"Sursum corda - W górę serca!"

04.09.2005

Czyta się kilka minut

Umiłowani w Chrystusie Panu!

Z wielkim wzruszeniem staję przed wami, by pozdrowić was słowami św. Pawła: “Łaska Pana naszego Jezusa Chrystusa niech będzie z wami, bracia!" (por. Gal 6, 18). Z tym pozdrowieniem staję przed wami jako wasz brat, bo przecież od urodzenia jestem związany z Kościołem krakowskim. Wprawdzie za zrządzeniem Opatrzności Bożej przyszło mi w ciągu blisko 27 lat pełnić posługę przy Piotrze naszych czasów, Janie Pawle II w Rzymie, ale zawsze nosiłem w swoim sercu miłość do tego Kościoła, który mnie zrodził - miłość do gór z krzyżem na Giewoncie, do Krakowa z jego bogactwem duchowym i artystycznym.

Brat i pasterz

Dziś staję przed wami jako wasz brat, ale również z woli Jezusa Chrystusa jako wasz pasterz. Posługę tę powierzył mi obecny nasz Papież Benedykt XVI, który mianował mnie biskupem krakowskim. W tej szczególnej chwili pragnę wyznać mu wdzięczność, oddanie i pełne posłuszeństwo.

Pierwszy etap tego liturgicznego zgromadzenia miał miejsce w katedrze na Wawelu. Gdy wchodziłem w jej progi, miałem poczucie niezwykłej świętości tego miejsca. Najpierw dlatego, że jest świątynią, w której zamieszkuje po trzykroć święty Bóg. Dlatego w kaplicy króla Batorego, przed Najświętszym Sakramentem, błagałem Boga o Jego miłosierne towarzyszenie mi na drodze posługi Kościołowi krakowskiemu.

Katedra to miejsce święte także dlatego, że w ciągu wieków uświęcili je swoją obecnością i modlitwą święci ludzie: święty Stanisław, święta królowa Jadwiga, św. Kazimierz, wielu biskupów krakowskich i świętych tego miasta. Przy trumnie świętego Stanisława prosiłem o siłę do podjęcia jego duchowego dziedzictwa. Miałem wtedy przed oczyma zanurzoną w świetle postać Ojca Świętego, który podczas swojej ostatniej pielgrzymki do Ojczyzny w tym świętym miejscu, w absolutnej ciszy trwał na modlitwie.

W wawelskiej Katedrze dokonały się dziś moje zaślubiny z archidiecezją - Kościołem krakowskim. Z ogromnym wzruszeniem ucałowałem ołtarz, prosząc Jezusa, Dobrego Pasterza, który wciąż składa tam siebie w ofierze Ojcu, by mnie przygarnął do swojego Serca. Zasiadłem na katedrze - miejscu, z którego biskup naucza, ze świadomością, że powinienem być wiernym i gorliwym sługą Słowa, żywym “znakiem obecności w Kościele Jezusa Nauczyciela" (“Wstańcie, chodźmy!", s. 39).

Otrzymałem też pastorał, “znak władzy, jaka przysługuje biskupowi dla wypełnienia zadania opieki nad owczarnią" (“Wstańcie, chodźmy", s. 43). To wielki przywilej, że mogłem posługiwać się pastorałem, którego w czasie liturgii używali kard. Karol Wojtyła, a później również kard. Franciszek Macharski. Ten znak podkreśla ciągłość pasterzowania w Kościele krakowskim.

Zdaję sobie sprawę, że to, co dokonało się w Katedrze wawelskiej, jest urzędowym wejściem w świętą sukcesję biskupów krakowskich, która zaczęła się w 1000 roku, z chwilą utworzenia diecezji krakowskiej. Z woli Ojca Świętego Benedykta XVI mam być kolejnym ogniwem tego już przeszło 1000-letniego łańcucha apostolskiej sukcesji w Kościele krakowskim. Proszę was, módlcie się, bym był - jak pisał Jan Paweł II - “ogniwem mocnym" (por. “Wstańcie, chodźmy!", s. 37).

