Znaki czasów, 40 lat później
Znaki czasów, 40 lat później

Jestem w tym szczęśliwym położeniu, że mogę powiedzieć, iż znałem ją osobiście, więcej: że była moim przyjacielem. Choć zmarła 40 lat temu – 19 sierpnia 1972 r., w wieku zaledwie 50 lat – pamiętam doskonale nasze rozmowy w jej niewielkim krakowskim mieszkaniu. Ulica Friedleina 29, czynszowa kamienica blisko Starego Miasta, w cichej bocznej uliczce, czwarte piętro. Jej jedyny pokój był równocześnie biblioteką, gabinetem i sypialnią. Rozmawiało się przy niskim stoliku, wokół którego grupowało się kilka wygodnych foteli; był to zarazem stół kuchenny. Ciasne mieszkanie wymuszało rzeczowość, ale zdradzało fantazję i poczucie smaku.
To był dom Anny Morawskiej: katolickiej publicystki, tłumaczki Rahnera, Bonhöffera i Robinsona, autorki kilku książek i licznych artykułów, referentki cenionej na zagranicznych kongresach ekumenicznych. Gdy zmarła (przedwcześnie, na raka płuc), jej...
Dodaj komentarz
Chcesz czytać więcej?
Wykup dostęp »
Załóż bezpłatne konto i zaloguj się, a będziesz mógł za darmo czytać 6 tekstów miesięcznie!
Wybierz dogodną opcję dostępu płatnego – abonament miesięczny, roczny lub płatność za pojedynczy artykuł.
Tygodnik Powszechny - weź, czytaj!
Więcej informacji: najczęściej zadawane pytania »
Usługodawca nie ponosi odpowiedzialności za treści zamieszczane przez Użytkowników w ramach komentarzy do Materiałów udostępnianych przez Usługodawcę.
Zapoznaj się z Regułami forum
Jeśli widzisz komentarz naruszający prawo lub dobre obyczaje, zgłoś go klikając w link "Zgłoś naruszenie" pod komentarzem.
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]