Dwie armie, dwie pamięci

Trudno o lepszy dowód na podział Ukrainy niż stosunek obywateli tego kraju do II wojny światowej, albo inaczej - do Wielkiej Wojny Ojczyźnianej. Napływające do tej byłej radzieckiej republiki informacje z Tallina przypomniały o sporach historycznych; przypomniała o nich też kolejna rocznica Dnia Zwycięstwa. Na razie na Ukrainie 2 tys. żołnierzy wzięło udział w porządkowaniu 313 pomników upamiętniających Wielką Wojnę Ojczyźnianą, a w wojskowych uczelniach przeprowadzono lekcje z tej okazji. Poważnych sporów historycznych jednak tylko patrzeć. Politolog Ostap Krywdyk wylicza w "UKRAIŃSKIEJ PRAWDZIE" (www.pravda.com.ua) pytania, na które Ukraińcy wciąż sobie nie odpowiedzieli: "Czy wejście sowieckich wojsk na Ukrainę w latach 1943-44 było okupacją? Czy symbole sowieckiej władzy są symbolami okupanta? Kto, jak i od kogo nas wyzwolił i z jakimi następstwami? I czy możliwy jest demontaż pomników i symboli tamtych czasów? Czy mogli być Ukraińcy okupantami swojego kraju?".

16.05.2007

Czyta się kilka minut

Niedawno do władz Kijowa wpłynął wniosek o zezwolenie na demonstrację upamiętniającą żołnierzy dywizji SS "Hałyczyna" (niem. SS "Galizien"). Pomysł od razu okrzyknięto "faszystowskim sabatem". Dziś Iwano-Frankowsk na zachodzie kraju szykuje się do przypadającego niedługo stulecia urodzin Romana Szuchewycza "Czuprynki", dowódcy UPA; w tym samym czasie w Charkowie na wschodzie upamiętnia się ofiary tejże UPA. Zaś 9 maja w Charkowie obok państwowych wywieszono też... sowieckie flagi. Z drugiej strony, radni Lwowa poparli w ub. tygodniu pomysł demontażu sowieckich pomników - dotyczyć to ma m.in. pomnika konarmii Budionnego.

Jurij Korogodskij pisze w "Ukraińskiej Prawdzie", że za czasów prezydenta Leonida Kuczmy w kwestii historii, podobnie jak w polityce międzynarodowej, panowała "wielowektorowość": oficjalnie mówiono i o II wojnie światowej, i o Wielkiej Wojnie Ojczyźnianej, którego to określenia pierwszy raz użył Stalin 3 lipca 1941 r., a które weszło do radzieckiej historiografii. Dzięki temu dyskusje o miejscu Ukrainy w sowiecko-niemieckiej wojnie udawało się sprowadzać do akademickich rozważań. Temat historii znów stał się publicznym za sprawą zwycięstwa Wiktora Juszczenki w 2004 r. To on stale przypomina o ofiarach Wielkiego Głodu, on doprowadził do otwarcia Cmentarza Orląt i upominał się o weteranów UPA. Dwa lata temu zapowiadał, że pierwszą za swej kadencji rocznicę zwycięstwa nad faszyzmem obchodzić będzie z weteranami tak Armii Czerwonej, jak i UPA: "Z planów wspólnego obiadu nic nie wyszło na skutek sprzeciwu weteranów obu formacji.

Juszczenko - jako głowa państwa - wziął udział w obchodach 9 maja. Polityczny kryzys jednak przysłonił historyczne spory. "Podział stanowisk okazał się ważniejszy. Możliwe, że to nawet lepiej" - skwitował sprawę Korogodskij.

Inni politycy skorzystali z okazji, by na dzisiejsze walki polityczne nałożyć spory o historię. Przemawiając do weteranów, lider wchodzącej w skład rządzącej koalicji Komunistycznej Partii Ukrainy Petro Symonenko - jak relacjonuje KORRESPONDENT.NET - grzmiał 9 maja: "Dla wszystkich, którzy chcą bronić naszej historii, zabezpieczyć godziwą przyszłość, znów aktualne staje się hasło z 1941 r. »Nasza sprawa jest słuszna! Wróg zostanie pokonany i zwyciężymy!«". Symonenko nie odwoływał się do narodu ukraińskiego, ale do sowieckiego. W podobnej atmosferze przebiegało świętowanie w prorosyjskim Sewastopolu, do którego wybrał się Wiktor Czernomyrdin. Rosyjski polityk być może nie zauważył nawet, że znalazł się w innym kraju, bo młodzieńcy z organizacji "Proryw" dzień wcześniej przeprowadzili akcję "W każdym oknie - rosyjska flaga!".

Być może jednak wojennych weteranów bardziej zainteresowała złożona przez władze Ukrainy obietnica podwyżki świadczeń: np. inwalida wojenny I grupy od czerwca ma już dostawać równowartość 200 dolarów.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]

Artykuł pochodzi z numeru TP 20/2007