Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Pod naszymi nogami znajduje się solidna ziemia, a pod nią jeszcze solidniejsza Ziemia. Na głębokości ok. 2900 km chlupocze jednak ocean roztopionego żelaza. W 1936 r. duńska geofizyk Inge Lehmann odkryła, że fale sejsmiczne wędrujące przez jądro – a więc np. wykrywane w Polsce ślady po trzęsieniu ziemi na Pacyfiku – wydają się nieco przyspieszać w samym środku planety.
To sygnał jądra wewnętrznego, które jest zestalone. Parę dni temu opisano nową metodę jego badania: subtelne echo powstające, gdy delikatne wibracje jądra wewnętrznego odbijają się od kolejnych warstw naszej planety. Jedna z takich fal ma oznaczenie kodowe „PKIKPPKIKP”, a więc: powierzchnia-jądro zewnętrzne-jądro wewnętrzne-zewnętrzne-powierzchnia-zewnętrzne-wewnętrzne-zewnętrzne-powierzchnia (!). Koniecznie narysuj na kartce trzy współśrodkowe okręgi i odkoduj zapis. To trochę jak wykrywanie na podstawie dźwięku, jaki wydaje garnek po uderzeniu weń młotkiem, czy w pływającym w zupie klopsiku znajduje się chrząstka. Da się? Da się. Bo nauka jest super. ©℗