Granica. Dziecko ma prawo wiedzieć

ELŻBIETA KRAWCZYK, edukatorka: Dzieci często wiedzą i czują znacznie więcej, niż nam się wydaje.

01.11.2021

Czyta się kilka minut

Protest „Matki na granicę”, Michałowo, 23 października 2021 r. / ATTILA HUSEJNOW / FORUM
Protest „Matki na granicę”, Michałowo, 23 października 2021 r. / ATTILA HUSEJNOW / FORUM

KRZYSZTOF STORY: Stan wyjątkowy, ofiary śmiertelne, migranci uwikłani w wielką politykę i ostre podziały naszego społeczeństwa. Rozmawiać o tym z dziećmi?

ELŻBIETA KRAWCZYK, CENTRUM EDUKACJI OBYWATELSKIEJ: Według mnie pytanie brzmi nie „czy?”, tylko „jak?”. Tego tematu nie da się ukryć. Oczywiście jako rodzice czy nauczyciele możemy stworzyć sobie fikcyjną rzeczywistość, w której przemilczany temat po prostu znika, przestaje istnieć. Często to robimy, kiedy nie wiemy, jak się do takiej rozmowy zabrać, boimy się jej.

Kryzys na granicy polsko-białoruskiej jest na tyle skomplikowany, że przerasta większość dorosłych. Pokusa, żeby oszczędzić go najmłodszym, wydaje się naturalna.

Tylko że wiadomości docierają do dzieci i młodzieży bardzo różnymi kanałami. Ci ludzie tak samo są odbiorcami mediów. Kolejne informacje wzbudzają w nich różne emocje, niepokój, poczucie zagubienia i rozdarcia. Taka rozmowa jest ważną okazją, by dać ujście uczuciom i wątpliwościom oraz wytłumaczyć młodym to, co dzieje się w Polsce i na świecie.


LUDZIE NA GRANICY: CZYTAJ WIĘCEJ W SERWISIE SPECJALNYM >>>


Gdzie jest miejsce na takie rozmowy?

O kryzysie humanitarnym na granicy polsko-białoruskiej powinniśmy rozmawiać teraz gdzie tylko się da, żeby domagać się rozwiązań systemowych, m.in. udzielenia pomocy humanitarnej osobom, które się na niej znajdują. Oczywiście przestrzenią do rozmów powinna być przede wszystkim szkoła, bo nie w każdym domu podejmuje się takie tematy. W Centrum Edukacji Obywatelskiej od lat podpowiadamy i wspieramy nauczycieli i nauczycielki w znajdowaniu w szkolnym systemie przestrzeni na edukację globalną. Naturalnym wyborem na rozmowę o kryzysie na granicy jest godzina wychowawcza, ale temat migracji można poruszyć na większości zajęć przedmiotowych.

Nadal zależy to od dobrej woli i postawy konkretnej nauczycielki bądź nauczyciela.

Z tym problemem mierzymy się nie tylko w szkole. Nawet w największych mediach rzadko można usłyszeć dobrą, spokojną i merytoryczną rozmowę na temat migracji. Co do szkoły: stworzyliśmy scenariusze konkretnych lekcji pt. „Rozmowa o uchodźcach w Polsce”, które uwzględniają bieżącą sytuację na polsko-białoruskiej granicy i są gotowe do wykorzystania w klasie. W ciągu kilku tygodni skorzystało z nich już ponad tysiąc osób, co pokazuje nie tylko skalę potrzeb, ale i gotowość wielu nauczycieli, by podejmować ten temat. Sporo innych organizacji również wspiera nauczycieli, dla których nie jest on obojętny.

A co w domu? Jak rodzic, który sam nie zna odpowiedzi na pytanie, czy wpuszczać, czy nie wpuszczać imigrantów do Polski, ma wytłumaczyć dziecku, dlaczego ludzie giną w lesie?

Spróbujmy podejmować takie rozmowy nawet wtedy, gdy nie czujemy się w pełni przygotowani. Na początku warto jest podziękować dziecku, że przychodzi do nas z tak trudnym pytaniem, i nie bać się własnej niewiedzy, bezradności. Pokażmy, że dla nas też nie jest to łatwe.

Nasza bezradność i niewiedza nie przestraszą dziecka?

