Wierzę w szkołę

Nie wierzę w szkołę bez ciemnej strony, jedno musi wiązać się z drugim. Uczyłam się w dobrej szkole społecznej, w 15-osobowej klasie.

30.08.2011

Czyta się kilka minut

Mimo to nie udało się nam, jako społeczności, uniknąć pewnych zachowań, przede wszystkim tego, że grupa scalała się znajdując kozła ofiarnego. To było atawistyczne, okropne i najtrudniejsze do uniknięcia. Decydowały głównie cechy fizyczne - otyłość, niezbyt ładna twarz, no i ta trudna do uchwycenia aura bezradności, jaką roztacza wokół siebie ofiara. Patrzysz na kogoś, widzisz, że jest niezbyt ładny, nie potrafi się bronić, łatwo się peszy, i już jest powód, żeby trącić łokciem sąsiada czy sąsiadkę, powiedzieć: "widzisz, jak on, ona fatalnie wygląda?". W ten sposób najłatwiej nawiązać kontakt. To trochę jak z wychodzeniem na papierosa podczas przerwy - nauczyciel może grozić palcem, mówić, że nikotyna jest niezdrowa, a i tak wielu uczniów będzie palić, podświadomie czując, że ten nielegalny rytuał pomaga w nawiązaniu kontaktów.

Szkołę skończyłam niedawno, mam z nią cały czas kontakt, często wracam do sytuacji, które teraz postrzegam jako błąd czy fatalną pomyłkę. Ale trochę to zabawne, kiedy rodzice narzekają na bezmiar agresji, tak jakby kiedyś jej nie było, jakby nie pamiętali już nauczycieli, którzy bili po rękach. Tu potrzebny jest trzeźwy osąd - jak się chłopaki przepychają między sobą, czy dziewczyny kłócą, nie ma powodu do alarmu, to typowe zachowania grupy, która przygotowuje się do dorosłości, ustala hierarchię, szuka przywódcy i próbuje swoich sił. Prawdziwy kłopot zaczyna się w momencie, kiedy w zasięgu wzroku widać ofiarę - bezbronną, mniej wygadaną. I mówiąc szczerze, nie potrafiłam uniknąć takich sytuacji. Więcej: nie byłam kozłem ofiarnym ani nie stałam po jego stronie.

Mimo wszystkich błędów, agresji, nowej matury, która moim zdaniem robi krzywdę uczniom, szkodliwych, bo zrywających poczucie ciągłości gimnazjów, nauczycieli, którzy źle czują się w swoim zawodzie - wierzę w szkołę. W liceum nauczyłam się rozmawiać i zadawać pytania. Ani w podstawówce, ani w gimnazjum nie oczekiwano ode mnie tej umiejętności, bo od razu wyszłoby na to, że się mądrzę. W liceum było już inaczej. Nie namawiam do agresji i wkładania nauczycielowi kubła na głowę, ale do wypróbowywania jego autorytetu i ciągłego "sprawdzam", do podważania oczywistych spraw i ciągłego podnoszenia ręki - jak najbardziej. Nauczyciel powinien odpowiadać na wszystkie pytania, nawet najbardziej niewygodne, taki ma przykry zawód.

Miałam też szczęście uczyć się w szkole, która otwierała wrażliwość społeczną: pracowaliśmy np. jako wolontariusze z dziećmi uchodźców czeczeńskich. Moja szkoła pomagała odnaleźć się uczniom, pokazując, że każdy ma inną ścieżkę rozwoju - dla jednego będzie to szydełkowanie, dla innego siatkówka. Może dlatego żyję w poczuciu, że wielka zmiana wisi w powietrzu i doczekamy się szkoły, w której spotkają się nauczyciele-pasjonaci, dociekliwi rodzice i uczniowie szeroko otwarci na świat.

Małgorzata Wróbel jest studentką kulturoznawstwa, etnolożką, wspólnie ze swoim ojcem, Janem Wróblem, napisała książkę "Jak przetrwać w szkole i nie zwariować".

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]

Artykuł pochodzi z numeru TP 36/2011