Dobry Pasterz - wzór dla biskupa

Pragnę dziś z wami kontemplować ikonę Chrystusa Dobrego Pasterza, by lepiej pojąć, kim jest biskup i jaka jest jego misja w Kościele. Tę właśnie ikonę przedstawia nam dzisiejsza Ewangelia. Pan Jezus, wskazując na siebie, kreśli sugestywny i przejmujący obraz pasterza, który zna swoje owce, jest z nimi, dzieli ich los, strzeże ich i prowadzi je bezpieczną, wypróbowaną drogą. Wyszukuje dobre pastwiska, na których nie brakuje paszy. Ostrzega przed niebezpieczeństwami, a jeśli zajdzie potrzeba, broni owiec przed wrogiem. Szuka zagubionej owcy, znalezioną niesie na ramionach, poranionej opatruje rany. Nie jest najemnikiem, któremu nie zależy na owcach, a dba tylko o własne korzyści.

W tysiącletniej historii Kościoła krakowskiego było wielu pasterzy, którzy wpatrzeni w Jezusa Chrystusa, Dobrego Pasterza, starali się Go naśladować w swym posługiwaniu. Na czele tego orszaku idzie biskup heroicznie wierny - św. Stanisław męczennik, “Ojciec Ojczyzny" - jak śpiewamy w litanii - patron ładu moralnego. Stając w obronie Bożego porządku wyrażonego w dziesięciu przykazaniach, stanął jednocześnie po stronie praw człowieka. Już wtedy wiedział, że jeśli prawo stanowione przez człowieka jest sprzeczne z prawem Bożym, zawsze zwraca się przeciw człowiekowi. To on w pierwszym tysiącleciu nadał kierunek chrześcijaństwu w Polsce. Na drugie tysiąclecie posłał Bóg Kościołowi innego wielkiego biskupa, którego po dwudziestu latach służby w naszej Ojczyźnie powołał na stolicę św. Piotra w Rzymie, by był Pasterzem całego Ludu Bożego.

Tak ze wspaniałego dziedzictwa Stanisławowego wyrósł Jan Paweł II, wielki Papież przełomu tysiącleci. Święty naszych czasów, zawsze wierny Odkupicielowi i człowiekowi. Przekonany, że “chwałą Boga jest żyjący człowiek" (św. Ireneusz, “Adversus haereses"), Jan Paweł II nie wahał się uczynić człowieka programem swojego pontyfikatu. Dziś z nową siłą brzmią jego prorocze słowa: “człowiek jest drogą Kościoła". Podejmujemy je z miłością, by stały się także naszym programem.

Jego wiara w Boga i człowieka skruszyła mury systemów totalitarnych. Prawda, którą głosił człowiekowi XX wieku, przyniosła wyzwolenie człowieka i całych narodów. To On Europie wskazywał, że trwałym fundamentem jedności są wartości moralne. Nie zawsze chciano Go słuchać, ale historia już dziś przyznaje Mu rację.

Bracia i Siostry, proszę was, niech dzisiejsza uroczystość - z udziałem Dostojnych Gości z Polski, Italii, Stanów Zjednoczonych, Niemiec, Anglii, Austrii, Węgier, Rumunii, Rosji, Kazachstanu oraz krajów sąsiedzkich: Słowacji, Ukrainy, Białorusi - będzie Jego świętem, a także naszym wielkim dziękczynieniem Bogu za Papieża Jana Pawła II, prawdziwego przyjaciela człowieka, zwłaszcza młodzieży, niestrudzonego obrońcę rodziny, a dla nas wszystkich - apostoła nadziei, której nam tak bardzo potrzeba.

