Komunikat o błędzie

Could not retrieve the oEmbed resource.

Zwycięstwo w Dortmundzie

Jeśli to był atak terrorystyczny, to się nie udał. I nie, nie chodzi mi tylko o to, że piłkarzom Borussii, jadącym na Signal Iduna Park rozegrać ćwierćfinałowe spotkanie Ligi Mistrzów z Monaco, nic poważnego się nie stało, choć w pobliżu ich autokaru eksplodowały trzy ładunki wybuchowe.

11.04.2017

Czyta się kilka minut

Zniszczony eksplozją autokar Borusii Dortmund, 11 kwietnia 2017 r. /  / fot. AFP / East News
Zniszczony eksplozją autokar Borusii Dortmund, 11 kwietnia 2017 r. / / fot. AFP / East News

Chodzi mi o to, że tym, którzy chcieli dokonać zamachu, nie udało się osiągnąć innego, ważniejszego zapewne celu. Kiedy na stadionie Borussii ogłoszono, że mecz zostaje przełożony na następny dzień, kibice Monaco bili brawo i skandowali „Dortmund, Dortmund”, a niejako w odpowiedzi na portalach społecznościowych fanów gospodarzy zaczęto błyskawicznie organizować noclegi dla przyjezdnych. Zamiast eskalacji strachu, podziałów i plemiennej nienawiści, zobaczyliśmy solidarność, empatię i przyjaźń.

Jeśli to był atak terrorystyczny, zamachowcy wiedzieli oczywiście, co robią. Pisałem o tym w „Tygodniku Powszechnym” przed ubiegłorocznymi mistrzostwami Europy, w kontekście ówczesnych niepokojów o bezpieczeństwo uczestników imprezy: skoro piłkarze i kibice znajdują się dziś na celowniku przywódców tzw. Państwa Islamskiego, oznacza to, że właśnie w świecie futbolu przetrwały wartości, które owi przywódcy tak bardzo chcieliby zniszczyć. Wolność, równość, braterstwo, słowa tak niemiłosiernie nadużywane przez polityków – podczas opisywania wielokulturowych, wieloetnicznych i wieloreligijnych drużyn brzmią tak samo świeżo jak świeżo prezentują się koncepcje taktyczne trenera Borussii Thomasa Tuchela.

Być może cytowanie Arsene’a Wengera nie jest w tych dniach najlepszym pomysłem, ale menedżer Arsenalu wyraził to chyba najlepiej. „Sport zespołowy ma tę wartość, że wyprzedza czas – powiedział w jednym z wywiadów. – Możesz wystawić jedenastu piłkarzy z jedenastu krajów i sprawić, by działali wspólnie. Dzisiejszy sport pokazuje więc, czym będzie jutrzejszy świat. Możemy dzielić cudowne emocje z ludźmi, których języka nie znamy i z którymi nie możemy porozmawiać”.

Jeśli to był atak terrorystyczny wymierzony w taki właśnie świat, to się nie udał. Zaglądam na strony internetowe kibiców Borussii i Monaco, czytam tyle słów dających nadzieję i otuchę, i przypomina mi się pewien wiersz wydrukowany w „New Yorkerze” po 11 września 2001 r. „Spróbuj opiewać okaleczony świat” – pisał Adam Zagajewski… Czasami zobaczenie piękna okaleczonego świata jest takie łatwe.


Tekst pochodzi z blogu Michała Okońskiego „Futbol jest okrutny”

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Dziennikarz, redaktor wydań specjalnych i publicysta działu krajowego „Tygodnika Powszechnego”, specjalizuje się w pisaniu o piłce nożnej i o stosunkach polsko-żydowskich, a także w wywiadzie prasowym. W redakcji od 1991 roku, był m.in. (do 2015 r.) zastępcą… więcej