Nie tylko Wrocław

Ta książka jest ewenementem i precedensem. Prezydent jednego z największych miast polskich przedstawił w niej swoją wizję rozwoju miasta, którym zarządza, na szerszym tle miejsca Polski w Unii Europejskiej. Wbrew jednak temu, co prezydent Rafał Dutkiewicz, przekornie czy przewrotnie, napisał we wstępie do "Nowych horyzontów", że jest to "książka na pojutrze", uznać ją należy za lekturę jak najbardziej na dziś i na jutro.

11.05.2007

Czyta się kilka minut

Ewenementem jest wypowiedź polityka samorządowego, tak kompetentnie i precyzyjnie formułowana w sprawach znacznie wykraczających poza jego bezpośrednią odpowiedzialność. Precedensowy zaś jej charakter polega na tym, że - inaczej niż się to powszechnie praktykuje w państwach dojrzałych demokracji - polscy politycy w przedstawianiu swoich poglądów ograniczają się z reguły do udzielania wywiadów prasowych lub udziału w debatach telewizyjnych czy radiowych. Tymczasem dopiero książka pozwala na pełne rozwinięcie i pogłębienie analiz, ocen i propozycji.

"Nowe horyzonty" są próbą znalezienia odpowiedzi na najbardziej palące problemy dzisiejszej Polski i zarazem próbą otwarcia się na bliską i dalszą przyszłość miasta. Jak przekształcić - rzeczywistą, a może tylko pozorną - klęskę półtoramilionowej emigracji na Zachód w nową szansę rozwoju kraju? Co zrobić, by Polacy, którzy w nim pozostali, odczuwali podnoszenie się jakości życia, mieli zapewnioną pracę i mieszkania, dostęp do kultury i rekreacji? Jak usuwać bariery blokujące zmysł przedsiębiorczości młodego, dobrze wykształconego pokolenia?

Autor konsekwentnie odwołuje się do swoich kilkuletnich, uwieńczonych niewątpliwym sukcesem doświadczeń w zarządzaniu miastem o pozycji metropolii i w organizowaniu współpracy wewnątrz aglomeracji obejmującej jedną trzecią obszaru Dolnego Śląska. Akcentuje znaczenie rozbudowy infrastruktury, zwłaszcza komunikacji, jako warunku pojawienia się inwestycji tworzących nowe rynki pracy. Wskazuje nie tylko na związek tzw. polskiego interesu narodowego z obecnością Polski w Unii Europejskiej, lecz także na konieczność definiowania go na poziomie państwa oraz społeczeństwa, oczekiwań i możliwości mieszkańców. Podpisuje się pod postulatem usuwania nadmiaru przepisów i ich wszechwładzy (tak jakby wolno było tylko to, co w nich zapisano). Nie ukrywa obaw wobec źle pojmowanej idei silnego państwa, stającej na drodze formowania się społeczeństwa obywatelskiego.

I wreszcie wymarzony projekt Expo 2012 we Wrocławiu, tematem przewodnim ("kultura czasu wolnego w gospodarkach światowych") wychodzący naprzeciw jednemu z największych wyzwań współczesnego świata. Inny ambitny projekt to udział w konkursie na lokalizację Europejskiego Instytutu Technologii, europejskiego odpowiednika słynnego MIT - Massachusetts Institute of Technology.

W jednym tylko punkcie można odczuć wyraźny niedosyt. Gdyby nie krótka wzmianka o początkach Wrocławia jako miejsca, gdzie w zamierzchłych czasach spotykali się ludzie płynący w górę i w dół rzeki, trudno byłoby z lektury książki wywnioskować, że Wrocław leży nad Odrą. Nie sądzę, by wielorakie funkcje rzeki nie zasługiwały na odpowiednie potraktowanie w programie inwestycji infrastrukturalnych.

Nie da się powiedzieć, czy publikacja "Nowych horyzontów" wpłynęła na znakomity wynik wyborczy prezydenta Dutkiewicza (nie tylko zebrał on ponad trzy czwarte głosów wrocławian, ale w skali kraju uzyskał największą liczbę głosów). Dla czytelników nie ma to chyba większego znaczenia, bowiem wartość książki w sposób oczywisty wykracza poza doraźną zbieżność z niedawnymi wyborami samorządowymi. Rzecz czyta się z tym większą satysfakcją, że jest napisana dobrym, żywym językiem,

autorowi zaś udało się w sposób naturalny połączyć ważkie rozważania i propozycje o znaczeniu publicznym z sympatycznymi wątkami osobistymi, co nadaje jej bezpośredni, "ludzki" charakter.

Rafał Dutkiewicz, "Nowe horyzonty", Warszawa 2006, Wydawnictwo Rosner i Wspólnicy.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]

Artykuł pochodzi z numeru TP 19/2007