W górę serca

Świadomość, że podejmuję wielkie dziedzictwo św. Stanisława oraz Papieża Jana Pawła II i innych wielkich biskupów krakowskich, napawa mnie lękiem. Z drżeniem serca pytam sam siebie, czy sprostam temu zadaniu, czy ono nie jest ponad moje siły. Pociesza mnie wiara, że Bóg, wyznaczając człowiekowi zadania, daje mu wystarczające łaski, aby mógł je wypełnić. Dlatego to pasterskie posługiwanie, które dziś uroczyście rozpoczynam, pragnę podjąć w duchu całkowitego zaufania pomocy Bożej. Otuchy dodaje mi również słowo Ojca Świętego, które wypowiedział na zakończenie Mszy św. w Zakopanem pod Krokwią, po pamiętnym hołdzie górali: “Trzeba, ażeby cała Polska, od Bałtyku aż po Tatry, patrząc w stronę krzyża na Giewoncie, słyszała i powtarzała: Sursum corda! - W górę serca!".

Głęboko wierzę, że Chrystus z tego krzyża patrzy i na mnie z miłością, i także do mnie mówi: Sursum corda! - W górę serca! Nie lękaj się, Ja jestem z tobą! Prowadź mój umiłowany Kościół krakowski tymi drogami, które mu wskazał mój wierny Sługa Jan Paweł II!

Pozdrowienie różnych stanów życia

Dodaje mi otuchy również przekonanie, że to wielkie zadanie, jakim jest Kościół krakowski, podejmujemy wspólnie - świeccy i duchowni. Chciałbym, abyśmy razem - wierni świeccy, zakonnicy, kapłani i biskupi - odważnie przyczyniali się do kształtowania świata według zasad Chrystusa, budząc ewangeliczną nadzieję w sercach wszystkich ludzi.

WIERNI ŚWIECCY:

Politycy

Myśląc o ludziach świeckich, zwracam się najpierw do przedstawicieli świata polityki, którzy zechcieli wziąć udział w dzisiejszej uroczystości. Dziękuję za waszą obecność. Łączy nas wspólna sprawa, jaką jest człowiek, jego godność i niezbywalne prawa. Chciałbym, abyśmy razem służyli tej wspólnej sprawie, troszcząc się o dobro duchowe i materialne naszych braci i sióstr. W tym miejscu pragnę przypomnieć nam wszystkim słowa Ojca Świętego Jana Pawła II, który wzywał, by ludzie polityki i wszyscy odpowiedzialni za sprawy społeczne byli ludźmi sumienia, by zawsze kierowali się dobrem drugiego człowieka, każdego człowieka, w szczególności tego, który sam nie potrafi się obronić.

Cierpiący

Zwracając się do wiernych świeckich, nie mogę nie wspomnieć tych, którzy przez swoje cierpienie upodabniają się do Chrystusa dźwigającego krzyż.

Myślę z wielką troską o chorych, cierpiących i samotnych. Tak bardzo chciałbym przygarnąć każdego z was do mojego serca, jak to czynił ks. kard. Franciszek Macharski. Nie lękajcie się! Bóg zawsze jest z wami! Kościół i Arcybiskup krakowski zawsze jest i będzie z wami. Proszę was, byście swoją ofiarą i modlitwą wspierali moją posługę w Archidiecezji krakowskiej.

Rodzina

Jan Paweł II niestrudzenie mówił, że droga Kościoła prowadzi także przez rodzinę. W imię wierności prawu Bożemu i człowiekowi Kościół opowiada się za rodziną, jako wspólnotą życia mężczyzny i kobiety, opartą na prawdziwej miłości, na wzór wiernej i wyłącznej miłości Chrystusa do Kościoła-Oblubienicy. Tak rozumiana rodzina jest naturalnym środowiskiem życia człowieka, dlatego nie może być zastąpiona żadnym innym związkiem.

Dziś jest szczególny powód, aby o tym mówić. W naszej Archidiecezji co roku rodziny pielgrzymują do Kalwarii Zebrzydowskiej, ażeby u Matki Bożej szukać siły i światła. Dziś zgromadziły się one tutaj, a Matka Boża w ikonie kalwaryjskiej przyszła do nas. Chcę Jej zawierzyć w tym uroczystym dniu wszystkie rodziny naszej Archidiecezji. Chcę prosić, ażeby były Bogiem silne. U Jej stóp podejmuję wielką modlitwę Ojca Świętego Jana Pawła II o miłość w rodzinach, prosząc tak jak On: “Matko Kalwaryjska, rodzinom daj miłość"!

