Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Wasz „Dekalog wobec pedofilii”? – cóż za gorzkie rozczarowanie!
Jeśli bowiem jest pedofilia zbrodnią wobec tych najmniejszych, których aniołowie nieustannie patrzą na Oblicze Ojca, to nie wystarczy, jak w punkcie drugim, zgłaszać podłość i przestępstwo przełożonym, lecz – jak w przypadku każdego innego zła kryminalnego – policji i prokuraturze. Inne postępowanie zdaje się jednoczesnym powiedzeniem i nie, i tak – a to, jak wiadomo, jest od Przeciwnika.
Z życzeniem ewangelicznej odwagi.
ODPOWIEDŹ REDAKCJI:
Pedofilia jest przestępstwem, i to szczególnie okrutnym! Każdy, kto posiada informacje o przestępstwie, ma społeczny i moralny obowiązek przekazać je policji lub prokuraturze. Co jednak zrobić, gdy nie tyle wiemy, że dany ksiądz dopuszcza się czynów pedofilnych, co go o to podejrzewamy? W sytuacji niepewności poinformowanie o takim podejrzeniu jego przełożonego, czyli biskupa, o tyle jest działaniem roztropnym, że nie naraża księdza na publiczne pomówienie w przypadku, gdy się mylimy. Biskup ma natomiast obowiązek i możliwości uruchomienia procedury, która sprawdzi nasze podejrzenia. Formułowanie zasady wzywającej do zgłaszania na policji każdego przypuszczenia bez względu na okoliczności, byłoby, naszym zdaniem, ryzykowne. Nie ma to nic wspólnego z brakiem odwagi. Oprócz ewangelicznej odwagi od chrześcijan wymagana jest ewangeliczna roztropność.
ARTUR SPORNIAK