Po stronie Boga

ARTUR SPORNIAK: - Książka Papieża miała ukazać się równocześnie w kilku krajach. Tymczasem promocja włoskiej wersji odbędzie się 23 lutego, zaś polskiej - dopiero 14 marca. Dlaczego?

KS. GIUSEPPE SCOTTI: - Plany promocyjne zmienił koncern multimedialny “Rizzoli", który otrzymał od Libreria Editrice Vaticana zgodę na sprzedaż praw autorskich do wszystkich krajów poza Polską. Uznano, że skoro książka porusza tak ważne zagadnienia, jak sens historii, lepiej będzie urządzić światową promocję rozciągniętą w czasie. W ten sposób książka będzie dłużej obecna w światowych mediach. Dlatego najpierw ukazuje się we Włoszech, w Niemczech i Hiszpanii (23 lutego), potem w Wielkiej Brytanii (28), we Francji (3 marca), zaś w Ameryce Północnej dopiero na początku kwietnia.

- W jakich językach ukaże się książka?

- Już przygotowane są wersje włoska, hiszpańska, katalońska, niemiecka, francuska, angielska, amerykańska, portugalska i koreańska. Ale to dopiero początek. Poprzednia książka - “Tryptyk rzymski" - ukazała się w 25. wersjach językowych.

- Czy przewidziana jest wersja rosyjska?

- Tłumaczenia na inne języki są w gestii wydawnictwa “Rizzoli". W tej chwili przygotowywane są przekłady na węgierski i słowacki. Jest prawdopodobne, że podobnie jak “Tryptyk..." nowa książka w przyszłości ukaże się także po rosyjsku.

- Jaki nakład został przygotowany we Włoszech?

- Nie zostałem upoważniony do ujawnienia jego wielkości. Mogę powiedzieć tylko, że jest kilkakrotnie większy niż standardowy nakład bestselleru.

- A jaki jest standardowy nakład bestselleru?

- 100 tys. egzemplarzy.

- W książce Papież mówi m.in. o nazizmie. Czy w Niemczech wywołuje ona duże zainteresowanie?

- Informację o jej powstawaniu podano na zeszłorocznych targach książki we Frankfurcie. Już wtedy wydawnictwo Weltbild zakupiło prawa do wydania niemieckiego, oferując najbardziej korzystne warunki. Na pewno książka Papieża pomoże Niemcom nie zapomnieć o II wojnie, a równocześnie patrzeć na historię z Bożej perspektywy.

- Czy wersje językowe będą sprawdzane przez Sekretariat Stanu pod względem wierności?

- Tak. Jest takie zastrzeżenie w kontrakcie z wydawnictwem Rizzoli.

- Powstanie książki umożliwił wywiad-rzeka przeprowadzony na początku lat 90. z Papieżem przez ks. Józefa Tischnera i prof. Krzysztofa Michalskiego. Czym "Pamięć i tożsamość" różni się od tamtej rozmowy?

- Na pewno rozmowa zainspirowała Papieża. Natomiast już sam prof. Michalski powiedział po zapoznaniu się z książką, że jej autorem jest Jan Paweł II.

- Co wywarło na Księdzu jako czytelniku największe wrażenie?

- Przede wszystkim teologiczne odczytywanie historii. Wydarzenia historyczne (nazizm, komunizm) nie mogą być odczytywane jako tylko fakty chronologiczne czy dramat ludzi. Ważne jest także pytanie, co Bóg mówi przez te wydarzenia. Papież zdaje się mówić swoją książką: i ty także możesz w ten sposób patrzeć na historię. Jeżeli chcesz mieć przyszłość jako człowiek, Polak, Europejczyk, musisz czytać historię - stawiając się po stronie Boga. Bez takiego całościowego spojrzenia tracisz perspektywę. Nie wiesz, jakie znaczenie ma to, co przeżywasz obecnie, kim jesteś i jak powinieneś żyć. A jeżeli umiesz czytać historię, wtedy jest ona dla ciebie bogactwem, teraźniejszość - choć pełna trudności - nie jest czymś przerażającym i masz przyszłość.

- Ale nie mamy pewności, czy nasze czytanie historii jest zbieżne z Bożą perspektywą. "Myśli moje nie są myślami waszymi, ani wasze drogi moimi drogami" - mówi Bóg ustami proroka Izajasza.

- Musimy próbować stawać po stronie Boga i rozumieć Jego drogi. Inaczej nie miałoby sensu słuchanie Słowa Bożego.

Za pomoc w przeprowadzeniu rozmowy dziękujemy ks. Pawłowi Ptasznikowi.