Młodzież

Modlę się, by również dla młodzieży - nie tylko oazowej, ale także z Grup Apostolskich, duszpasterstwa akademickiego oraz wszystkich innych - Matka Boża Kalwaryjska, do której młodzież pielgrzymuje co roku, była wsparciem i drogowskazem. Młodych, którzy dziś chcą się nazywać pokoleniem Jana Pawła II, proszę, ażeby wiernie strzegli Jego dziedzictwa - wymagającego, ale ukierunkowanego ku prawdziwym i najwyższym wartościom. Drodzy, młodzi przyjaciele, wierność Chrystusowi niech was prowadzi do prawdziwej miłości i szczęścia oraz do pełnego rozwoju waszego człowieczeństwa.

Profesorowie i studenci

Kraków od wieków jest wielkim centrum nauki i kultury w naszej Ojczyźnie. Dlatego na początku mojej posługi biskupiej pragnę zwrócić się do przedstawicieli świata nauki, do profesorów, studentów oraz do ludzi kultury. Pragnę wyrazić moje głębokie uznanie całemu środowisku naukowemu Krakowa, któremu przewodzi nasza najstarsza uczelnia - Alma Mater Jagiellonica. Znaczące miejsce w tym środowisku zajmuje również Papieska Akademia Teologiczna, za którą Kraków jest wdzięczny Ojcu Świętemu Janowi Pawłowi II. Zrodziła się ona bowiem z Jego trudu i miłości - najpierw jako biskupa Krakowa, a potem biskupa Rzymu. Wszystkim wam życzę, byście poznając prawdę nie tylko kształtowali ludzi kompetentnych w danej dziedzinie wiedzy, ale nade wszystko ludzi bogatych w Bożą mądrość, którzy będą gotowi wziąć odpowiedzialność za los Ojczyzny i świata.

Sprawy społeczne, ludzie pracy

Krzyż mogilski, przed którym dziś stoimy, przypomina mi o jeszcze jednej grupie świeckich, która wymaga wspomnienia. Ojciec Święty, jako biskup krakowski, wiele troski poświęcił ludziom pracy, których szczególnymi przedstawicielami byli mieszkańcy Nowej Huty - miasta, które miało być bez Boga. Wyrosła tam nowa dzielnica Krakowa. Nie tylko nie poddała się ateizacji, ale ubogaciła to miasto swoją wiarą. Dziś wszystkim ludziom ciężkiej pracy, którzy walczyli o budowę kościołów i podtrzymanie religijnych tradycji, chcę oddać hołd i wyrazić wdzięczność.

Jan Paweł II wielokrotnie przypominał, jak wielkie znaczenie ma w życiu człowieka praca, która jest udziałem w dziele stwórczym samego Boga. Przypominał, m.in. w encyklice “Laborem exercens", że człowiek ma prawo do pracy. Wielkim bólem napawa fakt, że w Polsce wielu ludzi nie znajduje pracy; że wielu musi wyjeżdżać za granicę, by tam zarabiać na utrzymanie siebie i rodziny. Proszę Boga, aby wspólny wysiłek rządzących, przedsiębiorców i wszystkich ludzi dobrej woli zaowocował pomyślnym rozwiązaniem tego problemu, dla dobra Ojczyzny!

Chlubną kartę w historii Polski i ruchu robotniczego zapisała “Solidarność" - wielki zryw ku wolności, który pokazał światu, że można walczyć o sprawiedliwość bez rozlewu krwi. Jest to wielki dorobek ducha polskiego. Nie można go zgubić! W przededniu jubileuszu 25-lecia “Solidarności" wracamy do tych wielkich wartości, które przyczyniły się do nowych narodzin Polski i Europy.

KAPŁANI I POWOŁANIA KAPŁAŃSKIE

Ze szczególną serdecznością zwracam się dziś do całego prezbiterium Kościoła krakowskiego z Księdzem Kardynałem Franciszkiem Macharskim na czele. Wszyscy jesteśmy mu głęboko wdzięczni za dotychczasową ofiarną i pełną poświęcenia posługę naszemu Kościołowi. [Po oklaskach: Bóg zapłać za to uznanie i wdzięczność dla Księdza Kardynała.]

