Kryzys na granicy będzie trwał

Granicę polsko-białoruską przekraczają obywatele Konga, ale też Syrii, Iraku i Jemenu. Im ten szlak wydaje się wciąż bezpieczniejszy niż podróż do Europy drogą morską i mur nic tu nie zmienił.
z Białowieży

11.07.2022

Czyta się kilka minut

Grupa obywateli Konga po polskiej stronie granicy. W lesie spędzili ostatnie 10 dni. Puszcza Białowieska, 8 lipca 2022 r. / Fot. Krzysztof Story /
Grupa obywateli Konga po polskiej stronie granicy. W lesie spędzili ostatnie 10 dni. Puszcza Białowieska, 8 lipca 2022 r. / Fot. Krzysztof Story /

Stan wyjątkowy na granicy polsko-białoruskiej skończył się 1 lipca. Dzień wcześniej premier Mateusz Morawiecki i minister Mariusz Kamiński wizytowali w Kuźnicy nową zaporę graniczną. Od tego momentu oficjalny przekaz brzmi: życie wróciło do normy, zapora jest ukończona i skutecznie zatrzymuje migrantów.

Żadna z tych trzech rzeczy nie jest prawdą. W Białowieży nadal stacjonuje wojsko, turystów jest jak na lekarstwo, obroty w lokalach są nawet 5 razy mniejsze niż rok temu. Sama zapora też nie jest skończona. W wielu miejscach brakuje drutu żyletkowego, nie ma systemu elektronicznego, prace trwają też przy samym płocie, zwłaszcza nad bagnami i rozlewiskami, gdzie pracownicy Budimeksu walczą z trudnym puszczańskim terenem. Robią to pomimo wcześniejszych zapowiedzi, że zapora ominie doliny rzeczne, czyli korytarze migracji zwierząt.

Zapora kosztowała ponad 1,5 miliarda złotych, ale nie spełnia swojego zadania – nie zatrzymuje migrantów. Przez Puszczę nadal wędrują setki ludzi. Tylko w ciągu 6 dni po zniesieniu stanu wyjątkowego Grupa Granica otrzymała prośby o pomoc od 217 osób. Wiele z nich pochodzi z Afryki, a na białoruską granicę często docierają przez Rosję. W lesie spotykałem obywateli Konga, ale też Syrii, Iraku i Jemenu. Im ten szlak wydaje się wciąż bezpieczniejszy niż podróż do Europy drogą morską i mur nic tu nie zmienił. Bez przemyślanej i zgodnej z prawem międzynarodowym polityki migracyjnej kryzys na granicy będzie trwał nadal.


Czytaj także: Na naszej wschodniej granicy rozgrywa się dramat konkretnych osób i coś, co poza ten dramat wykracza.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Reporter „Tygodnika Powszechnego”, członek zespołu Fundacji Reporterów. Pisze o kwestiach społecznych i relacjach człowieka z naturą, tworzy podkasty, występuje jako mówca. Laureat Festiwalu Wrażliwego i Nagrody Młodych Dziennikarzy. Piękno przyrody… więcej

Artykuł pochodzi z numeru Nr 29/2022