Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Taki jest styl Benedykta XVI. Ale nie tylko o niego chodzi. Wszystko, co zrobił, powiedział i napisał Jan Paweł II, staje się częścią dziedzictwa Kościoła powszechnego. Retoryka powoli ustępuje miejsca odkrywaniu na nowo przeróżnych aspektów tego ogromnego skarbu, którym jest nauczanie Karola Wojtyły. Świadczą o tym pokora siostry Marie Simon-Pierre, której cudowne uzdrowienie może zadecydować o wyniesieniu Jana Pawła II na ołtarze; rzeczowość postulatora, ks. Sławomira Odera, który podkreśla wagę trzymania się norm ustalonych dla procesów beatyfikacyjnych i kanonizacyjnych; prostota Mszy św. odprawionej o siódmej rano przez kard. Stanisława Dziwisza i najbliższych współpracowników papieża Wojtyły. Także pewność Benedykta XVI, kiedy mówi, że jego poprzednik "nie przestaje z domu Ojca towarzyszyć wędrówce Kościoła", i jego zadowolenie, że proces przebiega szybko i skupia się na konkretach.
Papież doskonale wie, że są ludzie beatyfikacji przeciwni, gotowi do niej nie dopuścić. Nie zostali oni pominięci. Trybunał diecezjalny przyjął ich i wysłuchał, aby poznać powody sprzeciwu, a ich argumenty zostały spisane i dołączone do akt sprawy. To znaczy, że w procesie beatyfikacyjnym i kanonizacyjnym sługi Bożego Jana Pawła II postanowiono skrupulatnie trzymać się reguł, nawet jeśli w efekcie wszystko miałoby trwać dłużej, niż przewidywano. Chodzi o to, by beatyfikacja i kanonizacja Jana Pawła II nie mogła w przyszłości stać się przedmiotem kontestacji. Dziś nie ma potrzeby nieustannego wychwalania świętości i głoszenia piękna życia oraz dzieł św. Grzegorza Wielkiego, św. Augustyna czy św. Tomasza, bo są oni niekwestionowanym dziedzictwem kościelnej wspólnoty, są kamieniami węgielnymi Kościoła. Z pewnością w miarę upływu czasu to samo się stanie z Karolem Wojtyłą.
Dziś każdy z nas przechowuje jakieś własne, wielkie lub małe wspomnienie o nim, strzeże go i bynajmniej nie zamierza dzielić się nim z mediami. Chyba dlatego tak dobrze przyjęto ten fragment homilii Benedykta XVI, w którym mówił on o znaczeniu modlitwy w życiu Jana Pawła II. Papież powiedział: "żył zatopiony w modlitwie i zgasł w modlitwie". Pokazał w ten sposób, jak można wspominać Jana Pawła II w jednym z wymiarów jego życia, najbardziej intymnym i najbardziej autentycznym. Jest w tym także przesłanie dla wszystkich, jest pokazanie stylu, w jaki można kultywować żywą pamięć Jana Pawła II, i wezwanie do modlitwy o jego szybką beatyfikację i kanonizację. Dlatego z obchodów drugiej rocznicy śmierci Jana Pawła II w pamięci pozostanie, jako najbardziej wzruszający i prawdziwy obraz tamtych dni, poważna i pełna skupienia różańcowa modlitwa młodzieży na Placu św. Piotra w godzinie, o której zmarł Jan Paweł II.
Przeł. Abo
Ignazio Ingrao jest watykanistą włoskiego tygodnika "Panorama".