Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Najpierw rzecz oczywista: w każdej instytucji, w tym w służbach specjalnych, zdarzają się przypadki naruszania prawa. Ba, niektóre z osób tam zatrudnionych dopuszczają się przestępstw. Ale wtedy uruchamia się odpowiednie procedury, w tym - gdy zachodzi podejrzenie popełnienia przestępstwa - wszczyna się postępowanie karne, które może skończyć się wyrokiem sądu. Oczywiście, gdy sprawa dotyczy służb specjalnych, postępowanie (w tym rozprawa sądowa) toczy się z wyłączeniem jawności.
Wydawało się, że tak będzie również w przypadku prac nad likwidacją WSI i powołaniem na to miejsce nowego wywiadu i kontrwywiadu wojskowego. Komisja Likwidacyjna czy Komisja Weryfikacyjna (powołane przez ustawy dotyczące przekształcenia wojskowych służb specjalnych), zgodnie z przepisem art. 304 par. 2 kodeksu postępowania karnego, w razie, gdy "w związku ze swoją działalnością dowiedziały się o popełnieniu przestępstwa ściganego z urzędu", powinny "niezwłocznie zawiadomić o tym prokuratora". Tymczasem, na podstawie dziwacznych, a zarazem sprzecznych z Konstytucją (bo gwałcących prawo do sądu, zasadę domniemania niewinności, prawo do obrony itd.) i zwyczajnie groźnych dla bezpieczeństwa państwa przepisów, w szczególności ustawy z 14 grudnia 2006 r. (nowelizującej przepisy wprowadzające ustawę o służbach wywiadu i kontrwywiadu), Prezydent ma opublikować wspomniany raport, w którym zostaną opisane rozmaite czyny żołnierzy i współpracowników WSI, będące de facto przestępstwami. A więc Prezydent ma tym razem zastąpić prokuratora i sąd, i to w trybie, który jest zwyczajnie nie do pomyślenia we współczesnej Europie.
A może idzie o to, że Komisji Weryfikacyjnej nie udało się trafić na ślady przestępstw? A jej raport, skonfrontowany z wymogami praworządnego postępowania karnego, poniósłby sromotną porażkę
Zbigniew Hołda jest adwokatem, profesorem UJ i członkiem zarządu Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka.