Gwałtowna „europeizacja"

Przystosowanie do nowej wolnej rzeczywistości, odkrywanie nowych form kościelnego życia, kłopoty ze sobą i z nowoczesnym świeckim społeczeństwem - tak można w skrócie przedstawić zadania, jakie przed litewskim Kościołem stanęły po upadku komunizmu i odzyskaniu niepodległości Litwy w 1990 r.

13.09.2006

Czyta się kilka minut

Na Górze Krzyży koło Szawli; zgromadzono tu tysiące krzyży przynoszonych przez ludzi w przeciągu lat /fot. KNA-Bild /
Na Górze Krzyży koło Szawli; zgromadzono tu tysiące krzyży przynoszonych przez ludzi w przeciągu lat /fot. KNA-Bild /

Minęły już prawie dwie dekady od tamtego znaczącego poranka, 23 października 1988 r., gdy ludzie w Wilnie wypełnili ulice, aby patrzeć, jak stołeczna katedra oddawana jest wiernym. Było to logiczne posunięcie Litewskiego Ruchu na rzecz Przebudowy "Sajudis", który cieszył się poparciem kościelnej hierarchii. Był to też krok, który dla wielu wiernych wydawał się naturalny - dla tych, którzy traktowali Kościół jako głównego obrońcę prawdy i wolności podczas pięciu dekad rządów ateistów.

Wówczas wszystko zdawało się zapowiadać nie tylko narodowe, ale i religijne odrodzenie. Nagle kościoły stały się pełne, procent uczestnictwa we Mszy poszedł w górę, podobnie jak liczba chrztów i ślubów kościelnych. Modnym okazywało się machanie przy wszystkich różańcem babci czy modlitewnikiem, i mówienie przy tym, jak ważne jest dla nas "życie duchowe". Nikt nie mógł przewidzieć, że euforia nie potrwa długo i za jakieś 2-3 lata zacznie się "prawdziwe życie". Że pochwały za działalność w podziemiu nie będą tak ważne, jak okazja, by publicznie krytykować "klerykałów". I że statystyki kościelne znowu spadną.

Relacje między Kościołem a państwem, oparte na koncepcji współistnienia, zostały określone w 2000 r. w umowie między Stolicą Apostolską a Republiką Litwy, regulującej aspekty prawne, współpracę na polu edukacji i kultury oraz opiekę duszpasterską w wojsku. Jednak podpisanie tych dokumentów okazało się bodaj jedynym widocznym przejawem zmian, jakie miały miejsce w życiu Kościoła w nowej rzeczywistości. Podczas gdy podstawowym celem Kościoła w czasach sowieckich było utrzymanie podstawowych form działalności, to w nowej sytuacji, w której jednorodność stała się reliktem przeszłości, pojawiły się pytania o kierunki dalszego rozwoju.

W 2001 r., obchodząc 75. rocznicę ustanowienia litewskiej metropolii kościelnej, komentator kwestii kościelnych dr Paulus Subačius zdefiniował potrójny model, zgodnie z którym Kościół na Litwie odnajdywał się w nowych okolicznościach. Po pierwsze, próbowano odbudować wszystko, co istniało przed II wojną światową, ale podejście to było skomplikowane także z powodu szczególnej przedwojennej sytuacji litewskiej metropolii kościelnej, której centrum w tamtym czasie było Kowno, kolebka litewskiej tożsamości narodowej i centrum struktur kościelnych. Ustanowienie w 1991 r. dwóch metropolii (w Wilnie i Kownie), po raz pierwszy w historii pokrywających się z politycznymi granicami państwa litewskiego sprawiło, że tendencja ta stała się problematyczna z powodu braku zjednoczonej koncepcji narodowego centrum kościelnego.

