W ciszy

Przez bramę z napisem "Arbeit macht frei" przeszedł samotnie, w milczeniu. Następnie udał się do bloku nr 11, tzw. Bloku Śmierci. Tam wyszedł mu naprzeciw prezydent RP; oprócz Lecha Kaczyńskiego, Papieża witali biskup bielsko-żywiecki Tadeusz Rakoczy, przewodniczący Komitetu ds. Dialogu z Judaizmem Episkopatu Polski abp Stanisław Gądecki, minister kultury i dziedzictwa narodowego Kazimierz Ujazdowski, przewodniczący Międzynarodowej Rady Oświęcimskiej Władysław Bartoszewski i dyrektor Państwowego Muzeum Auschwitz-Birkenau Jerzy Wróblewski.

Papież modlił się przez chwilę pod Ścianą Śmierci. Potem podeszło do niego troje byłych więźniów - Kazimierz Smoleń, Stanisław Frączysty i Zofia Posmysz-Piasecka. Autorka słynnej, sfilmowanej przez Andrzeja Munka powieści "Pasażerka" podała Benedyktowi XVI znicz, który postawił pod Ścianą.

Na dziedzińcu bloku 11. Papież przywitał się z 32 byłymi więźniami KL Auschwitz. Każdemu uścisnął dłoń, przez chwilę rozmawiał, całował w policzki, głaskał po głowach, niektórzy płakali ze wzruszenia. Wśród więźniów znaleźli się m.in. rzeźbiarz i reżyser Józef Szajna oraz scenograf i malarz Marian Kołodziej.

Następnie Papież zszedł do celi śmierci św. Maksymiliana Kolbego, gdzie paliła się świeca ofiarowana w 1979 r. przez Jana Pawła II. Najpierw modlił się w ciszy, następnie głośno po łacinie powiedział: "Święty Maksymilianie Kolbe módl się za nami, wszyscy święci męczennicy módlcie się za nami".

Po wyjściu z bloku 11., na dziedzińcu, Benedykt XVI wpisał się do Księgi Pamiątkowej i udał się samochodem na spotkanie do Centrum Dialogu i Modlitwy. Pół godziny później dotarł pod Międzynarodowy Pomnik Męczeństwa Narodów na terenie byłego obozu Birkenau. Tam milcząc, przeszedł wzdłuż umieszczonych przed pomnikiem 22 tablic, na których wspomniane są w różnych językach ofiary obozu, zatrzymując się przy każdej tablicy na modlitwę. Grała Capella Cracoviensis i skrzypaczka Ida Haendel.

Nabożeństwo w Birkenau rozpoczęło się odśpiewaniem Psalmu 22, a później wznoszone były kolejno intencje modlitewne. Intencję po romsku wygłosił Romani Rose z Centralnej Rady Niemieckich Sinti i Romów. Po rosyjsku modlił się abp Szymon, prawosławny arcybiskup diecezji łódzko-poznańskiej, a po polsku - abp Stanisław Gądecki. Kolejnej intencji, wznoszonej po hebrajsku, towarzyszył kadisz - żydowska modlitwa za zmarłych. Modlili się: Piotr Kadlčik, przewodniczący Zarządu Gminy Wyznaniowej Żydowskiej w Warszawie, Szlomo Zelig Awrasin, rabin pomocniczy gminy warszawskiej, i Michael Schudrich, główny rabin Polski. Rabin Schudrich wygłosił po polsku przemówienie, w którym nawoływał do pamięci o pomordowanych i mówił o Sprawiedliwych wśród Narodów Świata, którzy z narażeniem życia ratowali Żydów, oraz o współczesnych twarzach ludobójstwa - m.in. w Darfurze.

Następnie, w języku angielskim, modlitwę odmówił biskup diecezji warszawskiej Kościoła Ewangelicko-Augsburskiego Mieczysław Cieślar. Po nim, w języku niemieckim, modlił się Papież: "Boże pokoju, Ty sam jesteś pokojem, którego nie może pojąć człowiek kłótliwy, gotowy do zwady, spraw, aby żyjący w zgodzie trwali w pokoju, a skłóceni weszli na drogę pojednania. Przez Chrystusa, Pana naszego". Wreszcie przyszedł czas na papieskie przemówienie i błogosławieństwo apostolskie, po którym - z godzinnym opóźnieniem - Benedykt XVI udał się na lotnisko w Balicach.

MO (KAI)