Niewiedza nie jest niczym złym, choć wielu rodziców i nauczycieli się jej panicznie boi. Pytanie, na które nie znamy odpowiedzi, może być okazją do wspólnych poszukiwań. Razem z dzieckiem możemy usiąść do komputera czy książek, próbować połączyć elementy układanki, zweryfikować informacje, wyrobić sobie zdanie. Najważniejsze jest zapewnienie wsparcia emocjonalnego. Niezależnie od poglądów politycznych ten temat prowokuje silne emocje od najstarszych do najmłodszych. Poczucie zagrożenia, niesprawiedliwości, złość – bądźmy uważni i reagujmy na sygnały, które wysyłają nam dzieci i młodzież. Pozwólmy im na przeżycie tych emocji, pomóżmy je zidentyfikować i nazwać.

W jaki sposób przekazywać informacje o tragicznych wydarzeniach na granicy?

Na pewno nie unikajmy trudnych pytań, unikajmy za to popularnych słów kluczy, które wywołują silne emocje, ale niewiele znaczą – ostatnim przykładem takiego straszaka jest „wojna hybrydowa”. Naszą rolą jest dostosowanie odpowiedzi do wieku dziecka. Możemy po prostu opisać sytuację. Opowiedzieć, kim są ci ludzie. Jak się nazywają, skąd pochodzą, w co wierzą, jaka jest ich kultura. Jak znaleźli się w tym lesie. Czy ktoś im pomaga. Warto też powiedzieć dzieciom, że większość z tych ludzi liczy na Polskę i na ochronę międzynarodową.

Od wprowadzenia stanu wyjątkowego dostęp do tych informacji jest bardzo utrudniony.

Ubolewam nad tym, bo bardzo potrzebujemy rzetelnych, wiarygodnych informacji. Bez obecności dziennikarzy w strefie stanu wyjątkowego ten dostęp do prawdziwych wiadomości jest ograniczony. Możemy posiłkować się relacjami aktywistów i aktywistek, którzy działają przy granicy, możemy korzystać z materiałów opracowywanych przez Grupę Granica, która zrzesza różne organizacje pozarządowe i inicjatywy oddolne, ale to za mało. W rozmowach z dziećmi bardzo przydaje się również metoda story­tellingu, opowiadania ciekawych historii. Fundacja Ocalenie przygotowała portrety konkretnych osób, które znalazły się na granicy w Usnarzu Górnym. To są proste grafiki opatrzone krótkimi komentarzami. Właściwie od takich historii można zacząć rozmowę.

Warto angażować się wraz z dziećmi w akcje pomocowe?

Tak, choć wbrew pozorom nie jest to łatwe. Doświadczenie aktywnego działania, własnej sprawczości jest niesamowicie cenne, ale w tym przypadku liczy się skuteczność i zrozumienie, czym jest mądra pomoc i jak odpowiadać na faktyczne potrzeby.

A jak wytłumaczyć nieskuteczność tej pomocy? Dwa miesiące po wprowadzeniu stanu wyjątkowego nie jesteśmy wcale bliżej rozwiązania kryzysu niż 2 września. Co powiedzieć dziecku, które nie rozumie politycznej gry i prowokacji reżimu Alaksandra Łukaszenki, działań Straży Granicznej i chciałoby po prostu wszystkim pomóc?

Coraz więcej osób, w tym mieszkańców i mieszkanek miejscowości przy granicy polsko-białoruskiej, angażuje się w działania pomocowe. Warto o nich mówić i pokazywać sens tych inicjatyw, ale też konieczność systemowych zmian i potrzebę natychmiastowej pomocy humanitarnej. Rozmawiajmy o możliwych rozwiązaniach, także tych w naszym bezpośrednim zasięgu. I pamiętajmy też, że polityczny i instytucjonalny wymiar tej sytuacji to nie wszystko. Mówimy tu przede wszystkim o podstawowych prawach człowieka. O nich zresztą dzieci często wiedzą i czują znacznie więcej, niż nam się wydaje. ©

ELŻBIETA KRAWCZYK jest szefową Działu Edukacji Globalnej i Ekologicznej Centrum Edukacji Obywatelskiej. Koordynowała projekty takie jak „W świat z klasą” oraz „Rozmawiajmy o uchodźcach”. Absolwentka arabistyki na Uniwersytecie Warszawskim, międzynarodowej współpracy rozwojowej w Collegium Civitas oraz Akademii Treningu Antydyskryminacyjnego.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Reporter „Tygodnika Powszechnego”, członek zespołu Fundacji Reporterów. Pisze o kwestiach społecznych i relacjach człowieka z naturą, tworzy podkasty, występuje jako mówca. Laureat Festiwalu Wrażliwego i Nagrody Młodych Dziennikarzy. Piękno przyrody… więcej

Artykuł pochodzi z numeru Nr 45/2021