Ładowanie...
Kronik ciąg dalszy

To w biografii Władysława Bartoszewskiego czas ważnych zmian i decyzji. W 1960 r. zostaje wyrzucony z redakcji "Stolicy", gdzie pracował od stycznia 1957. Jak opowiada w rozmowie z Michałem Komarem, powodem stało się jego wystąpienie na spotkaniu współpracowników "Tygodnika Powszechnego"; treść przeciekła do Biura Prasy Komitetu Centralnego PZPR i bardzo się tam nie spodobała. "Parę dni później - wspomina - przyjechał do mnie Krzysztof Kozłowski, zapytał, czy to prawda, że zostałem wylany za wystąpienie na zebraniu w »TP«. - Prawda! - No to Turowicz proponuje, żebyś przyszedł do nas... To był koniec grudnia 1960 roku". Pismo, na którego łamach Bartoszewski publikował już od ponad trzech lat, staje się dla niego odtąd zarówno instytucjonalnym zapleczem, jak i główną trybuną publicystyczną oraz miejscem, gdzie zawsze znajdzie przyjacielskie wsparcie.
A...
DZIĘKUJEMY, ŻE NAS CZYTASZ!
Żeby móc dostarczać Ci więcej tekstów najwyższej dziennikarskiej próby, prosimy Cię o wykupienie dostępu. Wykup i ciesz się nieograniczonym zasobem artykułów „Tygodnika”!
Masz już konto? Zaloguj się
Przez 92 dni będziesz mieć dostęp do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum.
360 zł 160 zł taniej
365 dni nieograniczonego dostępu do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum.
Przez 10 dni będziesz mieć dostęp do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum.
Napisz do nas
Chcesz podzielić się przemyśleniami, do których zainspirował Cię artykuł, zainteresować nas ważną sprawą lub opowiedzieć swoją historię? Napisz do redakcji na adres redakcja@tygodnikpowszechny.pl . Wiele listów publikujemy na łamach papierowego wydania oraz w serwisie internetowym, a dzięki niejednemu sygnałowi od Czytelników powstały ważne tematy dziennikarskie.
Obserwuj nasze profile społecznościowe i angażuj się w dyskusje: na Facebooku, Twitterze, Instagramie, YouTube. Zapraszamy!
Podobne teksty
Newsletter
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]