Nauka i pieniądze

Prof. Edmund Wnuk-Lipiński ma rację pisząc w tekście "Nauka jako fanaberia" ("TP" nr 25/06), że rząd, poza pomysłem wprowadzenia niekorzystnych dla środowiska akademickiego zmian podatkowych, niczego innego w sprawie reformowania nauki w Polsce nie zaproponował. Warto przypomnieć, że premier Kazimierz Marcinkiewicz podczas spotkania ze środowiskiem akademickim w Krakowie w styczniu tego roku postulował: "Konieczne są radykalne zmiany w szkolnictwie wyższym, bo inaczej nakłady na oświatę i naukę będą nadal marnotrawione".

Obniżenie kosztów uzyskania przychodów jest według mnie posunięciem zasadnym, ale bez innych reform nie doprowadzi do zmian na lepsze, o ile w ogóle zostanie przeprowadzone ze względu na opór środowiska akademickiego. Zgadzam się z prof. Zytą Gilowską, że obecny stan rzeczy, kiedy trudno jednoznacznie określić, co jest księgowane po stronie wydatków na naukę, jest patologią (jeżeli nie osiągnięto przychodu albo nie jest on jawny, koszt jego uzyskania winien chyba być zerowy, a nie 50-proc.). Nauka w Polsce potrzebuje dużo większych nakładów, ale inwestowanie w nią bez wcześniejszych zmian systemowych zakończyłoby się jedynie marnotrawstwem. Dlatego też, to przede wszystkim naukowcy powinni zaproponować zmiany w nauce i edukacji, i o ich realizację walczyć, np. zabiegając o wprowadzenie w życie Europejskiej Karty Naukowca, która nakłada obowiązek sukcesywnego ujawniania dorobku naukowego, organizowania rzeczywistych konkursów na obsadzanie etatów akademickich, tworzenia przyjaznych warunków dla mobilności naukowców, aby obecny wzorzec kariery akademickiej - od studenta do rektora na tej samej uczelni - nie był już możliwy. Konieczna jest też społeczna dyskusja nad gruntowną reformą systemu nauki i ograniczenia patologii osłabiających potencjał polskiego społeczeństwa.

JÓZEF WIECZOREK, prezes Fundacji "Niezależne Forum Akademickie", Kraków

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]

Artykuł pochodzi z numeru TP 28/2006