Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
RADOSŁAW KORZYCKI: Kiedy przyglądałem się wiecom Trumpa, szczególnie temu w Valley Forge, gdy mówił, że reforma systemu ochrony zdrowia ich ograbiła, widziałem przede wszystkim gniew. Zwróciła Pani na to uwagę?
MARTHA NUSSBAUM: Tak, oczywiście. Bardzo często, kiedy czujemy się bezsilni, naturalną reakcją obronną jest gniew.
A Amerykanie są szczególnie wychowani. Nie lubią być bierni, są przyzwyczajeni, że nad wszystkim mają kontrolę. Donald Trump precyzyjnie zdiagnozował, że ludzi obezwładnia bezradność, i wokół tego zbudował swoją kampanię. Pomógł uwolnić gniew. Uświadomił im ich położenie. Że nie radzą sobie tak dobrze jak ich rodzice, że praca ucieka do Chin i innych krajów. Dał im poczucie, że jeśli bezsilność zaczną sublimować w gniew, to coś w życiu osiągną. To oczywiście szkodliwa iluzja, bo w ten sposób nie osiągną nic.
To jak w takim razie ujarzmić ową bezradność? Jak politycy mogą naprawić poczucie krzywdy?
No chociażby tak jak Barack Obama. Dawać nadzieję.
Obama? Przecież po jego dwóch kadencjach Amerykanie są bardziej sfrustrowani, niż kiedy obejmował urząd.
To nieprawda. Dochodzi tu do zasadniczego błędu poznawczego. Sfrustrowani i źli są wyłącznie ludzie na wiecach Trumpa. Ameryka to kraj wielki i zróżnicowany, jak cały kontynent.
Np. w Chicago, gdzie mieszkam, Afroamerykanom zaczęło być lepiej, odzyskali nadzieję. Wiąże się to przede wszystkim z reformą lokalnej policji, której skostniała i skorumpowana struktura oparta była na profilowaniu rasowym. Reformę przeprowadził zresztą czarnoskóry oficer. Po tym jak zaczęła dawać rezultaty, ludzie poczuli się lepiej.
Czy oczekiwanie od ludzi, żeby poskromili swój gniew, jak to robił choćby Obama, nie jest jednak wezwaniem do nadludzkiego wysiłku? Ujarzmienie własnej złości to trudne zadanie.
Nasza kultura znakomicie pielęgnuje gniew. Od wczesnego dzieciństwa dolewa się nam oliwy do ognia. Chłopcom bardziej nawet niż dziewczynkom – tak złudnie postrzega się męskość, jako przestrzeń do ciągłego ujawniania wściekłości. Przeprowadzono wiele badań, które dowodzą, że chłopcy ujawniający gniew są do tego zachęcani, a dziewczynki przeciwnie. Ja bym proponowała, żebyśmy wszyscy uczyli dzieci od najmłodszych lat, jak radzić sobie z gniewem, a nie jak dawać mu ciągle wyraz. Tak jak potrafimy pilnować własnego zdrowia czy kondycji fizycznej, tak powinniśmy umieć pilnować również tego. W sposób stoicki – latami pracy i medytacji. Dzisiaj dla ludzi w średnim wieku to zadanie graniczące z niemożliwością.
W tej kampanii kobiety miały chyba wyjątkowe prawo odczuwać i ujawniać swój gniew. Kandydat Partii Republikańskiej uprzedmiotowił je, jak jeszcze nikt w amerykańskiej debacie publicznej.
Podobne słowa o kobietach, jak te wypowiedziane przez Trumpa, wcześniej nie padły. Ale paradoksalnie uruchomiły dyskurs, który daje nadzieję. Więcej się odtąd mówi o przemocy na tle seksualnym, o nawet werbalnych nadużyciach. To dobrze rokuje na społeczną zmianę w przyszłości. ©
MARTHA NUSSBAUM (ur. 1947) jest amerykańskim filozofem i etykiem, profesorem University of Chicago. Angażowała się w prace organizacji międzynarodowych. Zajmuje się zwłaszcza wskaźnikiem rozwoju społecznego, kwestiami dyskryminacji i praw człowieka.