które się kiedyś podtrzymywało na duchu, tworzyło kodeks wartości i centrum opinii. Obecna wielość, różnorodność propozycji, związana z decentralizacją wydawniczą i brakiem sita selekcyjnego, powoduje zanik, jak myślę, gestów buntowniczych. Skoro można wyeksplikować w każdej chwili swoją własną wizję, trudno spodziewać się zbiorowych zrywów, mających na celu przełamanie jakiejś dominującej konwencji. Zatem powolna praca nad sobą, wybuch indywidualności, pojedyncze dzieła. A potem czekanie na to, by autor się usamodzielnił, zmężniał, nie poddał prawom rynku i nie dał się podejść kulturze masowej, co spotkało już wielu, nie tylko młodych. A to jest największe zagrożenie". Nowy numer sopockiego dwumiesięcznika (2006, nr 3) poświęcony jest twórczości obchodzącego 60. urodziny Juliana Kornhausera. O poecie, prozaiku, krytyku, tłumaczu, slawiście piszą m.in. Tadeusz Sławek, Andrzej Zawada, Tomasz Cieślak-Sokołowski, Krzysztof Kuczkowski, Adrian Gleń... W wieku 97 lat zmarł w Warszawie Juliusz Wiktor Gomulicki - historyk literatury, edytor, bibliofil, syn Wiktora Gomulickiego, autora "Wspomnień niebieskiego mundurka". Opublikował setki artykułów poświęconych literaturze trzech ostatnich stuleci, historii Warszawy, której był znakomitym znawcą, a także tekstów wspomnieniowych; część z nich znalazła się w tomach "Zygzakiem" (1981) i "Aleje Czarów" (2000). Jego najważniejsze prace edytorskie dotyczyły dzieł Norwida ("Wiersze", 1966; "Pisma wybrane", 1968; "Pisma wszystkie", 1971-76). Andrzej Hudziak, odtwórca roli Mirona Białoszewskiego w filmie "Parę osób, mały czas" Andrzeja Barańskiego, otrzymał nagrodę za najlepszą rolę męską na 41. Międzynarodowym Festiwalu Filmowym w Karlowych Warach. Za najlepszy dokument uznano na tymże festiwalu "Z punktu widzenia emerytowanego nocnego portiera" Andreasa Horvatha, który po latach sportretował bohatera obrazu Krzysztofa Kieślowskiego. 20 lipca we Wrocławiu rozpoczyna się 6. Międzynarodowy Festiwal Filmowy Era Nowe Horyzonty. W konkursach, przeglądach i retrospektywach zostanie zaprezentowane ponad 500 filmów fabularnych i dokumentalnych. Szczegóły: www.eranowehoryzonty.pl "Na czym polega fenomen nowej polszczyzny? Niepostrzeżenie władzę nad nami przejął język, który zwykłość i prostotę opisuje zdumiewającym żargonem. Zdarzenia potoczne tłumaczy słownictwem doniosłym i pełnym powagi... Są dwa miejsca, w których najwyraźniej widać tę przemianę. Pierwsze - to obrzeża miast, niewielkie miejscowości i pobocza dróg. Przestrzeń rzemiosła, drobnych przedsiębiorców i biznesów lokowanych w przyziemiach czy garażach domów jednorodzinnych. Peryferia przywłaszczyły i przemęłły po swojemu język zarezerwowany dla zdarzeń ważnych i wysokich, odmieniając na wszelkie możliwe sposoby kilka jego składników. »Studio«, »system«, »świat«, »salon«, »lider«. Przyrostek »-ex« nadający nazwie szlif internacjonalny. Studio gorącej wody. Świat plastiku. Świat materacy. Zbyszko company. Śrubex - lider na rynku materiałów śrubowych. Lider grupy zakupowej, Vładex. Nie trzeba nawet jeździć na przedmieścia. Nie tylko »centrum, lider, świat«... Nie ma już pokojówek, na ich miejsce weszła »służba pięter«. Zniknęła gdzieś zwykła sprzedaż, zastąpiły ją »działania sprzedażowe«. Poszukiwani są »kierownik produktu« i »koordynator logistyki« - pisze w "Gazecie Wyborczej" Michał Olszewski. - Urosła w nas podświadoma niechęć do nazywania niektórych czynności po imieniu. Stąd stylista fryzur zamiast fryzjera. Nazwa kojarząca się ze światem wysublimowanym i pachnącym wygrywa z lokalem oklejonym wypłowiałymi fotografiami modeli z lat 70., w którym poirytowany starszy pan ostrzy brzytwę na pasku. Nowy język nie tylko uwzniośla, ale również odcina niepotrzebne skojarzenia, zastępując je innymi - z rzeczywistości luksusowej i odświętnej".
