Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
W rzeczywistość Nowego 2007 Roku wprowadza nas Święta Boża Rodzicielka. To Ona kieruje uwagę na Chrystusa, przychodzącego jako niewinne Dziecię w tajemnicy Bożego Narodzenia, i przypomina o potrzebie wierności Bogu. Od momentu dokonania w sposób wolny i nieprzymuszony wyboru miłości Chrystusa jej podstawowym wyznacznikiem staje się wierność w miłości. Dlatego Maryja mówi do nas - jak do nowożeńców w Kanie Galilejskiej - "Zróbcie wszystko, cokolwiek wam powie". Jeżeli "wszystko", to znaczy, że jest to wezwanie do wierności Jezusowi, wierności Jego przykazaniom i zasadom, jakie głosił.
W naszej Ojczyźnie dokonują się wydarzenia, które budzą nasze zdziwienie, zaskakują nas i niejednokrotnie wyzwalają zrozumiały sprzeciw. W świecie szybkich - czasami nieprzemyślanych - zmian, upadku autorytetów i niszczenia ludzkiej godności, człowiek zaczyna szukać trwałego i stałego oparcia. Szuka skały, na której mógłby budować, i odkrywa, że może budować tylko na Chrystusie. Oto "Słowo stało się Ciałem i zamieszkało między nami". Bóg rzekł i stało się! Jego słowo wypowiedziane jest jak granitowy głaz. Raz położone, jest nieodwołalne. Słowo Chrystusa jest więc wezwaniem do przestrzegania prawa miłości, poszanowania życia, gotowości przebaczenia, do sprawiedliwości w życiu społecznym. Słowo Chrystusa to także wołający głos Matki o miłość w rodzinach: miłość między małżonkami, między rodzicami i dziećmi, między sąsiadami i kolegami w pracy. Jest to głos Matki wzywający do wzajemnego przebaczenia! Wówczas szanując człowieka, szanuje się Chrystusa. Zróbcie wszystko, cokolwiek Jezus Wam powie. Wtedy - jak napisał
1 stycznia 2007 r. Ojciec Święty Benedykt XVI w orędziu na Światowy dzień Pokoju - "umacnia się pokój, a wprowadzając pokój, tworzy się perspektywy dla autentycznego, integralnego humanizmu. W ten sposób przygotowuje się spokojną przyszłość dla następnych pokoleń".
W tym znaczeniu Matka Jezusa była promotorem pokoju, gdyż promowała ludzkie odniesienia w codziennym życiu.
Pisząc te słowa, mam także świadomość potrzeby promocji miłości poprzez słowo drukowane. Dlatego wyrażam swoją wdzięczność Redaktorom i Pracownikom "Tygodnika Powszechnego" za trzy tysiące wydanych już numerów pisma. Ogarniam pamięcią historyczną wszystkie wydane do tego czasu numery "Tygodnika" i jestem wdzięczny za jego istnienie. W krąg mojej wdzięczności wprowadzam fundatorów pisma, wielkich Polaków i wielkich ludzi Kościoła - ks. Jana Piwowarczyka i red. Jerzego Turowicza. Wdzięcznością należy objąć cały ten okres, aż po ostatnie czasy, obejmujące równie wielkich protektorów pisma - kard. Adama Stefana Sapiehę, kard. Karola Wojtyłę i kard. Franciszka Macharskiego. Dzięki swojej działalności "Tygodnik" jako powszechny, czyli przeznaczony dla wszystkich środowisk czytelników, wpisał się na stałe w mozaikę katolickich pism. Z tej okazji pragnę życzyć, aby każde słowo wydrukowane na jego łamach wzorowało się na słowie Maryi i miało smak miłości do Boga i człowieka. Na przestrzeni historii "Tygodnik Powszechny" był moralnym punktem odniesienia dla wielu Polaków. Życzę więc, aby w dalszym ciągu - w imię przeszłości i przyszłości - był kontynuatorem tej chlubnej historii. Życzę błogosławieństwa na każde dobre przedsięwzięcie. Niech Maryja, Matka Boga będzie opiekunką w drodze do Syna.
Stanisław Kardynał Dziwisz, Metropolita Krakowski
