Byli blisko Boga

Chylę czoło przed wszystkimi Polakami, aby oddać hołd bohaterom stolicy, którzy podjęli walkę z okupantem o wolność i suwerenność Ojczyzny - powiedział Jan Paweł II w 60. rocznicę wybuchu Powstawania Warszawskiego.

08.08.2004

Czyta się kilka minut

Papież wspominał wydarzenia z 1944 r. w krótkim przemówieniu po niedzielnej modlitwie Anioł Pański: “Powstanie Warszawskie przeżywałem w Krakowie z ogromnym napięciem modlitwy. (...) Dla tych, którzy bohatersko oddali życie, proszę o nagrodę Pana, a tym, którzy dziś cieszą się wolnością, o którą walczyli, oddaję głęboki szacunek i cześć. Bohaterskiej Warszawie z całego serca błogosławię" - powiedział Jan Paweł II.

W pierwszy dzień sierpnia Prymas Polski odprawił nabożeństwo w intencji zabitych powstańców i cywilów. Mszę celebrowano w kościele św. Michała, w którym w 1944 r. mieścił się powstańczy punkt sanitarny. Kard. Glemp podkreślił w kazaniu, że Powstanie - mimo militarnej porażki - było potrzebne, bo pozwoliło zachować Polakom tożsamość: “Prośmy Boga, aby skutki tego powstania, naznaczonego klęską, przemienił On w zwycięstwo, w odrodzenie, byśmy mogli przyoblec się w nowego Polaka" - apelował. Po południu na Woli - gdzie hitlerowcy zamordowali 50 tys. cywilów - odbył się modlitewny marsz do miejsc straceń.

31 lipca w budynku dawnej elektrowni tramwajowej na Woli otwarto Muzeum Powstania Warszawskiego. Przemówienia wygłosili: prezydent miasta Lech Kaczyński, premier Marek Belka, Władysław Bartoszewski, Jan Nowak Jeziorański oraz Zofia Korbońska - żona Stefana Korbońskiego, nieżyjącego już przywódcy Państwa Podziemnego. Podczas uroczystości odsłonięto Mur Pamięci, na którym widnieją nazwiska czterech tysięcy poległych w Powstaniu. Przy ustawionym pod Murem ołtarzu polowym Mszę odprawił kard. Glemp. Na początku nabożeństwa odczytano list Jana Pawła II do prezydenta Warszawy. Papież nazwał Powstanie “apogeum oporu", a walkę jego uczestników określił “najwyższym wyrazem patriotyzmu". W homilii Prymas podkreślił rolę Kościoła jako strażnika pamięci, nawiązując do własnego listu pasterskiego wydanego na rocznicę Powstania i zatytułowanego “Owoce dojrzewają później". Po zakończeniu Mszy kardynał poświęcił kaplicę błogosławionego ks. Józefa Stanka, powstańczego kapelana, zamordowanego przez hitlerowców 23 września 1944 r. Wieczorem kard. Glemp przewodniczył Mszy przed katedrą polową Wojska Polskiego, po której przy Pomniku Powstania Warszawskiego na Placu Krasińskich odbył się Apel Poległych.

Obchodom rocznicy towarzyszyły uroczystości związane z powrotem do Polski prochów gen. Antoniego Chruściela - “Montera", dowódcy Powstania. 30 lipca w Katedrze Polowej abp Sławoj Leszek Głódź odprawił Mszę w intencji zmarłego. Po nabożeństwie prochy generała i jego małżonki złożono na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach.

Rocznicę Powstania obchodzono również w Gdańsku, gdzie 29 lipca otwarto przygotowaną przez IPN wystawę “Dni Powstania - Warszawa". Na uroczystość przybyli m.in. Leon Kieres (prezes IPN), Norman Davies (historyk, autor książki “Powstanie’44") oraz abp Tadeusz Gocłowski. Metropolita gdański podkreślił w modlitwie, że “Powstańcy byli blisko Boga i Kościoła".