Na mocy sakramentu kapłaństwa, dającego nam uczestnictwo w jedynym kapłaństwie Chrystusa, my biskupi i prezbiterzy tworzymy “wspólnotę sakramentalną" (“communio sacramentalis" - Pastores gregis, nr 47), w której urzeczywistnia się ojcowska i braterska więź. Wspólnie niesiemy odpowiedzialność za dziedzictwo wiary. Razem doświadczamy radości i dzielimy troskę o głoszenie Ewangelii. Liczę bardzo na waszą pomoc, drodzy Bracia Biskupi i Kapłani!

Z nadzieją zwracam się do kleryków Wyższego Seminarium Duchownego w Krakowie i wszystkich Seminariów diecezjalnych oraz zakonnych w naszej Archidiecezji. Powołanie do kapłaństwa jest wielkim darem Boga. Należy go strzec i troszczyć się o jego rozwój. Życzę wam, drodzy alumni, wielkiej radości i odwagi w podejmowaniu wymogów formacji seminaryjnej na kolejnych etapach przygotowania do sakramentu kapłaństwa.

Proszę kapłanów, by przez świadectwo życia oraz kierownictwo duchowe pomagali młodym ludziom w odkrywaniu Bożego wezwania. Rodziny zachęcam do modlitwy o powołania kapłańskie i zakonne oraz do tego, by były gotowe pomóc swym synom i córkom odpowiedzieć na głos powołania.

OSOBY KONSEKROWANE

Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za obecność podczas dzisiejszej uroczystości wszystkim osobom konsekrowanym: siostrom zakonnym, braciom i ojcom realizującym swoje powołanie w tak licznych klasztorach Krakowa. Z wielkim szacunkiem patrzę na to bogactwo charyzmatów, jakim Bóg obdarzył naszą Archidiecezję. Są one dziś wielkim skarbem Kościoła. Liczę na waszą pomoc i współpracę, dzięki której będziecie ubogacać wspólnotę Ludu Bożego.

DIALOG EKUMENICZNY

Rozpoczynam biskupią posługę w Kościele krakowskim ze świadomością, że na jego terenie, zwłaszcza zaś w samym Krakowie, współistnieją różne Kościoły i Wspólnoty kościelne. Słowa braterskiego pozdrowienia kieruję do naszych Braci prawosławnych, ewangelików i z innych wspólnot chrześcijańskich.

Bracia i Siostry w Chrystusie! Modlę się, abyśmy nie tylko wzajemnie się tolerowali i szanowali, ale byśmy w Duchu naszego Zbawiciela mogli budować wspólnotę dzieci Bożych we wzajemnej miłości i prawdzie.

Słowa szczególnego pozdrowienia pragnę skierować do naszych starszych braci w wierze, do gminy żydowskiej Krakowa. W naszej Ojczyźnie łączą nas cierpienia z przeszłości, ale również nadzieja na lepszą przyszłość.

***

Na zakończenie kieruję wzrok ku krakowskim Łagiewnikom. Stamtąd rozeszło się na cały świat orędzie Miłosierdzia Bożego przez posłannictwo św. Siostry Faustyny, której 100. rocznicę chrztu właśnie dzisiaj wspominamy. Głoszenie tego orędzia jest wielkim przywilejem Krakowa i jego Pasterza, a zarazem zadaniem, które z pokorą podejmuję.

Wyjechałem do Rzymu prawie 27 lat temu z kard. Karolem Wojtyłą. Dziś jestem głęboko przekonany, że On z wysokości nieba przyprowadził mnie z powrotem do Krakowa. Ufam, że będzie z nami, weźmie mnie za rękę i będzie prowadził. On mówi dziś do mnie i każdemu z was: “Sursum corda - W górę serca"! “Nie lękajcie się"! Amen!

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]

Artykuł pochodzi z numeru TP 36/2005