 /
/

W ramach obchodów Światowego Roku Pabla Picassa w Madrycie można oglądać wystawę "Picasso. Tradycja i awangarda", ukazującą ponad 100 prac artysty. Jej pierwsza część, wystawiana w Prado, pokazuje sprowadzone z licznych muzeów płótna Picassa w kontekście dzieł hiszpańskich mistrzów - El Greca, Veláz-queza, Goi...
W warszawskiej Zachęcie otwarto wystawę "Ciepło/zimno. Letnia miłość", prezentującą wideoinstalacje i rzeźby m.in. Louise Bourgeois, Tracy Emin, Pilar Albarracin ("Zatańczę na twoim grobie" - zapis wideo, ukazujący jedynie nogi tancerzy flamenco), Mirosława Bałki (rzeźba "190 x 250 x 100" - trzepak z zamontowanymi głośnikami, z których dochodzą odgłosy kojarzące się z dziecięcymi zabawami i ćwiczeniami) i Zbigniewa Libery. "Ciekawy wniosek płynie z tej wystawy: miłość przedstawiana jest w sztuce jako rodzaj zaciętej walki, i nigdzie nie przechował się jej wizerunek sentymentalny, chyba że w wyobraźni homoseksualnej" - recenzuje Dorota Jarecka.
Na Zamku Kliczków we Wrocławiu odbywa się "Festiwal Trzech Baroków", którego gospodarzem jest znana polska orkiestra Arte dei Suonatori. Wśród zaproszonych gości są m.in. flecista Alexis Kossenko, lutnista Andreas Arend, klawesyniści Martin Gester i Allan Rasmussen. Szczegóły: www.3baroki-wroclaw.pl
W zakopiańskiej Willi Atma, muzeum kompozytora, do końca lipca trwają XXIX Dni Muzyki Karola Szymanowskiego. Szczegóły:www.muzeum.krakow.pl
Zakończył się XVI Międzynarodowy Festiwal Teatralny "Malta 2006".
Polski Instytut Sztuki Filmowej przyznał dofinansowania następującym filmom fabularnym: "Popiełuszko" Rafała Wieczyńskiego, "Boisko bezdomnych" Kasi Adamik, "Beuys" Lecha Majewskiego, "33 sceny z życia" Małgorzaty Szumowskiej, "Benek" Roberta Glińskiego, "Job" Konrada Niewolskiego i "Lekcje pana Kuki" Dariusza Gajewskiego. 
Wzniesiona w latach 1911-1913 wg projektu niemieckiego architekta Maxa Berga Hala Ludowa we Wrocławiu została wpisana na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO.
Zarząd telewizji publicznej przyjął uchwałę wzywającą dziennikarzy TVP do "autolustracji".
Publiczna telewizja rozpoczęła prace nad utworzeniem kolejnego kanału tematycznego. Informacyjny TVP-INFO (mający prawdopodobnie zastąpić pasmo regionalne) to kolejny czekający na realizację projekt - po TVP Sport, TVP Rozrywka, TVP Film oraz TVP Historia.
Włoscy naukowcy zamierzają ekshumować ciało Farinellego - kastrata śpiewającego w XVIII wieku na hiszpańskim dworze Filipa V - chcąc zbadać wpływ kastracji oraz czynników genetycznych na rozwój głosu śpiewaka.