Drugim trendem była orientacja ku Europie Zachodniej, w poszukiwaniu idyllicznego modelu "wspólnoty". Potrzebę stworzenia takich struktur podnoszono szczególnie w latach 1993-95, przy czym jednocześnie ignorowano fakt, że owe wspólnoty na Zachodzie były formowane przez długi czas i nie powstały w jednej chwili z niczego. Takie działania promowała zwłaszcza litewska emigracja, gdzie wspólnota kościelna służyła jako miejsce zjednoczenia.

Po trzecie wreszcie, niektóre struktury budowano bez pojęcia o tym, w jakim społeczeństwie przyjdzie im funkcjonować. Te kościelne instytucje, które zostały wtedy stworzone (np. wielkie i kosztowne projekty, jak katolickie wydawnictwo i katolicka telewizja, oba obecnie "komercyjne") zostały skonfrontowane z nieco feudalnymi przekonaniami części hierarchii, pragnącej "aby wszystko znalazło się w naszych rękach, tak by nikt nie mógł dyktować nam warunków". W tamtym czasie nikt nie zdawał sobie sprawy, że trzymanie się takiej "naturalnej gospodarki" będzie katastrofalnie trudne. Co więcej, brakowało jasnych priorytetów co do materialnej i duchowej działalności: miasta czy wioski? Inteligencja czy praca u podstaw? Promowanie identyfikacji wyznaniowej czy chrześcijaństwa jako szerokiej kategorii? Jeśli chodzi o aspekt materialny, to do dziś trwa olbrzymia zależność od hojności zagranicznych katolickich fundacji; tym bardziej jasne określenie celów (w obliczu skromności środków) staje się jeszcze bardziej naglące.

Zwrot - od odbudowywania archaicznych przedwojennych struktur ku nowoczesnym inicjatywom nowej ewangelizacji - który dobrze opisuje motto "Od kościoła murowanego do duchowego" - zbiegł się w czasie z przygotowaniami do Wielkiego Jubileuszu roku 2000. Stał się on impulsem do bardziej krytycznego spojrzenia na siebie u części hierarchii, u duchownych i u aktywnych świeckich. Zrezygnowano ze wznawiania przedsowieckich form aktywności na rzecz rozwoju nowych inicjatyw duszpasterskich, odpowiadających potrzebom społeczeństwa postmodernistycznego i zlaicyzowanego. Tworzenie duszpasterstw rodzinnych i młodzieżowych, ewangelizacyjnych centrów, ośrodków mediacji itp. wyznaczyło początek aktywnej opieki duszpasterskiej i takich też form ewangelizacyjnych. Dotąd okazją do publicznego prezentowania działalności Kościoła były głównie masowe imprezy, np. regularnie organizowane dni odnowy, pielgrzymki młodzieży, kongresy eucharystyczne na poziomie diecezji i kraju, będące zresztą sukcesem.

Stosunki Kościoła z współczesnym laickim społeczeństwem odbijają się zwykle w lustrze mediów - i tak jest również na Litwie. Triumfalny ton duchownych we wczesnych latach 90. został wkrótce zduszony przez nieprzyjazne głosy mediów, w których np. próby Kościoła odzyskania swojej własności (skonfiskowanej przez komunistów) określono jako "chciwość". W 1995 r. parlament, zdominowany przez postkomunistów, starał się nawet wstrzymać restytucję, która została w ostatniej chwili - po protestach Episkopatu i protestach społecznych - uratowana przez prezydenckie weto.

Z początku taka wrogość była interpretowana przez duchownych jako relikt sowieckiej przeszłości i w odruchu obronnym ostro krytykowana. Około 1997 r. zaczęto stosować bardziej elastyczne podejście, zapoczątkowane przez archidiecezję w Kownie, która zrobiła rewolucyjny krok, mianując rzecznika prasowego i organizując pierwszy w historii "okrągły stół" dziennikarzy katolickich i laickich mediów.

