Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
– napisała w specjalnym oświadczeniu s. Claret Król, przełożona generalna Zgromadzenia Sióstr Boromeuszek.
O sprawie s. Bernadetty zrobiło się głośno po tym, jak „Gazeta Wyborcza” opisała dramatyczne wydarzenia, do których dochodziło w Specjalnym Ośrodku Wychowawczym prowadzonym przez zakonnice w Zabrzu. W latach 1994–2007 Agnieszka F. była jego dyrektorką. Przez kilkanaście lat miała znęcać się psychicznie i fizycznie nad swoimi wychowankami oraz podżegać do aktów pedofilskich. Sprawa, którą prowadziła prokuratura, obejmowała łącznie 20 zarzutów dotyczących okresu od stycznia 2005 do stycznia 2006 r. S. Bernadetta została w 2010 r. skazana przez Sąd Rejonowy w Zabrzu na dwa lata więzienia w zawieszeniu, później sąd apelacyjny zmienił jej karę na dwa lata za kratami. We wrocławskim więzieniu powinna była się stawić 8 lipca 2011 r., ale trzykrotnie sąd pozytywnie rozpatrywał jej prośby o odroczenie wyroku ze względu na zły stan zdrowia.
Pełnomocnik zakonnicy chciał, by sąd warunkowo zawiesił karę więzienia. Przekonywał, że s. Bernadetta częściowo naprawia wyrządzoną szkodę, opiekując się starszymi i schorowanymi zakonnicami w klasztorze w Trzebnicy, ale sędzia zdecydował, że nie ma podstaw do decyzji o zawieszeniu kary, i liczy, że jej odbycie wpłynie na zrozumienie istoty popełnienia przestępstwa przez skazaną oraz rozmiaru szkody, jaka została przez nią wyrządzona.
Zakonnica może się teraz odwołać do sądu wyższej instancji. Jeśli ten również odrzuci wniosek, siostra otrzyma wezwanie do odbycia kary.
