KRONIKA

Jeśli miłość Boga zapuściła w człowieku głębokie korzenie, to jest on w stanie kochać nawet tych, którzy na to nie zasługują, tak jak to właśnie czyni Bóg względem nas. (Mówił Benedykt XVI podczas modlitwy Anioł Pański w Watykanie 4 listopada. )

Logikę miłości przypomniał papież podczas niedzielnego rozważania przed modlitwą Anioł Pański w Watykanie 4 listopada. „Nie jest to nakaz, ale zaproszenie do życia w blasku odwiecznej miłości Boga, która daje radość i pokój w doczesności i pewną nadzieję na szczęśliwą wieczność” – mówił o przykazaniu miłości Boga i bliźniego Benedykt XVI, streszczając po polsku swoje przemówienie komentujące niedzielne czytania. Bardziej niż przykazaniem miłość jest darem, rzeczywistością, którą Bóg pozwala nam poznać i doświadczyć, tak że, jak ziarno, może wzrastać w nas i rozwijać się w naszym życiu” – tłumaczył papież.

Patriarcha Moskwy i całej Rusi Cyryl przekazał cerkwi Zmartwychwstania Chrystusa w Katyniu kopię obrazu Matki Boskiej Częstochowskiej. Otrzymał ją od polskich biskupów katolickich podczas swej sierpniowej wizyty w Polsce. Cyryl oznajmił, że kopia obrazu Matki Boskiej Częstochowskiej została przekazana świątyni w Katyniu, aby „mogli się modlić przed nią za swoich ojców i braci tak Rosjanie, jak i Polacy” oraz aby „można było modlić się tam o pełne pojednanie naszych narodów”. Przekazanie ikony nastąpiło 4 listopada podczas liturgii sprawowanej przez patriarchę w Soborze Zaśnięcia NMP na Kremlu z okazji obchodzonego w tym dniu przez Rosyjski Kościół Prawosławny (RKP) święta Ikony Matki Boskiej Kazańskiej. Cudownemu wpływowi tej ikony przypisuje się wyparcie w 1612 r. polskich wojsk z Kremla. Od 2004 r. dzień ten jest obchodzony w Rosji jako święto państwowe.

W obronie biskupa stanęło Stowarzyszenie Młodzieży Katolickiej Czadu, apelując do rządu, by odwołał decyzję o jego wydaleniu. Katolicki biskup Michela Russo został zmuszony do opuszczenia tego afrykańskiego kraju po skrytykowaniu w jednym z kazań rządzących za to, że wielkie dochody z wydobycia ropy naftowej nie są przeznaczane na poprawę sytuacji życiowej obywateli. Młodzi katolicy wskazują, że każde słowo wypowiedziane przez biskupa jest zgodne z rzeczywistością, a obiecane przez władze 70 proc. dochodów z wydobycia ropy (120 tys. baryłek dziennie) zamiast być inwestowane w projekty zmniejszające ubóstwo, idzie na armię i administrację publiczną. Za wydalonym biskupem ujęła się także komisja Iustitia et Pax episkopatu Konga.

Ortodoksyjny Kościół Koptyjski ma nowego patriarchę. Został nim 60-letni bp Tawadrous (Teodor), dotychczasowy biskup pomocniczy w egipskim El-Beheira. Zgodnie z tradycją nazwisko jednego z trzech kandydatów na nowego patriarchę wyciągnął w losowaniu chłopiec z zawiązanymi oczami. Obecny patriarcha Aleksandrii i całego Egiptu, zwierzchnik – jak się szacuje – od ośmiu do dwunastu milionów ortodoksyjnych Koptów na całym świecie, jest 118. następcą św. Marka Ewangelisty.

Zamiast Halloween „Noc świętych”, czyli modlitewne czuwanie przy relikwiach – zaproponowało młodym kieleckie Diecezjalne Duszpasterstwo Młodzieży. Po czuwaniu modlitewnym w kościele św. Wojciecha w Kielcach młodzi przeszli pod pomnik Jana Pawła II, gdzie mogli dotknąć relikwii ponad 50 świętych i błogosławionych. Na kieleckim Rynku uczestnicy czuwania skierowali do mieszkańców orędzie, w którym zaapelowali, by nie lękać się być świętymi. „Czuwanie w wigilię uroczystości Wszystkich Świętych ma na celu ukazanie piękna powołania do świętości” – mówi ks. Sławomir Sarek, rzecznik kieleckiej Kurii. Podobne czuwania odbyły się w Busku-Zdroju i Kazimierzy Wielkiej.

"L'Osservatore Romano” chwali najnowszy film o Jamesie Bondzie. Zdaniem Gaetano Valliniego, który 31 października na łamach watykańskiego dziennika zrecenzował film „Skyfall”, mamy wreszcie do czynienia z Bondem, którego „mniej pociągają uciechy życia, a jest za to bardziej pochmurny i introspektywny, mniej niezwyciężony fizycznie i psychicznie, a w związku z tym bardziej ludzki, zdolny nawet do wzruszenia i łez, jednym słowem bardziej realistyczny”. Równocześnie, podkreśla autor recenzji, w filmie nie brakuje „żadnego z klasycznych składników, które przyczyniły się do legendy Jamesa Bonda: wpadającej w ucho piosenki w czołówce, pełnych adrenaliny akcji i nierealnych pościgów zapierających dech w piersiach, egzotycznej scenerii, przepięknych Bond-girls, kolejnych czarnych charakterów, ani nawet starego, mitycznego i super wyposażonego Astona Martina DB5, przywróconego do służby ku radości widzów razem z Miss Moneypenny, łączącymi przeszłość z przyszłością”.

NA PODST. KAI, INNYCH AGENCJI I MEDIÓW, INFORMACJI WŁASNYCH