Wspomniana już chęć posiadania niektórych instytucji "na własność" (konkretnie narzędzi komunikacji) odzwierciedla toczącą się wśród hierarchów debatę: czy lepiej mieć własne katolickie radio, TV, prasę itd., czy też może należy "infiltrować" media laickie? Obecna sytuacja wykazuje przewagę drugiego podejścia: katolicka TV okazała się wielkim fiaskiem, katolicka prasa przeżywa ciągły kryzys (głównie finansowy), a przyszłości ostatnio uruchomionego "Radia Maria" nie sposób przewidzieć. Na drugim biegunie mamy zaś przykłady "infiltracji" (w pozytywnym rozumieniu tego słowa): to np. publikacje na temat zagadnień moralnych w popularnym tygodniku "Veidas", który przedstawia tematy dotyczące kwestii moralnych i etycznych nie tylko jako sprawy wiary, ale jako ważne dla całego społeczeństwa. Programy katolickie, przygotowywane przez zespół katolickich dziennikarzy i nadawane przez litewskie radio publiczne, mają nie tylko liczne audytorium, ale docierają też do ludzi stojących niejako na progu chrześcijaństwa, jeszcze nie gotowych do tego, by ów próg przekroczyć.

Warto pamiętać też o roli, jaką odegrał Kościół podczas referendum w sprawie członkostwa Litwy w Unii Europejskiej w maju 2003 r. Lokale wyborcze były otwarte w sobotę i niedzielę, aby było to jak najwygodniejsze dla ludzi. Jednak tamten sobotni wieczór był wyjątkowo ponury, ponieważ do urn przyszło bardzo mało głosujących. Wszystko zmieniło się w mgnieniu oka po zakończeniu niedzielnych Mszy, szczególnie na terenach wiejskich - i fala pozytywnie nastawionych wyborców zalała lokale wyborcze, zdecydowanie mówiąc "tak" dla członkostwa w Unii. Kościół był wtedy aktywnym uczestnikiem kampanii za wejściem Litwy do Unii - i nawet najwięksi sceptycy zobaczyli, jak zadziałał model "najpierw Bóg, potem cezar".

Na ironię zakrawa natomiast fakt, że jeden z leitmotivów szerzonych przed wejściem do Unii (również przez niektórych litewskich duchownych) powiadał, iż Litwa ze swą bolesną przeszłością i doświadczeniami prześladowań religijnych przyczyni się do odrodzenia wiary w Europie - co okazało się utopijnym życzeniem. Podczas ostatniej wizyty ad limina litewski Episkopat został powitany przez Benedykta XVI słowami, które nie pozostawiały złudzeń co do jakiejkolwiek specjalnej misji Litwy, wskazywały natomiast te same problemy, które dominują w chrześcijaństwie w całej Europie: rozbicie rodziny, widoczne przez rosnącą liczbę rozwodów, brak zdrowej polityki prorodzinnej państwa, zawoalowane próby przedefiniowania koncepcji tradycyjnej rodziny jako małżeństwa mężczyzny i kobiety. Wileński kardynał Audrys Juozas Bačkis smutno zażartował, że "w tym sensie stajemy się Europejczykami". Do postkomunistycznej rzeczywistości należy też potężna emigracja, głównie do Wielkiej Brytanii i Irlandii, a także tragiczny alkoholizm na wsi. Innym priorytetem wskazanym przez Benedykta XVI jest troska o księży i powołania.

Fakt, że w 3,5-milionowym kraju, w którym 79 proc. uważa się za katolików, jest zaledwie ok. 700 czynnych księży i 130 studentów w trzech seminariach duchownych, mówi sam za siebie. Podobnie jak i to, że jedynie ok. 10 proc. Litwinów to katolicy praktykujący.

Przełożyła PB

RUTA TUMENAITE pracuje w redakcji katolickiej litewskiego radia, współpracuje z miesięcznikami: katolickim "Artuma" i "Naujasis Židinys-Aidai", pismem o orientacji chrześcijańskiej, poświęconym problematyce religii, kultury i społeczeństwa.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]

Artykuł pochodzi z numeru TP 38/2006

Artykuł pochodzi z dodatku „Europa Środka - Litwa (38/2006)