Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Teraz przyjmuję obowiązek pamięci, chcę pomagać go dźwigać i przekazywać, aby nie został zrealizowany potworny plan, że sama nawet pamięć ma nie przetrwać. Dlatego zgodziłam się przyjąć wcale mi nienależny zaszczyt, tak jakby mi drogę zabiegli tamci, nieżyjący już, tylko oni. Im obiecuję swój udział w pracy żałoby: Mordechajowi Anielewiczowi, Tosi Altman, Jakubowi Aleksandrowiczowi, Eliezerowi Aszowi, Zachariaszowi Arsztajnowi... Wszystkim z list odczytanych i nieodczytanych.
Marek Edelman i Anka Grupińska nauczyli mnie myśleć o nich.
HALINA BORTNOWSKA
Tekst wygłoszony 18 kwietnia 2006 r. w warszawskim Teatrze Żydowskim podczas wręczania jego autorce, członkini zespołów miesięcznika "Znak" i "Tygodnika Powszechnego", medalu poświęconego rocznicy powstania w Getcie Warszawskim.