Dyskretny sekretarz

Ksiądz prałat Mieczysław Mokrzycki pełnił przez tydzień rolę najbliższego współpracownika Papieża. W tym czasie bp Stanisław Dziwisz przebywał w szpitalu, w związku z kłopotami z sercem.

13.04.2003

Czyta się kilka minut

Ks. Mokrzycki, choć towarzyszy Janowi Pawłowi II od siedmiu lat, zazwyczaj pozostaje w cieniu. - Skromny, małomówny, życzliwy i dyskretny - mówią o nim ci, którzy go znają, dodając: to właśnie cechy idealnego osobistego sekretarza Papieża. Prałat Mokrzycki urodził się 42 lata temu w Majdanie Łukawieckim w diecezji zamojsko-lubaczowskiej. Studiował w Przemyślu i Lublinie, a potem - jak kiedyś Karol Wojtyła - w Rzymie, na Papieskim Uniwersytecie Św. Tomasza Angelicum, gdzie w 1996 r. obronił doktorat z teologii. Nostryfikował go dwa lata później na wydziale teologicznym UKSW w Warszawie. W latach 1995-1996 pracował w Kongregacji ds. Kultu i Sakramentów. Jest kapłanem archidiecezji lwowskiej obrządku łacińskiego i można przypuszczać, że w najbliższym otoczeniu Papieża znalazł się dzięki arcybiskupowi Lwowa, kard. Marianowi Jaworskiemu. Wtajemniczeni twierdzą jednak, że Jan Paweł II sam dobiera sobie współpracowników ze względu na ich osobiste zalety.

Prałat towarzyszy Papieżowi od rana do wieczora - zarówno w Watykanie, jak i podczas zagranicznych podróży. To właśnie jego widzimy w czasie audiencji, gdy podaje Papieżowi teksty do czytania oraz gdy pomaga mu schodzić po schodach samolotu w czasie pielgrzymek. Uczestniczy w codziennej porannej papieskiej Mszy, towarzyszy przy posiłkach, zajmuje się gośćmi Jana Pawła II i wykonuje wszystkie inne zadania osobistego sekretarza Papieża.

Prałat Mokrzycki uchodzi za wielkiego miłośnika muzyki klasycznej i człowieka z dużym poczuciem humoru. Nie ma dużo wolnego czasu i rzadko może sobie pozwolić na „wypady” poza Watykan. W wolnych chwilach spotyka się z księżmi-studentami ze Lwowa. To właśnie jemu kard. Jaworski powierzył opiekę nad młodymi ukraińskimi doktorantami.

ALEKSANDRA BAJKA Z RZYMU

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]

Artykuł pochodzi z numeru TP 15/2003