Unia potrzebuje swojego Obamy

Okazało się to w piątek trzynastego: Irlandia znowu mówi "nie". Radykalne werdykty europejskich narodów: francuskiego, holenderskiego, a teraz irlandzkiego, wynikają z temperatury negocjacji wokół traktatu lizbońskiego, a wcześniej konstytucyjnego.

13.06.2008

Czyta się kilka minut

Jeśli najpierw tworzy się wrażenie, że dokument dotyczy spraw życia i śmierci (m.in. "za Niceę") i toczy o niego dramatyczne spory do bladego świtu, to nie można potem oczekiwać, że wyborcy uznają kompromis za nieistotne poprawki do starych regułek i podpiszą się pod nim mechanicznie.

Na takim gruncie szybko przyjmują się ziarna niechęci i obaw, tych uzasadnionych i tych wyssanych z eurosceptycznego palca. Irlandczyków nie przekonały argumenty, że mają postawić krzyżyk przy słowie "tak", bo to jest dobre dla Unii i basta. Kampania pro-lizbońska okazała się totalnym niewypałem, ponieważ zabrakło jej wielkiej idei, którą traktat miałby symbolizować; tak, jak np. traktat nicejski zwiastował zjednoczenie Europy.

Unia Europejska jest jednak skazana na nieustanne ewoluowanie. Reformy lizbońskie prędzej czy później zostaną wprowadzone, być może za cenę wyłączenia Irlandii z niektórych zapisów obecnego tekstu. Rozpędzona od półwiecza Unia powinna starasować i tę zaporę swoim bezwładem.

Ale lekceważenie klęski traktatu w Irlandii w piątek trzynastego i sprowadzanie jej wyłącznie do pecha byłoby politycznym błędem. Jak porzednie porażki w Holandii i Francji, tak i ta irlandzka pokazuje, że Unii brakuje wizji na przyszłość, z którą identyfikowaliby się jej obywatele od Bugu do zatoki Bantry. Traktat dostał od elektoratu trzecią żółtą kartkę, która - jak w futbolu - wygląda absurdalnie. Europie potrzebny jest teraz jej Barack Obama, ze swoim hasłem o przemianie, w którą wierzymy i na którą nas stać.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]