Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Kiedy się zjawia, zostaje do rana
Lub dłużej. Dlatego Luna. Której
Nikt nie zna. Nie rozmawia z nikim
Siedzi przy oknie i pije
Manhattan. Mówią, że była
Z kimś ważnym, mówią, że świeci
Światłem odbitym
Czasem, kiedy jej nie ma, w szybie
Zjawia się Pierrot, coś rysuje
Palcem i znika. Biel dell’arte
W czerni, na niebie czy jeszcze
W East River. Do następnego synodu
Nad pustym stołem zostaje
Konchoida
I lemniskata.
Luna i Pierrot (II)
Nie ma jej
A jego nie było
Prawie widać w ciemnej głębi, tylko
Archaiczne torso, szaromżyste, od
Cień Nieobecnego nad lodowcem
Stołu aż
Gwiezdna łza spłynęła
Jak z kosmicznego kandelabru
Rozpaliła kamień
O tej porze
Ktoś jeszcze patrzył
Na ten ansambl przez swoje lorgnon
W palcach irys na długiej łodyżce, znad
Absolutu. On jeden
Widział
Nad ranem (closing
Time, the music’s fading
Out) na blacie
Czarne rzęsy, drzazgi
Szkła, rubinowa smuga
Słone kryształy. Ganimedes
Czyścił go, jakby
Czyścił każdy z nich
Z osobna
Luna i Pierrot (III)
Jakże ja mam cię wpuścić do swojego życia?
Chciałbyś w nie wpląsać, pląsając zbyt lekko
Ta głębia skryta pod ciężką powieką
Zbyt czarna, by się mogły w niej przejrzeć księżyce
Lepiej już zostań w elektrycznym świetle
Mistrzu sztuk przygodnych, Coney Island Wizard
Co nie zostawia rany, lecz od razu bliznę
Biedaku, co udaje, że udaje biedę
A jeśliby, jeśliby mi się zamarzył
Unipark, flippery, niemy drink z kuglarzem
Pręte-moi ta plume pour écrire un mot
Cekiny w nocnej wodzie, nad nią cień zębaty
Litery z cynfolii. Rozlany Manhattan -
Qu’est-ce que tu attends entre l’air et l’eau?
Luna i Pierrot (Coda)
Rotacja wśród barmanów była wielka w czasie
Recesji. Cichły noce, zaułki pustoszały
Z niebian, plajta goniła
Plajtę. G. również spakował
Swoje siedem rzeczy (pół
Orlego pióra, strzęp nieba
Południowy). Zostawił wiadomość
Dla H.: spadam w góry, wreszcie
Się wyśpię. Reszta jest czekaniem
Prognozy były
Jak najgorsze i niedokładne. Wioski
Z miastami pulsowały jak ryby w sieci
Przed wieczerzą gasnące srebro
Wielkie pająki oblazły
Stałe złącza
L. i P. żyli długo i
Nieszczęśliwie. Po pewnym czasie
Ten, co był pod nimi, już nie musiał
Uciekać, mógł ich znowu
Kochać, bo wreszcie całkiem i na dobre
Ogłuchł
Cykl wykorzystuje inspiracje - włącznie z parafrazą i kryptocytatem - twórczością Raymonda Queneau, Paula Celana, Rainera Marii Rilkego, Toma Waitsa, Friedricha Hölderlina, Mirona Białoszewskiego - A.K.