(af)

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]

Artykuł pochodzi z numeru TP 30/2006

Podobne artykuły

Obraz tygodnia
"Toczy się wojna podjazdowa o zmianę reguł debaty politycznej - mówi "Gazecie Wyborczej" Zygmunt Bauman. - Jeśli nie przyhamujemy jej w porę, doprowadzi ona do wyeliminowania dyskusji merytorycznej z polskiego życia politycznego. Aby uzmysłowić sobie, o jaką stawkę tu idzie, przypomnijmy epizod z kampanii prezydenckiej. By zdyskwalifikować prezydenckiego kontrkandydata Prawa i Sprawiedliwości, Jacek Kurski posłużył się argumentem służby jego dziadka w Wehrmachcie. Zamiast wyśmiać autora i spytać go publicznie, jakim sposobem to, co robił jego dziadek przed narodzeniem się wnuka, może rzutować na ocenę jednego z kandydatów do fotela prezydenckiego, politycy i dziennikarze pomknęli do archiwów, by wyszperać, jak długo straszny dziadunio służył w Wehrmachcie i jak się do koszar dostał. Rewolucyjna zmiana w regułach prowadzenia debaty politycznej została w ten sposób zalegalizowana i wyniesiona do rangi reguły. Polityka - zdają się mówić nowi włodarze Polski - to tyle, co tropienie nikczemników, którzy się kryją za odmiennymi poglądami, a pręgierz, dyby, gąsior i pal to główne narzędzia naprawy Rzeczypospolitej".
W wieku 90 lat zmarła w Schruns (Austria) Elisabeth Schwarzkopf, jedna z największych sopranistek zeszłego wieku. Urodziła się w Jarocinie, debiutowała w operze berlińskiej w 1938 r., po czterech latach przeniosła się do Wiednia. Po ślubie z producentem muzycznym Walterem Legge (1953) przyjęła obywatelstwo brytyjskie. Zasłynęła rolami mozartowskimi oraz wykonaniami pieśni Hugo Wolfa i Richarda Straussa. Po raz ostatni wystąpiła na scenie operowej w 1971 r. w Brukseli jako Marszałkowa w "Kawalerze Srebrnej Róży" Straussa, później dawała już tylko recitale pieśni i zajmowała się działalnością dydaktyczną.
Minęła 10. rocznica śmierci Juliana Stryjkowskiego.
Obraz tygodnia
"Tematyka naszego teatru jest bardzo dotkliwa, lubimy opowiadać radykalne i drastyczne historie. Wolę te losy ludzkie zanalizować na scenie niż zobaczyć w życiu. W moim przypadku przekładanie na teatr niektórych historii (trudno mi sobie nawet wyobrazić. że kiedykolwiek będą mogły na mnie spaść) bardzo pomaga. Jakbym się przyglądał kryształowej kuli. To, co tu mamy, to rodzaj laboratorium, akwarium, black boxa, w którym analizujemy sytuacje międzyludzkie i odnosimy je do rzeczywistości i kosmosu - mówi w wywiadzie udzielonym "Didaskaliom" Grzegorz Jarzyna, dyrektor warszawskiego Teatru Rozmaitości. - To bardzo istotne, bo po to narodziliśmy się, by choć trochę zrozumieć naturę życia i śmierci, to nasz cel. Wyobrażam sobie, że po to żyjemy, żeby na starość, a może już wcześniej, być gotowymi na śmierć. Spełnienie życia następuje wtedy, gdy człowiek mówi o śmierci jak o następnym ciekawym etapie. Następuje pogodzenie z rzeczywistością, naszą naturą, kosmicznym obrotem. To jest mój cel życiowy i to na pewno przekłada się na podejmowane przeze mnie w przedstawieniach tematy. Mechanizm jest dość prosty, walczący, wznoszący się, dialektyczny. Ciągle mam poczucie, które zżerało Sydneya Price’a z Witkacego: »jest we mnie dwóch ludzi, którzy walczą o kogoś trzeciego, tym trzecim chciałbym być«. Dobrze znamy pierwszego, drugiego, uczestniczymy w dialektyce życia i znoszenia się różnych wartości, ale tak naprawdę chcielibyśmy być tym trzecim. A nie wiem, gdzie on jest".
W lutowym numerze dwumiesięcznika znajdziemy też m.in. artykuł o Ośrodku Pogranicze oraz blok materiałów poświęconych Tadeuszowi Kantorowi. Warte zachodu jest - uważa Krystian Lupa - "porównanie tworu Kantora do tworu poszukiwanego przez teatr współczesny. (...) Bo i dziś chodzi o stworzenie w teatrze postaci rytuału, człowieka, który by podjął walkę z człowiekiem dziennym, z człowiekiem fałszywej drogi naszej kulturowej i cywilizacyjnej generacji".
Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji, kierowana przez Elżbietę Kruk, zdecydowała się nałożyć na Polsat karę w wysokości 500 tys. złotych za wyemitowanie rozmowy Kuby Wojewódzkiego z Kazimierą Szczuką, podczas której krytyczka przedrzeźniała głos Magdaleny Buczek, niepełnosprawnej, z anteny Radia Maryja animującej działalność podwórkowych kółek różańcowych dzieci. Przewodnicząca KRRiTV napisała też list do redaktor naczelnej radia Tok FM, karcąc stację za to, że w jednym z programów satyrycznych wyemitowała ona m.in. wierszyk krytykujący prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Członkowie rady nadzorczej TVP ujawnili z kolei, że Elżbieta Kruk wywierała na nich naciski, by - do czego jednak nie doszło - w trybie natychmiastowym odwołali zarząd TVP z prezesem Janem Dworakiem i powołali zarząd nowy, jednoosobowy, kierowany przez Janusza Pietkiewicza.
Zdaniem Rady Etyki Mediów decyzja KRRiT w sprawie Kazimiery Szczuki jest niesłuszna, gdyż w jej wypowiedzi nie można dostrzec "kpiny z niepełnosprawnych", czym umotywowano nałożenie kary. I choć program Wojewódzkiego mógł obrażać uczucia religijne, nawet w tych okolicznościach Rada "nie uznaje za właściwe nakładanie kar finansowych na nadawców, gdyż pogłębia to podziały w społeczeństwie, utrudnia porozumienie i zrozumienia granic wolności wypowiedzi, a przede wszystkim umacnia postawy ekstremalne".
Tymczasem Trybunał Konstytucyjny uznał, że sprzeczne z konstytucją jest powoływanie przewodniczącego KRRiT przez prezydenta, a w ten właśnie sposób objęła stanowisko Elżbieta Kruk.
Nowy szef Narodowego Centrum Kultury 27-letni Marek Mutor rozpoczął urzędowanie od zwolnienia większości pracowników działu zajmującego się programem Znaki Czasu, czyli koordynujących zakupy sztuki współczesnej przez Towarzystwa Zachęty Sztuk Pięknych. Program będzie w tym roku dysponował kwotą 2,5 mln zł. Do pracy przyjęto natomiast dwie osoby, mające zająć się programem Patriotyzm Jutra o budżecie 5 mln zł. Mutor - działacz stowarzyszenia Harcerstwa Katolickiego "Zawisza" oraz były szef wrocławskiego biura poselskiego Kazimierza M. Ujazdowskiego, dziś ministra kultury - rozpoczął także akcję "Śpiewająca Polska", mającą doprowadzić do powstania 300 szkolnych chórów. Hasło akcji brzmi: "Niech się Polska rozśpiewa, niech piosenką rozbrzmiewa, by piękniejszy był świat".
"Wielu chce postępować, tak jak "poseł Tomczak z LPR, który zniszczył instalację Cattelana w Zachęcie, występując rzekomo w obronie Kościoła i wiary. To są akcje motywowane ideologicznie i politycznie. Ideologia zaślepia, a wiara i chrześcijaństwo nie mają z nią nic wspólnego. To jest przecież wykorzystywanie religii do własnych celów politycznych. Klasycznym przykładem podobnego idiotyzmu była akcja przeciwko Teatrowi Wierszalin Piotra Tomaszuka, kiedy jacyś posłowie czy radni twierdzili, że Wierszalin obraża uczucia religijne, w związku z czym należy cofnąć mu dotacje publiczne. To jest kompletny absurd, obnażający totalną ignorancję »przedstawicieli narodu«, tym bardziej że akurat Tomaszuk w wielu sztukach odwołuje się właśnie do chrześcijaństwa - mówi ks. Andrzej Luter w rozmowie z dziennikarzem "Rzeczpospolitej". - Myślę, że - niestety - w różnych rejonach polityki mogą pojawiać się ludzie motywowani ideologicznie, żeby nie powiedzieć fanatycznie, których nie stać intelektualnie na refleksję dotyczącą sztuki. Coś zobaczą, coś im się skojarzy i od razu krzyczą: likwidować! cofać dotacje! zamykać! bojkotować!".