Kredyty: Polemika z prof. Filarem

Antagonizowanie i tak podzielonego już społeczeństwa oraz przeciwstawianie sobie różnych grup kredytobiorców nie jest dobrym pomysłem.

19.09.2019

Czyta się kilka minut

W wydaniu „Tygodnika Powszechnego” z 18 sierpnia 2019 r. ukazał się obszerny wywiad z prof. Dariuszem Filarem. Prezentuje on spojrzenie ekonomisty na problematykę związaną z udzielaniem przez polskie banki kredytów „frankowych” (czyli kredytów indeksowanych i denominowanych we franku szwajcarskim) w świetle oczekiwanego rozstrzygnięcia Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE) w sprawie C-260/18 Dziubak. TSUE wypowie się tam w sprawie skutków upadku nieuczciwej klauzuli waloryzacyjnej.

W interesujących z ekonomicznego punktu widzenia wypowiedziach prof. Filara pojawiają się stwierdzenia, które wymagają komentarza z punktu widzenia obowiązującego w Polsce prawa.

Po pierwsze, prof. Filar przywołuje zdanie prawników, którzy uważają, że dyrektywa 93/13 dotycząca nieuczciwych warunków umownych nie znajduje zastosowania do skomplikowanych umów, takich jak umowy kredytu bankowego. Jest to twierdzenie błędne: dyrektywa 93/13 znajduje zastosowanie do wszystkich umów zawieranych między przedsiębiorcą a konsumentem. Wynika to z drugiej części motywu 10 dyrektywy, który stanowi, że jej przepisy odnoszą się do „wszelkich umów zawieranych pomiędzy sprzedawcami lub dostawcami a konsumentami”. Horyzontalny charakter dyrektywy został ponadto potwierdzony w orzeczeniu TSUE w sprawie C-290/16 Air Berlin. Trybunał podkreślił tam (pkt 44), że jest to ogólna dyrektywa w zakresie ochrony konsumentów, która ma zastosowanie we wszystkich sektorach działalności gospodarczej.

Po drugie, rzecznikowi generalnemu TSUE, który opowiada się za przekształceniem kredytu walutowego w złotowy, przy pozostawieniu stopy procentowej opartej na właściwym dla kredytów walutowych LIBOR-ze, prof. Filar zarzuca brak racjonalności ekonomicznej („Wypowiedź rzecznika Trybunału skłania mnie ku przypuszczeniu, że nie jest on z wykształcenia ekonomistą”). Zdaniem prof. Filara, przekształceniu kredytu w złotowy powinna towarzyszyć zmiana LIBOR-u na WIBOR. I rzeczywiście, autor opinii – prof. Giovanni Pitruzzella – jest z wykształcenia prawnikiem. Do rozstrzygnięcia przedstawionego mu zagadnienia prawnego posłużył się więc wykładnią prawa obowiązującego w Unii Europejskiej. Z bogatego w tym zakresie orzecznictwa TSUE jasno wynika, że sądy krajowe są zobowiązane wyłącznie do odstąpienia od stosowania nieuczciwego postanowienia umowy, tak aby nie wywoływało ono wiążących skutków wobec konsumenta, nie są natomiast uprawnione do zmiany treści takiego postanowienia. Umowa powinna w zasadzie nadal obowiązywać, bez jakiejkolwiek zmiany innej niż wynikająca z usunięcia nieuczciwych postanowień, o ile dalsze obowiązywanie umowy jest prawnie możliwe zgodnie z zasadami prawa krajowego. Innymi słowy: zmiana LIBOR na WIBOR nie jest możliwa w świetle dotychczasowego orzecznictwa TSUE, a racjonalność ekonomiczna (z punktu widzenia banku) nie jest elementem dotychczas przez TSUE uwzględnianym. Linia orzecznicza Trybunału jest stabilna, więc tak radykalna zmiana rozumowania, jak proponowana przez prof. Filara, byłaby ogromnym zaskoczeniem. Prawo europejskie jasno wskazuje, że sankcja, jaka spotyka przedsiębiorcę za stosowanie nieuczciwych postanowień umownych, powinna mieć charakter odstraszający. Uwzględnienie ekonomicznej racjonalności przy określaniu sankcji za stosowanie niedozwolonych postanowień umownych uniemożliwiłoby jednak osiągnięcie skutku odstraszającego.

Chciałabym również odnieść się do dwóch kwestii natury bardziej ogólnej. Kwestia „winy” banków, kilkakrotnie podnoszona w wywiadzie, nie ma z punktu widzenia stwierdzenia nieuczciwości postanowienia umownego wykorzystywanego przez banki żadnego znaczenia. Banki ponoszą ryzyka prawne związane z prowadzeniem działalności, w tym w związku z wykorzystywaniem przez nie w umowach z konsumentami nieuczciwych postanowień umownych. Jako przedsiębiorcy i instytucje zaufania publicznego, banki powinny starannie kalkulować ryzyka (nie tylko finansowe) związane z wykorzystywaniem postanowień, które mogą zostać uznane za niedozwolone. Jednocześnie, celem dyrektywy 93/13 nie jest to, żeby „wyleczyć sektor z frankowej choroby, unikając przy tym wstrząsów, które mogą być niebezpieczne dla posiadaczy oszczędności i gospodarki”, lecz, jak wskazuje TSUE w sprawie C-168/05 Mostanza Claro (pkt 37), wzmocnienie ochrony konsumentów. Dyrektywa stanowi zgodnie z Traktatami niezbędny środek do zadań powierzonych Unii Europejskiej, a w szczególności podniesienia poziomu i jakości życia na całym jej obszarze (C-168/05, pkt 37).

Prof. Filar, odnosząc się do przyszłego wyroku TSUE, podkreśla, jak trudno będzie przekonać opinię publiczną, „że to wygrana w sprawiedliwej wojnie”, w szczególności w odniesieniu do kredytobiorców, którzy zaciągnęli kredyty złotówkowe. W tym punkcie nie można nie zgodzić się z prof. Filarem. Zadaniem przedstawicieli świata akademickiego tym bardziej powinno być wyjaśnianie opinii publicznej, dlaczego zapadło orzeczenie danej treści i jakie korzyści niesie ono dla całego społeczeństwa (eliminacja nieuczciwych postanowień z obrotu). Dalsze antagonizowanie i tak podzielonego już społeczeństwa i przeciwstawianie sobie różnych grup kredytobiorców zdecydowanie temu nie służy. Poszukiwanie rozwiązań dotyczących zapewnienia stabilności sektora finansowego przez ekonomistów powinno odbywać się z bezwzględnym poszanowaniem obowiązującego w Polsce prawa – w tym prawa europejskiego, którego częścią jest orzecznictwo Trybunału Sprawiedliwości.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]