"Niektórzy nie pojęli historycznej lekcji"

---ramka 324711|prawo|1---- Panie Profesorze, czy nadszedł już czas przebaczenia?

- Uważam, że nigdy nie można wybaczyć tej gigantycznej, niesprawiedliwej krzywdy, jaką naziści wyrządzili innym narodom. Biorąc pod uwagę rozmiar tych zbrodni myślę, że Niemcy otrzymały bezcenny dar od współczesnej cywilizacji, tj. przyzwolenie na powrót do kulturalnego świata. Wielu Niemców, uczciwych i mądrych ludzi, takich jak np. Konrad Adenauer czy Willi Brandt, wielu poetów, pisarzy i niemała część zwykłego społeczeństwa zrozumieli, że ta szansa powrotu jest związana z dalszym ciągiem odpowiedzialności - i moralnej, i politycznej. Oni zrozumieli, że wojna zmienia granice i tym samym doprowadza do tragedii i krzywdy niewinnych ludzi, którzy nie mieli najmniejszego wpływu na decyzje podejmowane przez swój rząd.

Każdy powrót do dyskusji o kształcie granic po II wojnie światowej i każdorazowe podgrzewanie tego tematu nie służy niczemu dobremu. Przeciwnie, otwiera stare rany, powoduje odradzanie się lęków, na nowo krzywdzi wielu ludzi i, co najgorsze, powoduje zagrożenia dla pokoju.

- Czy dyskusja ta powinna się odbywać tylko na forum polsko-niemieckim?

- To nie są tylko polsko-niemieckie sprawy. Głos w tej dyskusji powinien zabrać każdy prawy, uczciwy i sprawiedliwy człowiek, ponieważ podczas II wojny światowej to tutaj, na polskich ziemiach, niemieccy faszyści dokonywali najstraszniejszych mordów nie tylko na Żydach czy Polakach. Do Polski zwożono ludzi z całej Europy po to, aby z zimną krwią, precyzją i wyrachowaniem zabijać ich na wiele dokładnie przemyślanych sposobów. Potomkowie tych pomordowanych powinni mieć również prawo wyrażenia swojej opinii w kontekście “Centrum przeciw Wypędzeniom".

Analizując badania na temat pomysłów, zamierzeń i haseł promowanych przez Erikę Steinbach, odnoszę niekłamane wrażenie, że nie spotykają się one z entuzjazmem również ze strony większości niemieckich liderów politycznych. Powiedziałbym nawet, że działania te są uważane za czynniki hamujące rozwój wspólnej, silnej, mówiącej jednym głosem, nowoczesnej Europy.

- Dlaczego Erice Steinbach tak bardzo zależy, aby młodzi Niemcy byli edukowani w promowany przez nią sposób, czyli za pomocą “Centrum przeciw Wypędzeniom"?

- Erika Steinbach mówi o centrum informacyjnym, o edukacyjnej roli tego przedsięwzięcia. Tymczasem wydaje mi się, że tutaj chodzi o coś głębszego i mniej etycznego; prawdopodobnie chodzi o prawo powrotu na ziemie, z których Niemcy zostali wypędzeni, co było naturalną konsekwencją tego, co uczynili naziści. Obawiam się, że może tutaj również chodzić o zmianę i naruszenie obecnych granic, o wywalczenie sobie prawa do dawnych gruntów i nieruchomości.

- Czy wina za zbrodnie dokonywane przez nazistów podczas wojny jest dziedziczna?

- Jestem przeciwny egzekwowaniu zbiorowej, kolektywnej odpowiedzialności drugiego, trzeciego czy czwartego pokolenia za czyny i zbrodnie popełnione przez przodków. Ale chcę podkreślić coś niezwykle istotnego: że istnieje odpowiedzialność historyczna. I to właśnie ta odpowiedzialność nie zezwala niemieckiemu narodowi na wyparcie się swojej historii. Co więcej, jeśli nadal chcą istnieć jako cywilizowane społeczeństwo, muszą zaakceptować swoje niechlubne, ciemne strony historii i po uczciwie wykonanym rachunku sumienia od nowa nawiązywać przyjazne, partnerskie stosunki z innymi narodami.

Niestety, na podstawie ostatnich wydarzeń z dużym zawodem, zaskoczeniem i żalem stwierdzam, że po ponad 60 latach znajdują się jeszcze osoby, które nie pojęły tej historycznej lekcji.

- Jakie reakcje może wywołać proces przeciw Gabrieli Lesser?

- Jeśli sąd uzna, że pozew Eriki Steinbach jest uzasadniony, to jestem pewien, że powstanie wtedy ogólnonarodowy trybunał, który na nowo i bez ogródek przypomni Niemcom i całemu światu, jakich dopuszczali się bestialstw, jak dziko mordowali, jakie piekło stworzyli na ziemi, ile dzieci spalili, ile ciężarnych kobiet zastrzelili, ile osób poniosło śmierć z głodu, nadludzkiego wysiłku w atmosferze upodlenia, ile osób zagazowali, a ile rozstrzelali dla rozrywki, jakich używali tortur i co dalej stało się z majątkiem, który tym ludziom odebrano!

Przypomni im także prawdę: ,,Kto ratuje jedno życie, jakby cały świat ratował, kto zabija jedno życie, jakby cały świat mordował". A więc morderstwo trwa dalej, bo nie pozwolono przyjść na świat kolejnym pokoleniom, bo ich babki, matki spalono w piecach Auschwitz czy Treblinki. Na ten sąd będą patrzeć miliony oczu, także te, które zostały spalone.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]

Artykuł pochodzi z numeru TP 10/2004