Ładowanie...
Zielona energia bez energii
Zielona energia bez energii
Co najmniej 15 proc. energii ze źródeł odnawialnych miała produkować Polska do 2020 r. Choć kompletne dane będą dostępne dopiero pod koniec 2021 r., wszystko wskazuje na to, że tego zobowiązania, wynikającego z realizacji unijnej dyrektywy, nie uda się dotrzymać. Odnawialną energię musimy więc kupić od innych państw UE lub liczyć się z karami finansowymi.
Przyczyny powolnego rozwoju sektora zbadała Najwyższa Izba Kontroli. Autorzy raportu jako główne przyczyny podają ograniczone możliwości finansowania inwestycji oraz bariery prawne, zwłaszcza wprowadzoną w 2016 r. regułę „10h” – wiatraki nie mogą powstawać bliżej zabudowań niż 10-krotna wysokość wieży.
Trwają prace nad złagodzeniem tej reguły, ale zdaniem NIK powinny się one zacząć dużo wcześniej. Jak czytamy jednak w raporcie: „brakowało cyklicznego i spójnego systemu monitorowania podsektora wytwarzania energii elektrycznej z OZE. (...) Wiedzę o problemach w funkcjonowaniu OZE minister czerpał z działań doraźnych, np. opiniowania projektów ustaw”.
Są też pozytywne informacje: rozwój OZE przyśpieszył po nowelizacji ustawy z 2018 r. „Wprowadzone zmiany dostosowały system wsparcia do możliwości mikro, małych i średnich instalacji oraz zwiększyły efektywność systemu aukcyjnego” – powiedział prezes NIK, Marian Banaś. W latach 2018-20 zakontraktowano ponad 201 TWh energii elektrycznej, przy zaledwie 7,8 TWh zakontraktowanych w latach 2016-17. Za ten wzrost odpowiada głównie rozwój rynku fotowoltaiki.
Mimo to nie udało się osiągnąć celów zakładanych w nowelizacji, jak choćby mała biogazownia w każdej gminie. Poza tym do końca 2020 r. miało powstać 130 małych hydroelektrowni. Powstało 27. ©℗
Ten materiał jest bezpłatny, bo Fundacja Tygodnika Powszechnego troszczy się o promowanie czytelnictwa i niezależnych mediów. Wspierając ją, pomagasz zapewnić "Tygodnikowi" suwerenność, warunek rzetelnego i niezależnego dziennikarstwa. Przekaż swój datek:
Autor artykułu

Napisz do nas
Chcesz podzielić się przemyśleniami, do których zainspirował Cię artykuł, zainteresować nas ważną sprawą lub opowiedzieć swoją historię? Napisz do redakcji na adres redakcja@tygodnikpowszechny.pl . Wiele listów publikujemy na łamach papierowego wydania oraz w serwisie internetowym, a dzięki niejednemu sygnałowi od Czytelników powstały ważne tematy dziennikarskie.
Obserwuj nasze profile społecznościowe i angażuj się w dyskusje: na Facebooku, Twitterze, Instagramie, YouTube. Zapraszamy!
Newsletter
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]