Reklama

Ładowanie...

Francja przenosi wojska z Mali do Nigru

w cyklu STRONA ŚWIATA
22.02.2022
Czyta się kilka minut
Francuzi, którzy dziewięć lat temu uratowali Mali przed dżihadystami, zostali wyproszeni przez rządzących w Bamako wojskowych.
Francuski żołnierz w Mali, grudzień 2021 r. Fot. THOMAS COEX/AFP/East News
W

W lutym 2013 r. wezwani na pomoc francuscy spadochroniarze i żołnierze Legii Cudzoziemskiej zatrzymali marsz afrykańskich dżihadystów na Bamako. Wyznawcy „świętej wojny” podchodzili już pod bramy malijskiej stolicy. Słabe malijskie wojsko nie było w stanie ich powstrzymać. Rok wcześniej zostało rozgromione przez Tuaregów, którzy wraz z dżihadystami zajęli północ kraju i ogłosili tam powstanie własnego, niepodległego państwa – Azawadu. Zbyt słabe, by stawić czoła buntownikom wojsko okazało się wystarczająco silne, by obalić rząd w Bamako i przejąć władzę.

Niedługo potem dżihadyści zerwali przymierze z Tuaregami, pobili ich, przerobili Azawad na samozwańczy kalifat i ruszyli z niego na podbój reszty Mali z Bamako na czele. Kroczyli od zwycięstwa do zwycięstwa. Powstrzymali ich dopiero przybyli na ratunek Francuzi.

Przeklęci wybawcy

Ale zwycięstwo nad dżihadystami...

8154

DZIĘKUJEMY, ŻE NAS CZYTASZ!

Żeby móc dostarczać Ci więcej tekstów najwyższej dziennikarskiej próby, prosimy Cię o wykupienie dostępu. Wykup i ciesz się nieograniczonym zasobem artykułów „Tygodnika”!

Masz już konto? Zaloguj się

Dostęp trzymiesięczny
69,90 zł

Przez 92 dni będziesz mieć dostęp do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum. 

Dostęp roczny
199,90 zł

360 zł 160 zł taniej (od oferty 10/10 na rok)
365 dni nieograniczonego dostępu do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum. 

Dostęp 10/10
10,00 zł

Przez 10 dni będziesz mieć dostęp do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum. 

Napisz do nas

Chcesz podzielić się przemyśleniami, do których zainspirował Cię artykuł, zainteresować nas ważną sprawą lub opowiedzieć swoją historię? Napisz do redakcji na adres redakcja@tygodnikpowszechny.pl . Wiele listów publikujemy na łamach papierowego wydania oraz w serwisie internetowym, a dzięki niejednemu sygnałowi od Czytelników powstały ważne tematy dziennikarskie.

Obserwuj nasze profile społecznościowe i angażuj się w dyskusje: na Facebooku, Twitterze, Instagramie, YouTube. Zapraszamy!

Newsletter

© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]