Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Po przeczytaniu wypowiedzi ks. Dariusza Oko w reportażu poświęconym homoseksualiście i jego matce zastanawiam się, jakie kryterium przyjmuje on przy wyznaczaniu „najlepszych chrześcijanek i chrześcijan”. Rozumiem, że ksiądz profesor tworzy sobie jakąś własną hierarchię wartościowania ludzi w Kościele i nie tylko, zwłaszcza jeśli stosuje takie określenia jak „niższa forma człowieczeństwa”.
Zastanawiam się również, jak może wyglądać wspominana przez niego pomoc poprzez indywidualne duszpasterstwo, skoro zamiast osobiście odpisać na list bohaterki reportażu, jest w stanie jedynie przesłać jej materiały, które pewnie ona zna – i to właśnie treści w nich zawarte prawdopodobnie sprawiły jej tyle bólu. Domyślam się, że te wątpliwości pozostaną jednak nierozwiane, skoro kieruję je za pośrednictwem „wulkanu nienawiści i pogardy do chrześcijan i Polaków”.