60 lat temu także Kościół był blisko powstańców. Stolica Apostolska utrzymywała kontakt z polskim rządem w Londynie. Podczas walk Pius XII wystosował list, dwa telegramy i odezwę do prezydenta Raczkiewicza oraz wygłosił trzy przemówienia: do Naczelnego Wodza i delegacji Polskich Sił Zbrojnych, do Kolonii Polskiej w Rzymie oraz do dwóch tysięcy żołnierzy polskich. W tym ostatnim Powstanie nazwał “jedną z najboleśniejszych, ale też najbardziej bohaterskich tragedii całej historii Narodu". “Nie za długo wybije godzina, w której zaśpiewacie Panu hymn wyzwolenia i zbawienia; godzina, w której Bóg przemieni dni waszej udręki w dni radości; lata waszej niedoli w lata pomyślności i chwały" - przekonywał.

W stolicy abp Antoni Szlagowski kilka razy odmawiał wydania nakazu złożenia broni. Na początku zignorował także żądania hitlerowców i nie opuszczał stolicy. Potem nie chciał dopuścić, aby kobiety i dzieci wywieziono do nieznanych ośrodków pomocy. Gdy wyjeżdżał do Pruszkowa, żeby skontrolować jeden z takich ośrodków, powstańcy omyłkowo ostrzelali jego samochód. “Chłopcy mają jeszcze czym strzelać" - ucieszył się arcybiskup.

Bezpośredniego wsparcia powstańcom udzielali kapelani. W Powstaniu wzięło ich udział ponad stu, ok. 40 zginęło. Naczelny kapelan, ks. płk Tadeusz Jachimowicz “Budwicz", znalazłszy się na terenie zajętym przez Niemców, pomagał wysiedlanym cywilom. 8 sierpnia zastrzelił go SS-man.

W 60. rocznicę wybuchu Powstania odsłonięto tablicę ku jego czci w kościele Niepokalanego Serca Najświętszej Maryi Panny w rodzinnych Kielcach.

Powstańcom i cywilom pomagały też zakony żeńskie. Wizytki opiekowały się rannymi oraz dziećmi i bezdomnymi z Powiśla. W piwnicach kościoła sakramentek zorganizowano szpital. 31 sierpnia na skutek bombardowania kościół i klasztor zawaliły się, grzebiąc tysiąc cywilów, w tym 34 zakonnice i czterech księży. Wykonywanie duszpasterskich obowiązków utrudniał nieustanny ostrzał. Zniszczono m.in.: katedrę św. Jana, kościół Wszystkich Świętych, św. Krzyża, jezuitów, św. Bonifacego... Na ich miejsce powstawały domowe kaplice: w piwnicach, schronach, na podwórkach. 2 sierpnia do klasztoru jezuitów przy Rakowieckiej wtargnęli Niemcy: znajdującego się tam o. Edwarda Kosibowicza, superiora Domu Zakonnego, uprowadzili na Pole Mokotowskie i rozstrzelali. Pozostałych duchownych i chroniącą się wraz z nimi ludność stłoczono w jednym pomieszczeniu i wrzucono do niego granaty. Zginęło ponad 40 osób.

Wśród 108 męczenników II wojny światowej, beatyfikowanych w Warszawie 13 czerwca 1999 r., znalazł się dominikanin, o. Michał Czartoryski. Zaskoczony wybuchem walk nie wrócił do klasztoru i pracował w szpitalu powstańczym u zbiegu ulic Tamka i Smulikowskiego. Po zajęciu szpitala przez Niemców nie chciał opuścić miasta. Jak wspominał naoczny świadek, “łagodnie uśmiechnął się i powiedział, że szkaplerza nie zdejmie i rannych, którzy są zupełnie bezradni i unieruchomieni w łóżkach, nie opuści". 6 września został rozstrzelany razem z ciężko rannymi powstańcami.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]

Artykuł pochodzi z numeru TP 32/2004